Odpalanie po nocy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ojciec oddał mi swoja starą kluske B 2.5 V6 i kupił sobie "drogą zakupu" kluskę C 3.0 V6. Wszystko fajnie pięknie, gdyby nie problem z odpalaniem po nocy. Po włożeniu kluczyka do stacyjki wszystko niby ok, kontrolki swiecą, ale rozrusznik nie kręci. Jest po prostu cisza. Za 3-4 razem jak gdyby nigdy nic odpala bez problemu. Pojawia się to tylko rano, nie ma (jeszcze) żadnego gazu w samochodzie, akumulator nowy na gwarancji. Czeski film. NIe wiemy ze starym od czego zacząć. Podejrzewamy albo rozrusznik albo stacyjkę. Coś gdzieś ewidetnie nie kontakci. W którą pójść stronę? Zaczniemy się grzebać pewnie w sobotę dopiero. Więc pomyślałem, że warto wcześniej zapytać na forum, zanim znowu cos połamiemy(nie wiem czemu ale zawsze mam tak, że jak jedną rzecz naprawię to inną zniszczę).
Z góry dzięki za info
  
 
nie jestem pewien, ale chyba podrodze jest jakiśmalutki przekaźnik, który podaje napięcie na bendyks, chyba tak to wygląda. na schemacie oznaczony jest jako "K3".
ale czy to prawda to nie jestem pewien. może tradycyjnie idzie napiątko na bendyks ze stacyjki. trzeba poprostu to sprawdzić.
a może też i rozrusznik. jak dobrze nie zwiera bendyks, lub szczotki w rozruszniku. ale chyba raczej ten przekaźnik. coś on tam robi w tym układzie, ale COOOOOO?
  
 
Ja bym obstawiał rozrusznik.
Miałem podobny problem w seicento i to był właśnie bendix no ale to OMESIA więc kto wie
  
 
yhy. Moze i cholera jakis przekaźnik. Popatrze w sobotke. może cos z tego wyjdzie.
  
 
K 3 wystepuje tylko przy wersji z alarmem lub z imobilajzerem.
I tak naprawde wtedy za odpalanie odpowiedzialny jest sterownik a nie stacyjka.Odepnij Czerwono czarny kabel na rozruszniku podlacz miernik i ..probuj.. odpalic jesli miernik pokarze dobre napiecie to napewno wiesz ze to jest rozrusznik
  
 
O i oto chodzi. więcej informacji i człowiek mądrzejszy.
  
 
co prawda to prawda. teraz już wiem od czego zacząć. wielkie dzięki za info. bede działał.
pzdr
  
 
Cytat:
2006-11-30 10:59:03, jujaw pisze:
co prawda to prawda. teraz już wiem od czego zacząć. wielkie dzięki za info. bede działał. pzdr


jak ustalisz to daj znać ...bardzo mnie to interesuje -opisałem w duperelkach swój problem o przekażniku ????? gdy słyszałem coś w okolicy deski rozdzielczej (zerknij w mój opis) i ciekaw jestem czy to może być sprawca i ewentualnie gdzie go szukać ..??? pozdrawiam...
  
 
Cytat:
2006-11-28 21:55:04, jujaw pisze:
Ojciec oddał mi swoja starą kluske B 2.5 V6 i kupił sobie "drogą zakupu" kluskę C 3.0 V6. Wszystko fajnie pięknie, gdyby nie problem z odpalaniem po nocy. Po włożeniu kluczyka do stacyjki wszystko niby ok, kontrolki swiecą, ale rozrusznik nie kręci. Jest po prostu cisza. Za 3-4 razem jak gdyby nigdy nic odpala bez problemu. Pojawia się to tylko rano, nie ma (jeszcze) żadnego gazu w samochodzie, akumulator nowy na gwarancji. Czeski film. NIe wiemy ze starym od czego zacząć. Podejrzewamy albo rozrusznik albo stacyjkę. Coś gdzieś ewidetnie nie kontakci. W którą pójść stronę? Zaczniemy się grzebać pewnie w sobotę dopiero. Więc pomyślałem, że warto wcześniej zapytać na forum, zanim znowu cos połamiemy(nie wiem czemu ale zawsze mam tak, że jak jedną rzecz naprawię to inną zniszczę). Z góry dzięki za info



nim cos zaczniesz kombinowac sprawdz mase.
  
 
to na 100% to jest rozrusznik a dokładniej szczotki , na początek poprostu zdejmij przewód zasilający i domowym próbnikiem sprawdz czy jest napięcie jeżeli jest to ok wymień szczotki dokręć wszystko dokładnie i będzie kręcił!