Cześć Bogdan !
Jeżeli jeszcze nie zmieniałeś nigdy "mechanizma" to obawiam się, że jego stan będzie fatalny. Tym bardziej, że dodatkowo zdemolował ci go jakis dupek. Ja wymieniałem swój na nowy i z tego co zobaczyłem na swoim wnioskuję, że masz marne szanse na naprawę, albo będzie ona malo skuteczna. A wszystko z winy plastyku, który zastosowano jako element "nośny" dla osi wycieraczek. Po paru latach eksploatacji na pewno był już wyrobiony a dzieła dokończył ów "pasjonat".
Demontarz nie jest trudny, ale przydałby się garaż. Trzeba odkręcić ramiona wycieraczek, następnie plastykowe kratki
(4 blachowkręty) i chyba(?) dwie śruby (10-tki), które mocują cały mechanizm do wnęki podszybia. Wszystko da się zgrabnie wyciągnąć. Nie chcę cię martwić, ale nowe cięgna chyba cię nie ominą

. Ja za nowe zapłaciłem 135 zł.