Polonez Akwarium + Walek do malowania

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Akwarium malowane wałkiem, - reszte dopowie anmimo.
Brak mi słow.


[ wiadomość edytowana przez: pirania dnia 2004-12-06 15:48:01 ]

[ wiadomość edytowana przez: pirania dnia 2004-12-06 15:48:56 ]
  
 
...a co tu dopowiadac szkoda ze aparatu nie mielismy....
  
 
Definicja raz jeszcze "oryginalnego" lakieru:


Jest to lakier kupiony w sklepie z lakierami dokladnie symbol spisany z tabliczki znamionowej w samochodzie i pomalowanie samochodu walkiem. To sie nazywa oryginalny lakier jakby ktos nie wiedzial. Taka definicje uslyszelismy z pirania w sobotni wieczor od milego starszego pana ktory sprzedawal Poloneza z 1987 roku z "oryginalnym" lakierem.....
  
 
Moj DF byl do polowy (przez srodek) pomalowany pedzlem. Poprzedni wlasciciel sie tlumaczyl ze mu sie na rybach nudzilo

pozdr
  
 
E tam,się śmiejecie,wałek daje radę
Gdy kupiłem kombiaka,sposobem na zamaskowanie niebieskich pasów było pomalowanie auta do linii szyb szarym podkładem,właśnie przy pomocy wałka.Po zeszlifowaniu tego lakieru na mokro był gładziutki jak ta lala.Jeździłem tak ze dwa miesiące
  
 
Kilka lat temu widziałem jak facet malował trabanta takim bajerem co się montuje do starego typu odkurzacza na "rurę wydechową"
Taka przystawka i na dole słoik z farbą
Efekt tego malowania był żałosny
  
 
Hehe,mam taki wihajster do odkurzacza,maluje wszystko dokoła łącznie z wykonawcą czynności.
Sąsiad za dawien lat malował tym wihajstrem Syrenę Bosto na parkingu pod blokiem
  
 
Co do jeszcze głupich metod malowania to swojego czasu widziałem jak jakis koleś malował osobny element od samochodu następującym sposobem: nalał farby do takiej butelki z atomizerem (jak po płynie do mycia szyb) i działał ostro
Przechodząc koło niego nie mogłem opanować śmiechu
  
 
ok nie wiem czy warto sie smiac czy nie - przejrzyj dokladnie dzial warto wiedziec widziales tylko prace ? czy jej efekt tez
?
  
 
Cytat:
2004-12-07 22:59:37, rdt pisze:
ok nie wiem czy warto sie smiac czy nie - przejrzyj dokladnie dzial warto wiedziec widziales tylko prace ? czy jej efekt tez ?


No niestety efekt był taki, że koleś wytarl to szmatą a następnie pomalował to zwykłym pędzlem
  
 
Pamiętam kiedyś z 17 lat temu jak nie mogłem sobie dać rady z równomiernym nałozeniem czarnej farby na słupki w moim Kombiaku to w końcu zacząłem rozmazywać palcami, a potem całą dłonią i żeby było snieszniej wyszło to całkiem równo. Na pewno lepiej niz pęzlem. O lakierze w sprayu to mogłem sobie jedynie poczytać w "Młodym Techniku".
  
 
Cytat:
2004-12-07 22:40:25, -DLUGI- pisze:
Co do jeszcze głupich metod malowania to swojego czasu widziałem jak jakis koleś malował osobny element od samochodu następującym sposobem: nalał farby do takiej butelki z atomizerem (jak po płynie do mycia szyb) i działał ostro Przechodząc koło niego nie mogłem opanować śmiechu




to naprawde musialo byc bolesne doswiadczenie

to kolejny sposoob malowania takze opon wraz z felga mozecie zobaczyc na stwonie www.wiejskituning.com w galerii jest dzik K-Shell Lego Edyszyn - WT Speszyl Ałard warto zobaczyc.

p.s.
oryginalny lakier to byl! tyle ze kod lakieru (model/typ), a ze metoda malowania nieoryginalna to juz inna bajka
dziadek zeby zachecic ukryl ten "mały" szczegooł.


[ wiadomość edytowana przez: Lord_Vader dnia 2004-12-10 15:35:57 ]
  
 
co do wiejskiego tuningu jest tam jeszcze polonez Poldi Dragster Style- nagroda zasłużona