| Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
reddevil1 HF MEMBER SCOUPE POZNAN | 2004-11-14 22:49:27 ZNALAZŁEM CIEKAWY ARTYKUŁ W JEDNEJ Z GAZET POJAWIAJĄCYCH SIĘ W POZNANIU MOŻE KOMUŚ SIĘ KIEDYŚ PRZYDA :
Rada na radary Twierdzi pan, panie władzo, że przekroczyłem prędkość? No to ja proszę o pokazanie aktualnej legalizacji radaru. Taki tekst powinniśmy wypowiadać przy każdym zatrzymaniu nas przez | drogówkę. Opłaca się! Jakie zabawki ma drogówka? Otóż posiada fotoradary (sztuk 60), fotoradary wideo (ponad 100) i radary zwykle, nazywane potocznie „suszarkami" (ponad 5 tys. sztuk), a także alkomaty (5190 szt.). Zacznijmy od końca, czyli od dmuchania w balonik. Podkomisarz KG Policji Marcin Szyndler przyznaje oficjalnie, że tylko 4 tys. 500 alkomatow ma wartość dowodową przed sądem. Innymi słowy, blisko 700 alkomatów to śmiecie wykazujące, że gość jest zalany w trupa, choć niewykluczone, że jest od urodzenia abstynentem. Jeśli ktoś o tym nie wie, to słono zapłaci - nie ma zmiłuj! Jak wielki w kwestii alkotestów panuje burdel, niech świadczy fakt, że z kolei Główny Urząd Miar najspokojniej odpowiedział nam, iż zalegalizował 5401 sztuk „baloników", czyli znacznie więcej niż posiada policja. Ktoś tu kręci... Co ciekawe, ten sam Urząd podaje, iż w roku 2003 zalegalizował 8133 alkomaty. Gdzie po drodze diabli wzięli 2432 urządzenia - nikt nie wie. Przejdźmy na powrót do radarów, które - według naszego informatora z KG Policji - działają sobie, jak chcą. - Tylko idiota płaci mandat za przekroczenie prędkości bez sprawdzenia certyfikatu (homologacji) urządzenia, a poza tym już nawet przed sądem można kwestionować rzetelność odczytu, bowiem nawet te skalibrowane ustrojstwa wariują już po kilku miesiącach - twierdzi nasz rozmówca. Czy to możliwe? Wydaje się, że jak najbardziej, bo oto mamy przed sobą wyrok Sądu Rejonowego w Rzeszowie (21 września 2004 r.), który zakwestionował pomiar policyjnego radaru świadczący, że ciężarówka marki Jelcz jechała... 125 km na godzinę. Tymczasem eksperci - po przebadaniu „limuzyny" - stwierdzili, iż wszystko, co może ona z siebie wydusić, to 90 kilometrów, a dalej pedał gazu opiera się już o podłogę. Sąd uniewinnił oskarżonego kierowcę tym chętniej, że tachograf wskazywał, iż jelcz „pędził" z zawrotną szybkością 63 kilometrów na godzinę. A teraz UWAGA! Oto - zdaniem ekspertów - radar najprawdopodobniej zsumował prędkości dwóch samochodów lub policzył prędkość innego, małego autka jadącego za jelczem, bo „bardziej mu się podobało". Pięknie, a przecież każdemu z nas mogło się to przytrafić. Radary mają roczny okres legalizacji. W roku 2003 Główny Urząd Miar zalegalizował 1528 sztuk radarów wszelkich typów. Co z resztą, skoro policja twierdzi, że ma ich w sumie ponad 5 tysięcy? Z wiedzy zdobytej przez nas na samych szczytach policji wynika, iż około 2 tys. sztuk radarów stoi sobie na poboczach dróg i chociaż nie nadaje się nawet do badania prędkości biegu kury domowej, to wylicza, ile mandatu mamy zapłacić. Dzieje się tak z powodu braku kasy, bowiem legalizacja kosztuje ok. 140 złotych od urządzenia, a policji nie stać nawet na baterie do latarek służbowych. Dwa tygodnie temu zadaliśmy KG Policji oficjalne pytanie: Ile pieniędzy wydaje się tak naprawdę na legalizację radarów i alkomatów? Na odpowiedź czekamy bezskutecznie do tej pory. Nieoficjalnie przyznano, że jej nie będzie, bo takich danych nie ma. JOANNA GAWŁOWSKA ANNA KARWOWSKA PS Według prawa, wszelkie urządzenia pomiarowe należy legalizować w wyznaczonym przez producenta czasie w Głównym Urzędzie Miar - i wagę sklepową, i taksometr, i radar właśnie. Legalizacja to sprawdzenie, czy urządzenie dokonuje rzetelnych pomiarów, i ewentualne ponowne skalibrowanie go. Używanie przyrządów mierniczych bez legalizacji jest niezgodne z prawem. Dziękujemy ciężko pracującym na drogach policjantom za wskazanie nam radarowego i alkomatowe-go problemu. Gwarantujemy gliniarzom, że prędzej damy sobie rękę obciąć, niż wyjawimy, kto nas o tym poinformował! I CO WY NA TO ? |
Bolls_no1 HF MEMBER Hyundai Sonata 2,5 V6 Włocławek | 2004-11-15 10:04:40 W życiu bywa trochę inaczej. To, że urządzenie nie ma legalizacji nie oznacza od razu, że źle działa (pewnie jest znikoma ilość takich urządzeń) i równie dobrze zalegalizowane urządzenie może pokazywać zły pomiar. Przeważnie zatrzymany kierowca ma swiadomość, że przekroczył prędkośći i nie stara się oponować by nie dostać (po złości) największego wymiaru kary. O braku legalizacji urządzeń już wcześniej były sygnały. Czasami lepiej jest unikać takich konfrontacji, bo złośliwy policjant zacznie szukać dziury w całym (chyba, że mamy pewność, że wszystko jest OK |