MotoNews.pl
  

Czy montowac klatke na Kjs"y

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czesc


Mam do was pytanie. Chce zaczac zabawe w Kjs. Mam malucha juz pod to w miare mozliwosci zrobione(kubly,obnizony, silnik cosik dlubniety).Tylko zastanawiam sie nad jednym czy wkladac w niego klatke. Bo z tego co widzialem to nie kazdy kaszel ma klatke na kjs'ch. Co o tym sadzicie oplaca sie dodawac dodatkowe kilogramy. Jakie sa wasze opinie



*********

Jak sie bawic to sie bawic drzwi wyj..ac nowe wstawic


[ wiadomość edytowana przez: HuHu dnia 2004-11-22 23:50:05 ]
  
 
zależy co kto lubi , jeżeli zalezy ci na bezpieczeństwie przy rolce to polecam zainwetsowac kase inie oszcedzać na tym poniewaz źle wykonana klatka może narobic wiecej szkod niz to wszystko warte , następna sprawa to to że musisz liczyć sie z tym że autko bedzie cięższe , u mnie klata wazy 31kg
  
 
A jak bierzesz 60-80kg w postaci pasazera to tez narzekasz???? klatkawazy plus minus 30kg, po wywaleniu wszystkiego ze środka jest akurat, rownowarzy siem Gdybym mial fundusz to bym wsadzal teraz do siebie ale ze zostalo 120zł to musze czekac. Auto wyjezdza w styczniu na drogi wiec troszq czasu jeszcze mam ;]
  
 
Bo mi chodzi tylko o jedna sprawe czy klatka mi sie przyda. Juz wiele razy na kjs'y jezdzilem i ani raz nie widzialem zeby ktos mial taka sytuacje zeby musial skozystac z klatki. Powiedzy sobie w prost klatka w maluchu jest tylko i wylacznie do wypadkow z udzialem dachu(no chyba ze ma ktos super rozbudowana, chodzi mi o zastrzaly boczne), bez zastrzalow bo jest wedlug mnie g..no a nie klatka.


Stary co ci w maluchu wazy 30 kg.(siedzenia i kilka plastikow bez przesady), te maluchu jezdzil;y by tak samo z tymi siedzeniami jak i bez. Najwiecej w maluchu waza szyby,i maska przednia dlatego w RallyCross wszystko to jest z plexy i maluchy im waza po 550 kg



*********

Jak sie bawic to sie bawic drzwi wyj..ac nowe wstawic




[ wiadomość edytowana przez: HuHu dnia 2004-11-23 00:06:20 ]
  
 
Oj wadzi, jak nie wierzysz to sprawdź, wywal wszystko i sprawdź, zostaw tylko swój fotel, przynajmniej ja tak zrobiłem i mysle zecoś (mało bo mało) to dało. ja tak mam tyle ze jeszcze fotel pasazera, spartańska atmosfera ale to mi akurat odpowiada. wszędzie goła blacha
  
 
To moze tak kto robi najlzejsze klatki do maluchow. Kałuża??? bo z tego co widzialem to jego klatki wcale nie sa masywne tylko robione jakos specialna metada ze sie wyginaja w czasie uderzenia





*******


Jak sie bawic to sie bawic drzwi wyj..ac nowe wstawic
  
 
Cytat:
2004-11-22 23:58:49, HuHu pisze:
Bo mi chodzi tylko o jedna sprawe czy klatka mi sie przyda. Juz wiele razy na kjs'y jezdzilem i ani raz nie widzialem zeby ktos mial taka sytuacje zeby musial skozystac z klatki. Powiedzy sobie w prost klatka w maluchu jest tylko i wylacznie do wypadkow z udzialem dachu(no chyba ze ma ktos super rozbudowana, chodzi mi o zastrzaly boczne), bez zastrzalow bo jest wedlug mnie g..no a nie klatka. Stary co ci w maluchu wazy 30 kg.(siedzenia i kilka plastikow bez przesady), te maluchu jezdzil;y by tak samo z tymi siedzeniami jak i bez. Najwiecej w maluchu waza szyby,i maska przednia dlatego w RallyCross wszystko to jest z plexy i maluchy im waza po 550 kg ********* Jak sie bawic to sie bawic drzwi wyj..ac nowe wstawic [ wiadomość edytowana przez: HuHu dnia 2004-11-23 00:06:20 ]



proponuje ci wywalić wygłuszenia te co ś akładzione na goraco wszystkie tapicerki odelżyc klape tył wyciąć półke nad silnikiem i zwazyć samochód

moje wuto wazy około 635 kilo z diagnosta i benzyną na mrugającej rezerwie
  
 
chłopaku, zainwestuj w porządne zawieszenie. jedyne słuszne!!!
daj sobie spokój z klatką
co najwyżej obspawaj kaszla!!!
geometria, zero luzów, i bilstein!!!!

  
 
Cytat:
2004-11-22 23:58:49, HuHu pisze:
... Juz wiele razy na kjs'y jezdzilem i ani raz nie widzialem zeby ktos mial taka sytuacje zeby musial skozystac z klatki.



ale sie ubawilem, wiesz na ogol sie nie planuje tego kiedy masz zamiar "skorzystac" z klatki ale tekst zajefajny
  
 
Ja powiem tyle niewsiąde nigdy do żadnego malca na kjs bez przynajmniej kubełków i pasów, klatka jest w szczególności miło widziana. No chyba że chcesz sie delikatnie przetaczać od próby do próby i mieć z góry zaplanowane że nic sie niemoże stać. Walniesz głópiego dacha już ci sie cała bóda przekosi a jak masz zpasowaną pożadną klatke (niemówie tu o klatce wykonanych z gazrórek po starym ogrzewaniu haty) to malec sie poobija coprawda ale zawsze coś z niego jeszcze zostanie. Najprostrza klatka wykonana z głową przy użuciu pożadnych materiałów napewno wiele pomoże, a dodatkowo buda jest znacznie usztywniona, dzieki czemu można sobie odchudzić drzwi klape maske, wstawić plexe czy cokolwiek. Tyle że jak zamieżasz sobie nim jeżdzić zwłaszcza do pracy/szkoły to klata ci utrudni żywot, przydałoby sie jeździć jeszcze w kasku a po mieście to obciach.
  
 
Przez 2,5 roku jazdy w kjs, widziałem tylko jednego dacha!!!
i zrobił go maluch który miał straszne zawieszenie. (przód nisko tył wysko - dziwna koncepcja). co do foteli to się zgadzam - dużo wygoniej i bezpieczniej. A co do pasów proponuje stare tzw. szmacianki - (nie zwijane) jak dobrze sobie ściągniesz to masz jak szelki a kosztują przy tym 10zł.
  
 
Cytat:
A co do pasów proponuje stare tzw. szmacianki - (nie zwijane) jak dobrze sobie ściągniesz to masz jak szelki a kosztują przy tym 10zł.



Chodzi o te pasy Co byly w starych malcach ?
  
 
dokładnie o takie!!!
  
 
ja mam takie w moim elegancie
  
 
super sprawa, wariant oszczędny a równie dobry jak szelki.
No tylko nie można szpanowac po mieście
  
 
Hm, powiem CI z ekumpel jezdi w Kjs I juz mu si ekaltka zwruciła pare razy! raz po postawieniu auta na Boku, i raz po przytuleniu si edo drzewa. (moze ktoś to widział na nocnym, na uroczysku, na ostatniej pętli Jezlei auto ma być typowo do kjs to zakładaj klatke taka moja opinia
  
 
Ja tez mam takie u siebie tylko ze popsuly mi sie te... no niewiem jak to sie nazywa... w to co sie zapina pay posrodku i pasy jak jade to mam tylko tam wsadzone a jak mocniej pociagne to sie odpina Mam nadzieje ze se kiedys zebow nie wybije. Cza sie na jakiegos szrota wybrac.
  
 
Kurna ale pitolita.. bez kitu gratulacje tym co smigaja w KJSach i nie chca klatki.. swietnie... Jeśli bezpieczeństwo za wami nie przemawia (moze palenie kapcia byloby bezpieczniejsze) to przemowi za Wami prowadzenie samochodu. Pośmigajcie sobie na wypasnym zawiasie bez klatki i wsadzcie klatke... poczujecie roznice w sztywnosci budy i w prowadzeniu samochodu na bank. Pozatym nie masz klatki-posmigaj w KJSach na odpowiednim zawiasie-podstaw zabe pod próg i podnies fure. Jak drzwi Ci sie beda otwierały tak samo jak na stojacym samochodzie to gratuluje-jeszcze nie zaczela pekac buda...

Powodzenia wszytskim bezklatkowcom

P.S Sam jestem chwilowo bez klatki i bede zmuszony ze 2-3 miechy bez neij smigac i az sie boje o swoją bude
  
 
Mysle że przesadzasz.
Kolega pisze ze dopiero zaczyna ścigać się w kjs. Więc najpierw musi zrobić dobre zawieszenie, hamulce a potem całą resztę.
aaa i wszystkie elementy musza być sprawne, bo różne rzeczy widziałem. Masz racje ze auto z klatką jest sztywniejsze, i czuć to.
Owszem ja tez miałem klatke w swoim kaszlaku, ale włożyłem ją prawie na końcu.
Widzę mnostwo pseudo "rajdówek" z klatką i z rozjebanym zawieszeniem. Jak taką "rajdówe" widze to płakać mi się chce.
Wiem też że dla niektórych wazniejsze jest lansowanie niż jazda.

  
 
Wiesz zawsze można połączyć jedno z drugim . Lans swoją drogą ale można mieć tak odpicowaną rajdówkę że hej. A swoją drogą to nie wierze że jak ktoś zadbał o dobry image swojej rajdówki to oszczędza na jej stanie technicznym (zawias, silnik, skrzynia, ukł kierowniczy, buda, heble itd..).
Ja jeździłem przez jakiś czas z klatką ale w kjs'ach się nie ścigałem, miałem ją po to bo wcześniej mój malec był nieco dziurawy (za delikatnie nazwane ) i po prostu po to ją wsadziłem aby przy ew. dzwonie mieć jakieś większe szanse. Naszczęście nie była potrzebna ale przezorny zawsze ubezpieczony.
Co do tego że odchudenie w malcu czuć to jest prawda ale jak wrzucisz klatkę to prawie się to równoważy - słusznie ktoś przedtem zauważyl.
Teraz też będę montował klatkę a dokładnie półklatkę ale tylko dla celów wizualnych ponieważ z rajdówki zmieniłem nieco styl i bawię się w stylistyke przy swoim, jednak nie wykluczone czy nie zmienie na przyszły rok auta i nie zrobie rajdówki ale to jeszcze są dość odległe plany i muszę wszystko dobrze przemyśleć.
A koledze życzę sukcesów oraz zdobycia jak największych umiejętności na kjs'ach...

pozdro650