Prezenty!!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Hej, pomyslalem ze moze ktos chce sie pochwalic jakims fajnym prezentem, a moze ktos wyzalic ze dostal cos czego nie chcial, wiec piszcie tutaj co dostaliscie pod choinka

Ja osobiscie ciuchy, i jestem zadowolony.
  
 
he! ja do chwalenia pierwszy!
dostalem:
troche fajnych ciuchow,
kosmetykow,
portfel jak sie patrzy,
komplet wiertel tytanowych,
pare jeszcze innych rzeczy...
nie dostalem nowego samochodu

a najfajniejszy prezent to jeszcze u Ilony w brzuchu

no ta, o kopertach nie wspomnialem...
a ciuchy to chyba std: kurtka, skarpety, boxerki, koszulki i koszule
Goral: ja w marcu

[ wiadomość edytowana przez: adasco dnia 2003-12-25 12:01:25 ]
  
 
To ja troche te ciuchy moje rozwine, a wiec:
-Koszula
-Bluza
-Kurtka
-Skarpety

A w pracy we wtorek cala siate slodyczy i owocow, pol litra i koperte.
  
 
Ja dostałem parę krawatów, trochę ciuchów, pięknie wydaną książkę o pielęgnicach. Ale czeka mnie jeszcze wizyta u teściowej

A jak pisałem w innym topicu, najpiękniejszy prezent mam do odebrania w lipcu.
  
 
To ja też sie pochwalę...
dostałem:
- ciuchy (koszule, bileiznę),
- wymarzony kalendarz A-4,
- elegancki zegarek "Kazio" (taki do garnituru),
- zgrzewkę maślanki + kufel,
- i trzymajcie się mocno!:

WYPASIONĄ deskę.... (z tych z górnej półki) - ale będzie jazda...
... tym bardziej, że jest to deska do ....
... prasowania....

Jak juz przestaliście się śmieć - to Wam powiem, że zawsze chciałem miec porządną deskę do prasowania - serio!!!
- myślcie co chcecie - ja tam się cieszę... - już ją testowałem... KLASA!! (uchwyt na kabel, gniazdko, półka, podstawka pod żelazko, chowana pod deskę przystawka do rękawów)...

a jeszcze dziś od osobistej teściowej "kopertę"
  
 
No to teraz ja:
- kalesony - bardzo zadowolony, bo już mi zimno w dupę było
- 50 zeta - wiadomo przyda się do moich oszczędności na rower, bardzo się cieszę
- golarka - jestem średnio zadowolony, bo golę się raz na tydzień, a poza tym jak będę miał dwadzieścia parę lat to bym chciał zapuścić brodę więc golarka to chyba za dużo, ale z drugiej strony ciągłe kupowanie jednorazówek lub pożyczanie od ojca golarki może być wkurzające - a tak każdy ma swoją.

Cytat:
A jak pisałem w innym topicu, najpiękniejszy prezent mam do odebrania w lipcu.


Bardzo przepraszam, jeżeli wolno spytać: Góral, czy to podobny prezent co Adasco? Bo tak wynika z tego zdania? A jeżeli nie to bardzo przepraszam, nie obraź się wtedy please. I jeżeli nie to, no to w takim razie co??
Bo wiesz, nie śledzę wszystkiego dokładnie i nie wiem w którym wątku o tym było.
Ale mam nadzieję, że w przeciwieństwie do jednego pana, który kiedyś był w naszym klubie, a teraz przeniósł się do innego, Ty Góral nie "dostaniesz kurwicy" w związku z takim pytaniem i w związku z nieśledzeniem dokładnie wszystkiego. No i mimo, że tu robisz porządek, to mi przez to nie dostanie się od Ciebie.
Tak więc o jaki prezent chodzi? Czy o podobny do prezentuAdasca?
  
 
  
 
a ze spytam Goralu... pochwalisz sie, jak bedziesz wiedzial, co tam za niespodzianka bedzie??? Teraz do pary chyba syn by sie nadal... nie?
  
 
Cytat:
2003-12-25 18:46:27, Piotr_Kraków pisze:
WYPASIONĄ deskę.... (z tych z górnej półki) - ale będzie jazda...
... tym bardziej, że jest to deska do ....
... prasowania....




To masz wypasiony snowboard, podrasowany o żelazko
  
 
Adaś, to ma być niespodzianka do końca... również dla mnie.
  
 
a chyba ze tak. W kazdym razie - raz jeszcze gratulacje!
to byl plodny rok
  
 
No właśnie, to ja też przyłanczam się oczywiście do gratulacji.
Cytat:
to byl plodny rok


A podobno mamy niż demograficzny. Ja tam jakoś w to nie wierzę

PS. Góral, a naprawdę nie jesteście ciekawi co żeście zrobili? Ja w takiej sytuacji to bym chyba nie wytrzymał i bym sprawdził.


[ wiadomość edytowana przez: mily_byd dnia 2003-12-26 13:31:28 ]
  
 
Ja niestety głównie dostałem kase , ale były też wyjątki i była jedna koszula nawet mi się podoba, zajebiste zimowe skarpety, i pare innych drobiazgów. A najciekawszy prezent to sam sobie kupiłem, mianowicie nagryware DVD 4+/4- RW 2+/2- z czego jestem baaaaaaardzo zadowolony.

  
 
Witam po swietach!Ja dostalem :
-koszule
-perfum
-maszynke do golenia
-sztyft
-pare zlotych
-kurtke i bluze
ale najlepszy przent dala mi moja ladna slizga mi sie sprzeglo (a wymienialem je 16 tys km temu!!!w slynnym warsztacie przy ul.HYNKAAAAAAAA )
szczesliwego nowego pozdrawiam
  
 
Bo żeś chłopie zarzynał na zlocie to sprzęgło A mowilismy ci zebys nie wariował NO i jak to wyglada jak Samara zadzierasz dzioba - teraz dostane baty od samarowiczów - ale koledzy taka jest prawda

A ja dostałem:
-majty;
-termos;
-kalendarz z amerykanskimi autami z lat 50tych;
-ksiazke;
-poduszke;
-podrecznik do hiszpańskiego.

Nieźle....
  
 
Aha, ja jeszcze przy tej okazji mógłbym pochwalić się o jeszcze jednym ciekawym prezencie. Wprawdzie to nie na święta, tylko jak były mikołajki 6.12. Tradycyjnie w klasie była zabawa z okazji mikołajek, że każdy losował jedną osobę z klasy i jej kupował prezent. I akurat ja dostałem książkę pod tytułem, uwaga: "MŁODOŚĆ - MIŁOŚĆ - SEKS" + jajcarski kubek z przedstawionym wizerunkiem pewnych części ciała.
Pewnie tak z przekory, bo zdecydowana większość osób (podobno!) miała już ten pierwszy raz i w ogóle większość chłopaków interesuje się laskami i odwrotnie. Ja z kolei przy tym tak stoję z boku (bo się wstydzę), żony też nie będę miał i zapewne właśnie z przekory taki prezent.

PS. Jeszcze sprostowanie dla Piotra Kraków - ja na szczęście do tej większości co miała ten pierwszy raz się NIE ZALICZAM!
  
 
Leszek jak od takiego szalenia jak na zlocie zarznolem sprzeglo ktore ma 5 miesiecy (na codzien zdaza sie ze jezdze normalnie) to chyba nie znam delikatniejszego auta i czas pomyslec o innym!!A swoja droga w takim razie jak nie mialem jeszcze saszki to w golfie rodzicow powinienem wymienic sprzeglo z 10 razy
  
 
Cytat:
2003-12-26 20:12:24, mily_byd pisze:
Pewnie tak z przekory, bo zdecydowana większość osób (podobno!) miała już ten pierwszy raz i w ogóle większość chłopaków interesuje się laskami i odwrotnie.


hehe, Mily, chwal sie tez.... nie ma jak wyobraznia.. oni by pewnie chcieli miec "to" za soba....
  
 
Ja tam nie lubię ściemniania dla zaimponowania komuś. Co do kolegów, to w sumie też nie chce mi się wierzyć, ale czy ja wiem... W sumie dużo jest takich osób "do przodu", więc nie wiem co mam o nich myśleć.
Aczkolwiek co do własnej osoby - mówiąc całkiem poważnie to zapewniam, że ja tego jeszcze nie przeżyłem, bo przecież w tym wieku to jeszcze nie ten czas.
A niepoważnie mogę dodać, że jakbym w tym wieku coś takiego robił, to przecież Pioter_Kraków by mógł się zainteresować i bym miał kłopoty
  
 
Ciekaw jestem w jaki sposób miałby się tym zainteresować i jakie mógłbyś mieć kłopoty, ewentualne kłopoty to by miała twoja koleżanka jeżeli miałaby skończone 18 lat. A tak póki ty i twoja koleżanke będziecie nieletni to władze mogą wam naskoczyć.... (oczywiście do niczego nie namawiam) ale uważam, że stopień edukacji seksualnej w naszym kraju jest tragiczny, chociaż patrząc na stopień tejże edukacji i poziom nastolatków w Angli to uważam, że Polska źle nie wygląda. A z drobnych ciekawostek - moim nauczycielem W-F'u w szkole średniej był bratanek naszego słynnego seksuologa Zbigniewa Starowicza a nazywał się Lubomir Lew Starowicz.