MotoNews.pl
12Kto poratuje QNĘ przy Omce 2,6 (69509/0) - PT
  

Kto poratuje QNĘ przy Omce 2,6

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam problemik z Omesią, w końcu i na mnie padło. Chodzi o to, że nie wkręca się na obroty. Wymieniłem świeczki i kopułkę bo po takim przebiegu już się należało ale nic to nie dało, przejrzałem katy - OK. Po przekopaniu archiwum i postów doszedłem do wniosku że dopadła mnie a właściwie Omesię bolączka uwalonego czujnika wału korbiastego. Tylko że jest jak zwykle w takiej sytuacji 100% pewności nie ma. No i pojawia się moje pytanie, bo żeby nie pakować się w niepotrzebne koszty chciałbym się z kimś spiknąć, żeby spróbować przełożyć na początek ten czujniczek ew też potencjometr wtrysku albo przepływomierz żeby spróbować co nie chodzi tak jak trzeba i dopiero wtedy do sklepu na zakupy. Można by przełożyć dobre (działające u kogoś OK) części do mnie lub moje do kogoś (konfiguracja dowolna). Najlepiej gdyby spiknięcie nastąpiło w Poznaniu, bo tu mam warsztat chyba że u kogoś, kto też ma miejsce. Mógłbym podjechać do powiedzmy 100km bez problemu. Chyba że ktoś ma jakieś zapasowe klamoty zalegające gdzieś w domu i możnaby pobawić się bez wyjmowania z jeżdżącej Omesi. Co wy na to?
  
 
w zasadzie mam jeden zapasowy czujnik polozenia walu. fakt ze od c30se ale mialem wczesniej c26ne ibyl taki sam. choc pozniej mialem jeszcze innego senatora 2.6 i on takowego nie mial. a do poznania sie pewnie jakos bede musial wybrac. takze na mnie mozesz liczyc. tylko nie wiem jeszcze jak szybko. chyba ze podjedziesz do mnie albo Ci go wysle moze najlepiej. jak ci podpasuje odeslesz mi br0warki jak nie to odeslesz mi czujnik.
  
 
Jak człowiek sam nie zrobi, to nikt mu nie pomoże. Tylko regan się zaofiarował, dzięki. Podmieniłem na nowy z hurtowni w której mam układy no i oczywiście tak jak przewidywałem. Nic to nie dało. Mam nadzieję, że przyjmą towar z powrotem. Przy okazji wymieniłem też cewkę również na nową i dalej nic. Po prostu łapy opadają. Może przynajmniej zrobię wersję zdjęciową dla potomnych wymiany i sprawdzenia poprawności działania owego czujnika.
  
 
a przepływomierz czy inne pierdy chyba nie pasują od 2.4 bo to 4 garnki tylko - więc chyba sie nie nadam i podejrzewam że to milczenie całej rzeszy również z podobnych względów
  
 
Qna Ty masz gaz czy mi sie zdaje?
  
 
Owszem mam i już oczekuję, że gaz do bani itd itp. I że po 150k na gazie, to silnik dupa i takie tam. A właśnie dzisiaj pojechałem na diagnostykę silnika, wyprowadzili złącze diagnostyczne, bo jako żywo takiego nie posiadałem (już wcześniej sam próbowałem je namierzyć korzystając z tego foruma i też nic). No więc podpieli się kabelkami pod wiązkę kompa i całą diagnostykę przeprowadzli. Jesteś przekonany za pewne, że kupa błedów i silnik do wymiany, a okazuje się, że wszystko ok z czujnikami, kompem, sondą i w ogóle nic nie znaleźli. Zwrócili tylko uwagę, na wydmuchaną uszczelkę po kolektorem wydechowym, że niby podobno może dmuchać do dolotowego bo to jedna całość (dzisiaj jeszcze sprawdzę) i na fakt, że spalinki jakoś tak gówniano wylatują i gorące jak cholera. Zapewne pomyślisz "wyrzuć katy". Otóż nie bardzo, ostatnio wyjąłem cały układ wydechowy i przejrzałem katy i na oko wyglądają ok, bo w każdym jest pozatykane tak po ok. 3-4 dziurki. Zabawy nastąpi więc ciąg dalszy a jak już znajdę lewy, środkowy tłumik i sprawdzę, czy tylni nie jest zapchany, to nie omieszkam zdać relacji.
  
 
A ha, i zapomniałem dopisać: nie ma jak gazior.
  
 
Rozbawiłeś mnie Qna, widać mało mnie znasz.

Chciałem Ci tylko napisać, że jak masz gaz to cięzko cokolwiek zdiagnozować (szczególnie jesli przyczyna leży wąłśnie po tej stronie) ale widzę, iz panowie mechanicy ci już uświadomili.
A katy to jak chcesz to mozesz wyzrucic, mnie to rybka.