Darmowe przeglady w ASO !!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dzisiaj jechalem sobie Omesia i w radiu uslyszalem reklame ASO. Sprzedaja podobno jakies akumulatory za 170 zl i ..... robia za darmo badania techniczne samochodow !!! Oczywiscie, jako, ze nie cierpie na nadmiar forsy, wlaczylem kierunkowskaz i na najbnlizszym skrzyzowaniu skrecilem w kierunku najblizszego serwisu. Gdy dotarle na miejsce to powiedzialem panu, ze slyszalem fajna reklame i chcialem zapytac gdzie tkwi haczyk, czy darmowe badanie techniczne jest dopiero po zakupie akumulatora czy poprostu jest darmowe. Pan chwile pomyslal i powiedzial, ze moga mi sprawdzic za darmo samochod. Umowilem sie wiec na piatek i szczesliwy odjechalem.
Jezeli ktos mial zamiar jechac do ASO np. na komputer to radze sie spieszyc bo jest to teraz za DARMO !!! Ja wlasnie mialem taki zamiar wiec jestem podwojnie szczesliwy
  
 
Te przeglady w ASO to tylko w bydgoszczy czy w kazdym ASO w polsce? i do kiedy ta "promocja" ?
  
 
A w którym ASO byłeś?
  
 
Czołem,
Dzwoniłem do ASO na Rudnickiego w Wa-wie. Przegląd jest całoroczny i za darmo ale za Tech-a trzeba zapłacić extra 160 PLN .
Piotr
  
 
Chyba w calym kraju. Ja bylem w ASO w Bydgoszczy na wylotowce na Osielsko.

Dajcie spokoj panowie z tymi platnymi komputerkami. Wjezdzasz, drzwi sie zamykaja i zostajesz z kilkoma mechanikami. Zawsze da sie dogadac, zeby podlaczyl ten sprzet na kilka sekund. Sami mechanicy zapewne nie maja pojecia o tym, ze to jest platne. W razie czego powiesz przy wyjsciu, ze myslales, iz to wchodzi w sklad badania.
Zawsze da sie cos wymyslic a z mechanikami sie dogadasz. Dasz facetowi 40 zl to ci opony jeszcze na zimoki zmieni
  
 
Cytat:
2004-11-09 14:35:36, Stabio pisze:
Dasz facetowi 40 zl to ci opony jeszcze na zimoki zmieni



Na swoje?
  
 
Temat zaczyna się rozrastać a generalnie jest niewart tego.

Ten akumulator za 170pln to jest 35Ah - do 126p jak znalazł, ale w ogłoszeniu dobrze wygląda.

Tech za darmo? Chyba jak się zapomną albo ciężko zapiją dzień przed. A zamknąć się z nimi w pomieszczeniu też ciężko, bo większość to jednak szklane ścianki sobie postawiła i wszystko widać.

Przegląd jak to przegląd: trutu-tutu - pierdu-pierdu: nic tak specjalnego żeby zapieprzać specjalnie. Akcja kilka razy do roku, jak im sprzedaż / serwis siada. Zawsze można wypuścić bajer w rodzaju: a ten płyn (lub co tam innego) to właściwie już powinno się wymienić (oczywiście u nich).
Czasem chociaż myją za frajer - to może wtedy warto (ale ja np. tak ich nie lubię że nawet tym mnie nie skuszą).

Cała reszta do zrobienia podczas normalnych wizyt w ciągu roku przy innych okazjach w różnych warsztatach.

-----------------
Benzinový 3,6litrový vidlicový šestiválec
  
 
Czyli jednym słowem ściema z tymi przeglądami. No tak nic za darmo się nie dostanie chyba że w ryja. Zobaczymy co „Stabio” załatwisz za darmo w ASO mam nadzieje że się podzielisz wrażeniami jak już będziesz po wizycie.



[ wiadomość edytowana przez: FanTM dnia 2004-11-09 15:35:16 ]
  
 
naturalnie
  
 
Cytat:
Temat zaczyna się rozrastać a generalnie jest niewart tego.

Ten akumulator za 170pln to jest 35Ah - do 126p jak znalazł, ale w ogłoszeniu dobrze wygląda.

Tech za darmo? Chyba jak się zapomną albo ciężko zapiją dzień przed. A zamknąć się z nimi w pomieszczeniu też ciężko, bo większość to jednak szklane ścianki sobie postawiła i wszystko widać.

Przegląd jak to przegląd: trutu-tutu - pierdu-pierdu: nic tak specjalnego żeby zapieprzać specjalnie. Akcja kilka razy do roku, jak im sprzedaż / serwis siada. Zawsze można wypuścić bajer w rodzaju: a ten płyn (lub co tam innego) to właściwie już powinno się wymienić (oczywiście u nich).
Czasem chociaż myją za frajer - to może wtedy warto (ale ja np. tak ich nie lubię że nawet tym mnie nie skuszą).

Cała reszta do zrobienia podczas normalnych wizyt w ciągu roku przy innych okazjach w różnych warsztatach.


też tak myślę, staram się omijać szerokim łukiem.
  
 
Taki przeglad to ch... nie przeglad.
  
 
Ano cóż, zgadzam się z PROWO, tym bardziej, że w wawie skusiłem się na ten "przegląd".
Pokrotce wyglądało to tak:
wjechałem, gościu założył pokrowiec na fotel i kierownicę, auto na podnośnik, nie poznał się , że elementy zawiechy są do roboty, poducha belki tylnej trup. Zauważył za to, że opony trzeba zmienic na zimowe
Potem opuścili i nastąpiło najlepsze, sprawdził czy sygnał działa , łaskawca . Cały pic tego interesu polegał na tym, że jak do nich bym przyjechał na naprawę, to by mi dali 10% zniżki na części.
Ale w ASO, to my powinniśmy brać jeszcze kasę za nauczanie obsługi i naprawy Bestii, bo tam omegę to znają tylko z opowiadań.
Wniosek, szkoda paliwa na jazdę, niech sobie młodzi gniewni w swoich kompaktowych corsach i meridach tam jeżdżą.
Rzekłem
  
 
ja mam w DUPIE takie przeglądy.

samo słowo przegląd zawiera w sobie wystarczającą i cełkowitą definicję zachować serwisantów w ASO. to nie jest wyszukanie usterki a dokładnie przegląd. podobnie zresztą jak oficjalna nazwa stanowiska pracy w serwisie ASO powinno brmieć "wymieniacz częśći" a nie mechanik.

ja byłem w swojej oplowskiej historii 3 razy w serwisie kiedy nie mogłem doszukać się stukania w zawieszeniu. dwa razy zapłaciłem za sprawdzenie zawieszenia na super najnowszej pierdolenie mądrej maszynie która nic nie stwierdziła (raz nawet własnymi rękoma obsługiwał ją kierownik warsztatu - po mojej reklamacji) i oczywiście usterkę znalazł pan kaziu w prywatnym serwisie opla w ciągu jednej minuty od wjechania na kanał. tutaj też oczywiście trzeba było zapłacić "za robotę nic - za wiedzę należy się jakieś piwko"
trzeci raz kiedy okazało się że - pierwsze moje doświadczenie z takim towarem - opony nawet najwyższej półki z agresywnym bieżnikiem kierunkowym mają tendencje do tzw. ząbkowania co powodowało wibracje na kierownicy i hałas. a znany już kierowniczek starał się wmówić mi luzy na zawiasie.

acha i jeszcze raz było jak dojechałem podkładkę tablicy rejestracyjnej. w serwisie a właściwie sklepie młodociany dorobkiewicz pierdolony sprzedawca chciał mi takądarować za jedyne 50 zł. wymaganą kwotę oczywiście otrzymał. a ja zapytałem tylko jego kierownika czy za taką usługę otrzymam fakturę. i tyle go widzieli - może czyta to pozdrawiam
  
 
Coz doloze swoje

- pojechalem na wymiane kabli WN - Bestia zostala na dwa dni w serwisie bo po zmianie kabli za chuja nie mogli jej odpalic
- badanie kompresji cylindrow - ASO nie pierdoli sie z wykrecaniem swiec i badaniem manometrem. Podlaczaja ustrojstwo wyznaczajace kompresje na podstawie spadku napiecia na akumulatorze. Usmialem sie do lez kiedy nie mogli nic zmierzyc bo im sie urzadzenie wykutaszalo. Przyczyna byla prozaiczna - po przekreceniu kluczyka odpalaja dwa wzmacniacze w bagazniku
- przytoczone przez Roberta zabkowanie bieznika - wymienili cale zawieszenie z przodu - na szczescie w ramach gwarancji

A, ze jestem kurewsko paskudny i lubie sie znecac, oraz mam auto na gwarancji to okresowo nawiedzam ASO.
- skrzypi fotel - ASO gwarancja
- puka cos w drzwiach - ASO gwarancja
- spryskiwacz psika na dach zamiast na szybe - ASO gwarancja
- drzwi sie za ciezko zamykaja, trzeba trzaskac - ASO gwarancja
- itp
Wszystko robia na poczekaniu. Odbieram czysciutenkie autko.

Choc musze przyznac, ze raz mnie zakoczyli. Zona miala stluczke na parkingu. Ktos jej wjechal przy parkowaniu w bok auta. Nie spodobal mi sie kosztorys PZU wiec z premedytacja odstawilem auto do ASO na naprawe bezgotowkowa. Szczeka mi opadla po odbiorze zrobionego:
- naprawa wykonana bardzo solidnie
- rachunek przeszedl moje najsmielsze oczekiwania. PZU zostalo wydymane koncertowo
  
 
Z cyklu ja i ASO - no coz nadmienie tylko ze teraz nigdy w zyciu tam nie pojade, ale glownie dla tego ze zanim mialem Ome posiadalem Punciaka i bylem tam czestym gosciem....

Z kierownikiem na ty.., z mechaniorami po imieniu, czesto sie bywalo oj czesto.

A jaki z tego moral? Sprzedalem wreszcie Fiaciora, bo mnie juz kur....ca brala gdy zaczalem wymieniac te czesci, ktore wymienialem na poczatku i co sie stalo???

Zlikwidowali ASO, nie ze po prostu, tylko wyburzyli calkowicie budynek i teraz stoi tam stacja benzynowa.
Kto jest lub jezdzi czesto przez Torun to wie o jakim miejscu mowie trasa z Bydgoszczy, juz tak bardziej ,,w glebi'' miasta zaraz obok zakladow energetycznych.......


ASO= A Spierdalajcie Osly
  
 
Cytat:
2004-11-09 21:07:25, DrA pisze:
... rachunek przeszedl moje najsmielsze oczekiwania. PZU zostalo wydymane koncertowo ...




I tak ma być. Może wreszcie się nauczą kosztorysy robić

Pozdr.


[ wiadomość edytowana przez: barman_pl dnia 2004-11-10 02:04:47 ]
  
 
Ja do aso jeżdżę tylko jak już zgniotę całkowicie ramkę pod rejestrację przy parkowaniu na słupach i innych znakach tudzież samochodach (no w końcu bestia jest pokaźnych rozmiarów i musi się porospychać na parkingu. na szczęście z tyłu mam haka więc tylnej ramki nie niszczę ) W Poznaniu ramki dają na szczęście gratis - tzw. lepsze podejście do klienta niż w innych częściach kraju.
  
 
A ja miłałem taką przygodę...

Darmowy przegląd mechanik sprawdza poziom oleju w skrzyni i stwierdza, że troche mało. Zamawiam olej ściągają po miesiącu jadę na zmianę, odstawiam auto idę do biura i za chwilę przychodzi mechanik i stwierdza że się nie da odkręcić korka bo go ktoś za mocno zakręcił (czyt. kolega z tej samej firmy).
Odkręcał to pacan jakimś drętwym imbusem i ukręcił na "okrągło".

Walczył jeszcze pól dnia ale dupa.
Skutek nie da sie dolać oleju normalną drogą.

Dla informacji ASO Gdańsk Brzeżno.

Macie jakiś pomysł co z tym zrobić ?
  
 
U mnie też tak było. Dospawali nakrętkę na korek i po sprawie
  
 
Było spawane i nacinane i wszystko co możliwe chyba, ale spaw nie trzyma bo to jakiś szajsmetal i dalej dupa na domiar wszytkiego to dostep kiepski najlepiej by było wyjąc skrzynie i wtedy sie bawić.

A propos pomysłu miałem tez na mysli co zrobić z papudrakami z ASO