BRAK KIERUNKÓW

Wczoraj wziąłem sie za wymianę w przełącznikach żarówek (bo mi padło większość) na diody i niestety przy włączniku awaryjnych powstała górka ze złożeniem jakoś poszło ale po zamontowaniu w aucie pomruczało trochę poprawiłem i jest oki ale za to BRAK KIERUNKÓW - sprawdzałem bezpiecznik - jest git, awaryjne działają tylko nie kierunki czy to możę być wina przekaźnika czy co , macie jakieś pomysły????

Cytat:

Wczoraj wziąłem sie za wymianę w przełącznikach żarówek (bo mi padło większość) na diody i niestety przy włączniku awaryjnych powstała górka ze złożeniem jakoś poszło ale po zamontowaniu w aucie pomruczało trochę poprawiłem i jest oki ale za to BRAK KIERUNKÓW - sprawdzałem bezpiecznik - jest git, awaryjne działają tylko nie kierunki czy to możę być wina przekaźnika czy co , macie jakieś pomysły????

Witam!
Z przykrością zawiadamiam Cię że czeka Cię jeszcze jedna przeprawa z włącznikiem awaryjnych.. Tak to już jest zrobione, że bez włącznika do awaryjnych nie działają kierunki.. I owszem.. podejrzewam że jak włączysz awarie to wszystko działa Miałem tak samo.. Ten włącznik to juz rozbierałem z 10 razy.. Jak chcesz to wyślij mi go to ja Ci go poskładam Już rozkminiłem to dokładnie i składam go w 30 sekund! No ale.. wracając na ziemię to według mnie powinieneś zrobić tak.. Rozłóż włącznik.. w środku jest taka spora blaszka ze stykami w kształcie litery C.. Porozginaj je nieco na zewnątrz.. tylko nie przesadzaj.. (podejrzewam że przy składaniu włącznika nieco je pozginałeś do środka z stąd kłopoty No i jak już poodginasz kolejny raz poskładaj włącznik..
Moja rada jest taka: Plastikowy zewnętrzny element zakłada się na palec wskazujący np lewej ręki teraz prawą ręką instalujesz biały element ze stykami na tylnym elemencie zwracając uwagę na dobre położenie styków.. tam są sprężynki dla tego warto uchwycić po bokach tak żeby palcami prawej ręki czuć jak biały element dość swobodnie pracuje na stykach.. Jeśli źle to założysz to wtedy nie będzie się delikatni suwał na boki.. (jak przedobrzysz z tym suwaniem to spadnie ze styków i ustawianie od nowa..) Nie zapomnij wsadzić tej małej plastikowej zapadki w tym momencie.. jak juz to ustalisz.. Teraz trzymając ten cały bajzel prawą ręką lewą kładziesz na białym elemencie który przed chwilą ustalałeś nakrętkę np ze śruby m6.. lewym palcem wskazującym (tym z zewnętrznym elementem zaczynasz przez te nakrętkę dociskać ustalony wcześniej biały element.. Jak już osiągniesz równowagę to zsuwasz z palca zewnętrzny element i powoli nasuwasz go na resztę.. Przy odrobinie szczęścia uda Ci się za pierwszym razem! Kiedy juz sprawdzisz ze biły element działa tzn wciska się i wyciska zakładasz klawisz! Dla informacji to nakrętkę kładziesz po to ze z białego elementu z tego co pamiętam wystaje żarówka i jesli nie dasz nakrętki to nie osiagniesz stabilności No dobra.. trochę sie rozpisałem.. Życzę powodzenia!!!
Pozdrawiam i czekam ewentualnie na info czy moje rady w ogóle sie na coś przydały

O zesz w mordę, ale czarodziej ,

Dzięki THOMI jesteś chyba jak chirurg ja to właśnie przerabiałem ze 10 razy ale tak jak mówisz za pierwszym razem niezdarnie pogiąłem blaszki więc wszystkie sa już chyba rozkalibrowane bo składam i za każdym razem inaczej wszystko dizała pocieszyłeś mnie że to wina tylko włącznika może skombinuje inny.
Czy wie ktoś ile za takie cuda trzeba położyć?
Jeszcze raz ogromne dzięki dla THOMI-ego

chyba dałem radę coprawda odskakuje mi włącznik i tylko co któryś raz działa ale wszystko wróciło do normy dzięki THOMI za rady i wsparcie