Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
![]() ŁUKASZ_GAJER miałem Espero 11 lat Warszawa-Rembertów | 2004-07-10 17:11:04 test łosia ? a co to takiego ? i co to ma wspólnego z zawieszeniem ?
ja uważam że zawieszenie seryjne espero jest koszmarne tylko i wyłącznie pod względem szybkiego wchodzenia w zakręty - samochód przed obniżeniem i utwardzeniem przechylał mi się tak na boki w zakrętach, że za każdym razem musiałem jedną ręką zapierać się o drzwi a drugą łapać za ręczny (nie zaciskając go oczywiście) |
![]() Czarek_Rej Klubowy Weteran FOKA Chorzów -Batory | 2004-07-10 17:32:40 Na moim zawieszenie test łosia skonczył by sie tak jak dla A-klasy ![]() ![]() ![]() |
![]() pyrekcb Klubowy Weteran gumoleon & już nie l ... Warszawa | 2004-07-10 23:05:25
A jakie jest tam ograniczenie...??? ![]() ![]() ![]() |
![]() Tomek-Mydlowski Warszawa | 2004-07-11 00:07:36 40 albo 50, nigdy nie zwracam uwagi ![]() ![]() |
![]() SpeedR Była biała lodówka, ... Wawa/ Perth (Aussie) | 2004-07-11 17:43:05 Heh...
Fajny "zawias" to mają "amerykanskie" autka. Większość konstrukcji europejskich, to przy przeciętnym samochodzie made in USA - konstrukcje rajdowe ![]() ![]() Jak kupiliśmy Chryslera, była to wersja prosto z rynku USA. W chwili obecnej wymienione jest całe zawieszenie, tj. wachacze, stabilizatory (+ łaczniki), sprężynki jak też amorki. W wersji pierwotnej, prosto po odebraniu autka z salonu, jazda wyglądała tak, że po "bujnięciu go" z rana, kołysał się do wieczora, niczym łódka na falach ![]() Pozdrawiam - SpeedR ![]() |
qbaj pro cee'd 1.6 CVVT warszawa | 2004-07-11 18:09:58 mi sie raz zdarzylo zaliczyc cos w rodzaju testu losia..wracajac z nart na katowickiej przy 120 okolo 11 wieczorem..nagle przed oczami na srodku prawego pasa ukazal mi sie spacerujacy pijaczek...nie bylo czasu na hamowanie..tylko w lewo i zaraz w prawo..o dziwo (moze ze wzgledu na obciazenie) ale nawet oponki nie zapiszczaly a spiacy z tylu pasazerowie dalej spali..ale fuksa mialem jednak |
![]() pyrekcb Klubowy Weteran gumoleon & już nie l ... Warszawa | 2004-07-11 18:12:50
Zaczniesz, jak się nie wyrobisz i pojedziesz "po ścianie z przycierką ".... ![]() Ja przyznam się - też rzadko stosuje sie do ograniczeń prędkości, ale zwracam uwagę na znaki, bo po liczbie pokazującej ograniczenie można mieć jako takie pojęcie o stopniu trudności zakrętu. Pozdr. P. |
![]() Tomek-Mydlowski Warszawa | 2004-07-12 00:38:10 odnośnie ograniczeń - jak droge znam to nie patrze na znaki ograniczeń prędkosci.... jak drogi nie znam - to znaki te są oczywiście jakimś wyznacznikiem "stopnia trudności" danego zakrętu ![]() |
piotr-ek | 2004-07-12 06:46:10
ZGWAŁCILIŚCIE GO!!! Dlatego zawieszenie espero bardzo przypadło mi do gustu! Jest superluxusowe (biorąc oczywiście pod uwagę "klasę" auta)!!! [ wiadomość edytowana przez: piotr-ek dnia 2004-07-12 06:46:40 ] |
![]() Mihty 2.0 I-VTEC Kraków | 2004-07-12 06:51:12 No cóż... rzeczywiscie Espero jest samochodem turystyczno-rodzinnym i ma takie a nie inne zawieszenie (wcale nie twierdze, ze zle ![]() Jesli ktos natomiast chce wchodzic bokiem w zakrety, to po prostu musi je lekko zmodyfikowac ![]() |
![]() Mihty 2.0 I-VTEC Kraków | 2004-12-15 19:13:45 Wygrzebałem taki stary topic, by nie zakładoać nowego - a napisac chciałem cos ot tak, dla przestrogi, by patrzec nie tylko przed siebie, ale przynajmniej jeszcze po 45 stopni w kazdą ze stron ![]() Zdarzenie miało miejsce około 2,5 godz temu... Wracałem z miasta i postanowiłem wpaść jeszcze do kumpla. Leciałem ekspresówką (tak jak na Olkusz) spod Marko w kierunku zachodnim. Minąłem Forda (ten salon po prawej), później jest lekki łuk i za tym łukiem - jakieś 300 m dalej jest coś a`la skrzyżowanie. (tam przeważnie tirówki stoja, ale to nie jest istotne) - kto tedy jeździ to wie o czym mówię. Tak więc lecę sobie lewym pasem ... miałem około 90km/h (a to jest ekspresówka, wiec chyba nie przegiąłem) ...dojeżdżam do tego niby skrzyżowania i widze, ze od mojej lewej przeskakuja przez sąsiedni pas jakaś osobówka i zamierza przejeżdżać jeszcze przez ten którym ja jechałem (pewnie chciała jechać tam w prawo - jest tam jakaś polna droga). Koleś dojechał, zatrzymał sie... ja dojeżdżam, a on rusza.... Totalnie mnie wcięło!! Na budziku prawie stówka a koleś jakieś 30 - 50 m przede mną. Szybko tylko zerknąłem w prawe lusterko - akurat skonczylem wyprzedzac dośc spora kulumne aut... zobaczylem ze są trochę z tyłu, wiec było tylko DOŚĆ silne szarpnięcie kierownicą w prawo - w międzyczasie gosciu sie chyba zorientowal, ze cos jest nie tak, bo jego przod zatrzymal sie mniej wiecej w polowie szerokosci mojego pasa. Przelecialem przed jego nosem jakies ... kilkadziesiąt CM ![]() ![]() Później jadąc w kier Olkusza juz nie przekraczałem 70km/h, a Astra ktora leciała za mną od Makro i wszystko widziala (mimo ze wczesniej dosc ostaro ciupała) - to później nie odważyła się juz mnie wyprzedzić, mimo, ze dosc solidnie zwolnilem ![]() Tak wiec... moja drobna sugestia - czasami rzeczywiscie warto pamietac o takowej zasadzie ograniczonego zaufania, ktorej to ucza na kursie. Patrzcie na lewo i prawo, bo jak w/w czasami wlasnie z boku moze wyskoczyc jakies kretyn, ktory pozniej sie bedzie tlumaczyl.... NIE WIDZIALEM (że na ekspresówce leci na niego Espero prawie 100km/h)... Ech... to tyle. Milego wieczoru zycze! ![]() Ide sie kawy napic ![]() |