Tylny amortyzator na przodzie ( f126p)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
czy oprócz mnie ma ktoś na grupie w swoim maluszku tylny amortyzator na przodzie?
  
 
Ja mam na przodzie tylną Kayabę ale jeszcze nie testowałem z wiadomych względów
  
 
więc przełózcie testowo do czerwonego, albo zastosujcie w czerwonym seryjne krosno tylne na przodzie, poprawi się stabilnośc przodu!! ale tylko jeżeli masz niski, tj. obniżany przód
  
 
TU FILIP (z naszego kompa mozna pisac tylko z jednego profilu)

W najblizszym czasie bede wymieniał zwrotnice i od razu przednie amory i mam zamiar założyc tylne amorki (ze wzgledu na koszta beda to "maksykanskie Gabriele" ). wychodzi na to ze czerwony to bedzie nasz testowy kaszel TGR, mało tego, jesli chodzi o zawias to nawet prototyp. Przy okazji chciałem Cie Arti prosić o pomoc.
  
 
jeżeli wystartujesz w Xel, to mysle ze powinienem zdążyć z tyłem żeby złożyc i wmontowac, a przód jak kupisz gabriele potrwa chwilke
  
 
bede startował w 10 el ss jak dostane do tego czasu wyplate (raczej tak) no i samochód bedzie sprawny
  
 
Wlasnie mialem dac taki sam temat ja do Dzika bede wkladal na przod tylne Kayaby , a tyl zostawiam normalny, tyle ze sprezyny z poloneza trucka . Aha, wystarcza olejowe amorki czy gazowe musza byc???


P.S. Planuje smigac Dzikiem zima, uwazacie ze mam nierowna pod kopula???

Pozdawiam
  
 
Cytat:
P.S. Planuje smigac Dzikiem zima, uwazacie ze mam nierowna pod kopula???



Ja ze spiderem jechałem dzikiem na sublach i nie było az tak źle.
No ale w koncu było tylko (-1)
Tylko notatki wiatr mi wyrywał z reki
  
 
odświeże i zapytam kto to stosuje a kto nie i dlaczego
  
 
ja mam na przodzie tylne Kayaby, maja krotszy skok i sa troche twardsze.

Pozdrawiam
  
 
ja mam caly czas tylne gabriele na przodzie. Jedyne co jest nie tak to resor z dodatkowym piórem, jest troche za twardo jak na dziurawe drogi. Ale narazie nie planuje nic zmieniac.
  
 
Ja mam w swoim kaszelku (który niestety jeszcze nie jezdzi z powodu braku hamulców i foteli) z przodu utwardzony (+1 pióro) i troche rozklepany (kowal w Imieliniu) resor. Auto jest twarde jak ch..! Mam tam na razie przednie seryjne amorki. Jaki chcecie uzyskac efekt montujac na przodzie tylne amortyzatory??????

P.S.: Kaszel debiutuje z pocztkiem sezonu 2005!! Strzezcie sie TGRowcy!! Nadchodzi kres waszego panowania w klasie I na Slasku!!
  
 
john: my niestety nie panujemy w klasie pierwszej. Do czołówki należą (moim zdaniem) Marcin Kozak, Tomasz Sierek, Krzysiek Marcok, Wojtek Pajchrowski, no i 5Turbo

Pozdro
  
 
Cytat:
2004-12-07 23:06:32, jOhn_pilot pisze:
. Jaki chcecie uzyskac efekt montujac na przodzie tylne amortyzatory??????



taki efekt : dobre tłumienie twardego resora

bo:
przedni amortyzator przy obniżonym przodzie działa ( właściwie nie działa) w samym końcu swojego zakresu pracy i niejednokrotnie dobija ( ściśnięty na maksa) co prowadzi do podskoków przodu i po kilku dobiciach rozchodzi sie przednie nadkole lub wyrywa kielich.
  
 
Dzieki za rade!!
A czy seryjny tylny amortyzator na przodzie daje rade, czy lepiej od razu inwestowac w cos bardziej profesjonalnego???

layer: juz nie badz taki skromny!! Przeciez w niedziele atakujesz pozycje lidera. Powodzenia
  
 
Cytat:
2004-12-08 17:01:01, jOhn_pilot pisze:
Dzieki za rade!! A czy seryjny tylny amortyzator na przodzie daje rade, czy lepiej od razu inwestowac w cos bardziej profesjonalnego???



Seryjny tylni amor daje rade na przodzie. Oczywiście w miare sprawny amor, a nie 15 letni
A jeśli wogóle chodzi o zawieszenie, to najlepiej 4x bilstein

Cytat:
layer: juz nie badz taki skromny!! Przeciez w niedziele atakujesz pozycje lidera. Powodzenia



Po pierwsze będe próbował, a czy się to uda, to już inna sprawa
A po drugie to w tym cyklu nie startuje cała czołówka.
Pozdro
  
 

ja mialem tylne amorki z przodu i moim zdaniem na nasze drogi kapa straszna, kupiłem bilsteina przedniego i po prostu zaj....... .
ale jet maly problem:amorki sa troche za długie.mozno sobie z tym poradzic przespawujac górne mocowania troche wyzej.
moim zdanie na przód najlepszy jest gas. nie musi to byc bilstein ale jakis inny amorek byle sie tam zmiesci,dorobic mocowania i smigac! gazowe amorki b.dobrze tlumia nieruwnosci czy jakies podbica,na oleju tracimy w takich sytuacjach przyczepnosc z podłożem.bo gas sam sie rozciąga. a olej nie.
  
 
Cytat:
ja mialem tylne amorki z przodu i moim zdaniem na nasze drogi kapa straszna,



widocznie amorki były wychechłane stą to odczucie

Cytat:
kupiłem bilsteina przedniego i po prostu zaj....... .
ale jet maly problem:amorki sa troche za długie.mozno sobie z tym poradzic przespawujac górne mocowania troche wyzej


widocznie są to amorki do rallycrosu o długim skoku więc albo sprzedaj i kup prawidłowe albo przespawaj kielichy

Cytat:
moim zdanie na przód najlepszy jest gas.


kwestia $




Cytat:
gazowe amorki b.dobrze tlumia nieruwnosci czy jakies podbica,na oleju tracimy w takich sytuacjach przyczepnosc z podłożem.bo gas sam sie rozciąga. a olej nie.



fakt że bilstein to bilstein i świetnie sobie radzi z wszelakimi hopkami wspomagając przy tym resor czy sprężyne ale na przód przynajmniej na początek wystarczy dobry olej,co innego tył na tyle nie widze nic poza gazem typu bilstein czy alternatywnych rozwiązań typu przeróbka gazu z bravo/brava
  
 
Cytat:
2004-12-08 18:00:33, layer pisze:
Po pierwsze będe próbował, a czy się to uda, to już inna sprawa A po drugie to w tym cyklu nie startuje cała czołówka. Pozdro



ale jedziesz na silniku filipa więc niech moc będzie z tobą
  
 
"widocznie amorki były wychechłane stąd to odczucie"
NIEROZUMIE z kąd niby wiesz jakie miałem amorki?!amorki były z krosna i były nowe.ale mniejsza z tym.poprostu mi sie źle jeżdziło na tym.
olej na początek jest dobry,jeśli jest równo(npKJS czy SS)ale jesli wyskoczysz na nasze zajebiście rowne asfalty,i pójdziesz pełnym ogniem to mozesz przeszczelić jakiś zakręcik( jeśli jest na nim wyboiście,dziury czy pochyły)ale tak jak piszesz bilstein to bilstein
i nic go nie zastąpi
mój bilstein jest tej samej długosci co seria,z tym że parch nisko siedzi i czasem przy jakiejś dziurze dobił.