MotoNews.pl
  

Co się w końcu urwało???

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Złożyłem wreszcie silnik (2.0 po urwaniu paska rozrządu,tłoki+zawory+wałek pośr.), ale co się okazało - przez moment (na rozruchu) silnik miał smarowanie (kontrolka gasła) a po uruchomieniu smarowanie bezpowrotrnie wsiąkło i zaczął walić - i teraz nie wiem - korbowód czy sworzeń? Podglądałem przez miskę olejową (nie mogłem ściągnąć przez inne problemy) i na 1,2,3 korbowodzie nakrętki są! cholera mnie wzieła bo nie wiem co jest grane.(czwartego nie dojżałem, widać jedynie ,że stopa z korbą są razem - niby ok)

Wiecie co może jeszcze dawać taki efekt?
I Jak nie stopa korbowodu to dlaczego nie ma ciśnienia oleju?

ps. odpala od cyknięcia.

Orientujecie się kto to może to zrobić w łodzi za wmiarę rozsądną cenę? bo ręce ze zmęczenia mi już opadają




  
 
Stawiam na zerwany wieloklin pompy oleju tudzież w zębatce go napędzającej co skutkuje brakiem jej pracy. Zdejmij miche i wykręć pompę oleju, obejrzyj ząbeczki wieloklinu, wyjmij trybik (po wymontowaniu aparatu zapłonowego, jeśli jest w kadłubie) i również do niego zaglądnij.
  
 
sprawdź jeszcze czy są wszystkie broki w wale korbowym.



  
 
> zębatkę sprawdzałem - jest ok, wieloklin wygląda z góry na ok, wszystko jednym słowem "wygląda na ok" ale dokładnie samej pompy nie zbadałem.

Mam jeszcze jeden taki silnik ale na gaźniku (132 D1 z Argenty)
- słyszałem,ze pompa może się czymś różnić - prawda to? bo mam zamiar ją tu przywieźć.

> broki? chodzi ci zapewne o zaślepki? jeszcze ich nie dojżałem ale na pierwszy rzut oka niby ok. Zdejmę całą michę i sięokarze bo stabilizatora nie mogłem odkręcić a przesuwanie silnika pogarszało sprawę -chyba najprościej było by go wyjąć ale gdzie

no coś wymyślę.

ostatnio w DU krzykneli mi za remont 600 zł a u Biernackiego 350zł(oczywiście bez części) i teraz doceniam luksus posiadania własnego kanału i czasu.

pozdrawiam
  
 


[ wiadomość edytowana przez: automatic dnia 2007-02-23 12:29:55 ]
  
 
tak, to wiem, ustawiłem jak należy - wyczuliłem się na to szczególnie bo nie raz miałem z tym problem.

Od wtorku zaczynam "remont" - się okaże czy na sylwka dojadę autem czy nie

Dzięki za posty
Paweł
  
 
no no, a co do pompy to w tamtym silniku mam taką samą miskę więc powinna pasować.Fakt kumpel miał inną michę.
  
 
niestety nie różnią się jedynie wysokością smoka przetestowałem chcąc podmienić smoki ... mają inaczej ustawione otwory na śróby mocujące pompę do bloku silnika.
  
 
Cytat:
2004-12-23 20:51:59, marko77 pisze:
niestety nie różnią się jedynie wysokością smoka przetestowałem chcąc podmienić smoki ... mają inaczej ustawione otwory na śróby mocujące pompę do bloku silnika.


Hmm... Pit właśnie do swojego 132 C2.000 z glęboką miską zamontował pompę oleju od argentowskiego 132 C3.000 z płytką michą z kieszeniami. Pasowała idealnie, tylko smoki trzeba było zamienić (dłuższy ze względu na głębszą miskę) , co również udało się bez żadnych kombinacji. Dziwny silnik masz...
  
 
Niemożliwe zeby nie pasowała pompa od 2.0 do 2.0 oczywiście poza wysokością smoka. Ja z kumplem przekładaliśmy nawet smoka z 2.0 do 1.6 ohv i pasował. A stuki i taki chroniczny brak ciśnienia to chyba jedynie wina pompy lub braku zaślepki w wale. No bo jakie widzicie inne wyjście? Spróbój sobie inną pompe i sprawdz czy sa wszystkie zaślepki i czy któraś nie jest zle nabita. Może zapchany kanał smarowania??

[ wiadomość edytowana przez: Woleczek dnia 2004-12-24 01:31:12 ]
  
 
u mnie tez smok od plytkiej miski idealnie pasowal do pompy ze smokiem od miski glebokiej. Co do braku cisnienia- u mnie zwykle bylo tak, ze silnik nei chcial po demontazu zassac oleju z miski. Nie pomagalo zalewanie pompy olejem przez otwor czujnika oleju. Najskuteczniejszym rozwiazaniem byl demontaz filtra oleju i odpalenie na moment silnika bez filtra- gdy zacznie z tamtad pluc olejem gasimy silnik, montujemy filtr i wszystko gra. Moze u Ciebie tez pomoze?
  
 
u mnie zassalo od razu, tyle ze przed samym montazem zmoczylem pompe olejem.
  
 
mam trzy pompy oleju, dwie od 2.0 i jedną jakąś inną (chyba od 1.6) i o ile 2.0 tak jak piszecie są zamienne, to od 1.6 za chiny ludowe nie da się tego poskładać.
  
 
Te Twoje domniemane 1.6 to nic innego jak 1.8, co starałem się Ci przekazać w innym wątku - dlatego Ci nie pasuje (pierwsze 1.8 miały inną pompę - ta faktycznie nie pasuje ani do 2.0 ani do 1.6 na tłokach 84). Dziwne ze nawet nie próbujesz dociec jakie to silniki masz.
W każdym razie nie pisz, że pomp od argenty 2.0 nie da się założyć do 2.0 od 132 i odwrotnie bo mijasz się z prawdą.
  
 
już zrobiłem - okazało się ,że na skutek udeżenia michą pękł smok pompy i kawałki się zassały i zmieliły tryby- efektem czego były huki i brak smarowania.

Tak swoją drogą pewnie to mogło być przyczyną zerwania się paska rozrządu i całego zamieszania bo udeżyłem michą jakieś parę minut przed urwaniem - ciekawe,ciekawe

szczęście w nieszczęściu to to,żę jednak pompa pasowała (od D1) .

Narazie jest ok, pojeździmy-zobaczymy
3M-ta sie!!
  
 
Zgodze sie na bank z Mroziem bo mam i 2.0 i 1.8 i faktycznie pompa oleju za diabla sie nie da przekrecic do 2.0 zpowodu innego rozstawu srub.Takze marko 77 masz na 100% 1.8 a nie 1.6
  
 
Cytat:
2004-12-29 20:23:45, PAWEL-PLL pisze:
już zrobiłem - okazało się ,że na skutek udeżenia michą pękł smok pompy i kawałki się zassały i zmieliły tryby- efektem czego były huki i brak smarowania. Tak swoją drogą pewnie to mogło być przyczyną zerwania się paska rozrządu i całego zamieszania bo udeżyłem michą jakieś parę minut przed urwaniem


Gdybyś o tym na samym początku wspomniał, to byłaby postawiona od razu 100% diagnoza.

Niech ten temat będzie modelowym przykładem, mojej niechęci do rozwiązywania techniczych problemów i zagadaek jakimi zarzucane jest forum. W znakomitej większości wielu rzeczy nie dopowiecie, na niektóre nie zwracacie uwagi, jeszcze gorzej jak zielono to wszystko z opisu wygląda - wyskakuje taki jeden czy drugi delikwent ze swoim "pomocy - sramto i taramto" i bądź tu człowieku mądry.
Bez urazy Pawell-PLL - nie kieruję tego do Ciebie, piszę ogólnie, żeby wszyscy zrozumieli, że przez net postawić diagnozę jest niezmiernie trudno. Czasem się udaje, jeśli ktoś ma tyle oleju (silnikowego ) oleju w głowie, żeby umiejętnie i wyczerpująco przedstawić problem, wszelkie próby jego rozwiązania i wszystkie informacje i wskazówki, które mają pomóc w zdiagnozowaniu problemu.
  
 
nie cykaj, nie biorę tego do siebie, ponieważ sam mam wiele maili od których poziom mojej dedukcji sięga już wyższej filozofii właśnie na skutek pobieżnych opisów.
Jednak w moim przypadku sprawa wyglądała nieco inaczej i miałem prawo nie pamiętać,że w tym czasie udeżyłem miską bo mam z przodu obcięte o 3 zwoje sprężyny i urwałem wcześniej sanki , 2 x wydech, 1x poprzeczkę od skrzyni i kilka razy michą też przszlifowałem - więc... wybacz - zapomniałem - stało się to dla mnie normalne.

No cóż teraz gdy auto mi jeździ zaczynam zbierać kase na jakieś felgi - może 18" ? czemu nie - będzie wyższy - a co

Pozdrawiam , i uśmiechu w 2005 roku wszystkim życzę.

Paweł
  
 


[ wiadomość edytowana przez: automatic dnia 2007-02-23 12:29:04 ]