Zimno może grzałka ??

Witam Wszystkich.

Mam pewien pomysł , ponieważ zbliża się zima i co się z tym wiąże czyli niższa temperatura. Jak wiadomo przy zimnym silniku samochód wiecej pali beny czy gazu co za róznica wiecej pali i już. Od dawna chodzi mi po głowie pewien pomysł żeby wstawić grzałke do miski olejowej. Zastanawiam się nad włożeniem zwykłej grzałki od pralki bo ma uszczelkę i poprowadzenie gniazdka do zderzaka. 15 min i silnik będzie nagrzany i nie będzie się dogrzewać na paliwie bo napewno grzałaka jest bardziej opłacalna niż stracone paliwo..

Co myślicie o takiej idei ...?? No chyba że ktoś już tak zrobił ??

Pozdrawiam

tylko pytanie czy swieca żarowa nie daje za dużej temperatury ?? Zeby się przypadkiem olej w silniku nie zapalił

Olej z natury jest bardzo dobrym przewodnikiem ciepła, więc powinien się dosyć równomiernie nagrzewać. O zapaleniu się raczej nie ma mowy (do palenia potrzebny jest tlen, a skąd go weźmiesz na dnie miski olejowej). No i chyba nie powinno się podłączać tego grzania na full moc. Jak bym miał tak eksperymentować, to zasiliłbym taką świecę z prostownika do ładowania aku, gdzie mogę sobie dowolnie ustawić prąd czyli moc grzania.

Cytat:

2005-10-20 00:39:36, JOEBAR pisze: Od dawna chodzi mi po głowie pewien pomysł żeby wstawić grzałke do miski olejowej. (...) Co myślicie o takiej idei ...??

Na dalekiej północy ludzie radzieccy rozpalają pod swoimi ziłami ogniska zanim zaczynają odpalać. Może to cię natchnie? ROTFL.

pozdr, Robert

W latach 90 ( znaczy na początku) można było kupić taką grzałkę do Mercedesów 115/123 , którą "wbijało" się zamiast zaślepki do bloku silnika i tym sposobem podrzewało się wodę w bloku silnika ( chociaż miałem wtedy Merca nie kożystałem z tego wynalazku , ale mój sąsiad z garażu bardzo sobie chwalił ten "wynalazek" , tyle że nie służył on mu , żeby zużycie paliwa było niższe tylko po to żeby wogóle odpalic samochód zimą !!! . Co zaś do postawionego wyżej pytania fizyka uczy , że każde "przejście" z zasilania na inne powoduje i tak w rezultacie wyższe straty na kieszeni . Podane wyżej rozwiązanie nie obniży zużycia paliwa ( bo grzałka co prawda podgrzeje wodę , ale nie rozgrzeje bloku silnika i innych elementów odpowiedzialnych za nizsze zużycie paliwa , pozwoli jedynie uruchomić łatwiej silnik który już wykazuje objawy " śmierci klinicznej"

Pozdrawiam
Edmund Dantes

Edmund_Dantes dobrze pisze,
lata świetlne temu miałem 123 200D - właśnie z taką grzałką.
ustrojstwo działało rewelacyjnie, nie twierdzę że odczuwalnie obniżało zużycie paliwa - bo w to nie wierzę - ale na pewno oszczędzało silnik (ciepły olej=smarowanie prawie od razu) no i autko odpalało zawsze i przy każdej temperaturze
pozdro.

Gdzieś kiedys na allegro chyba widziałem takie urządzonko. Rurka w której zamontowana była grzałka. Wystarczyło tylko wpiąć w przewód wodny między silnik i chłodnice. Grzałka zasilana była 220V.

Główną zaletą tego wcześniejszego grzania jest to że po odpaleniu silnika możemy odrazu włączyć ogrzewanie w samochodzie na maxa i mamy fajne ciepełko.

Witam

Nie będę się tu wiele rozpisywał na temat korzyści płynących z zastosowania podgrzewania silnika przed rozruchem, bo takie stosowałem przez wiele lat w MB W123 (beczka). Bezsprzecznie jest ono korzystne dla silnika jak i jego podzespołów. Co innego wydatek finansowy z tym związany.



W moim przypadku grzałka miała moc 500W
Cena na Allegro 30 zł

Tu szersze dywagacje nad sposobem zastosowania w/w

Życzę samych ciepłych rozruchów