Czołem po długim czasie :)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dawnom nie pisał, no ale wiadomo jak to bywa Różnie
Mam pytanie do Was. Jest ktoś na forum, kto użytkuje Omegę B z 2-litrowym silnikiem z automatem? Czaję się na kupno takiego cuda i chciałbym pogadać z użytkownikami. Ew. 2,5 litrowy diesel równiez automat.
Pozdrówka.
  
 
Ja mam B z 2.0 ale w manualu.. .i powiem szczerze, że tego silniczka w aftmacie bym Ci nie polecił... za słaby poprostu...

2,5 powinno już lepiej śmigać... ale na ten temat powinni wypowiedzieć się użytkownicy.

Pozdro
Sennin
  
 
Ja mam 2.5 w automacie, ale teraz kupiłbym 3.0 w automacie.
  
 
Nie zależy mi na osiagach. Chodzi o to by mieć auto rodzinne. Najeździłem sie już ponad 200-konnymi potworami Omega B jest po prostu urzekająca i ciężko się oprzeć jej urodzie Szczególnie sedanik. Jeśli ktoś zechce, proszę o opinie. Pozdrówka.
  
 
Cytat:
2004-08-25 12:54:49, Sennin pisze:
2,5 powinno już lepiej śmigać... ale na ten temat powinni wypowiedzieć się użytkownicy.
Pozdro
Sennin



Jako uzytkownik X25XE, a jednoczesnie osoba, ktora szukala X30XE, i ktora jezdzila jednym i drugim moge Ci powiedziec, ze 2,5-litrowy motor jest troche bezsensowny...

Wprawdzie jezdze spokojnie i glownym powodem, dla ktorego kupowalem V6 jest kultura pracy, cisza i spokoj, to jednak czasami brakuje mi wrazen z jazdy - bo 2,5 V6 ich po prostu nie zapewnia (mimo, iz mam, niestety, patyk a nie automat ).

Jesli nie chcesz 3,0, to 2,5td jest IMO lepszym wyborem niz 2,5 V6. Czterocylindrowki przemilcze - tak, jak gdyby nie istnialy (w omedze nie powinny ).
  
 
Miałem 270 konnego Pintiaca, 204 konnego Senatora.... Wyrywały asfalt z korzeniami...
Teraz patrzę na rodzinę i szukam opini pod względem awaryjności, współpracy z automatem itd...
Wiem, że 2,5 - 3 litry to ogień - spoko. Ale 2.0 też się rozbuja w trasie pięknie do tych 150, (bo po co wiecej trzeba) bez wysiłku i pomknie. Super osiągi to sie przydają na ćwierć mili
  
 
Heva:

od 2 m-cy mam ome B sedan 2.0 16v. pierwsze wrazenia to takie, ze az nie chce mi sie wysiadac z auta i czesto jezdze po miescie bez celu aby tylko jezdzic (dobrze ze mam LPG to finansowo jest do zaakceptowania). komfort jazdy wzorowy, silnik jesli chodzi o miasto to czuje sie, ze te 1.5 tony jest duzym wyzwaniem dla 134 KM. w trasie osiagi od 70km/h w gore sa ok czy li mam na mysli dynamike wchodzenia na wieksze predkosci i predkosci powyzej 150km/h. auto tak jak zauwazyles nie jest demonem osiagow ale kompromisem miedzy ekonomia a osiagami. dla mnie predkosci ok 160km/h sa wystarczajace (jak sie wiezie rodzine to inaczej odbiera sie temat bezpieczenstwa) chociaz juz lecialem prawie 200. auto jest wygodne, nie bola plecy ani posladki od dluzszego siedzenia. rozkosz kolysania w trasie jest powalajaca. czujesz sie jak w amfibi (amory mam ok). generalnie jestem urzeczony tym samochodem tylko musze zwalczyc wszystkie usterki. niestety to jest urok kilkuletniego samochodu. trzeba najpierw wlozyc aby pozniej sie rozkoszowac (bez podtekstow ).

robert
  
 
Rw- 2.0 16V to 136 kucy-

Nie zaniżaj bo potem nas od rozruszników wyzywają
swoją drogą rozr... zawsze to lepiej niż jakiś "kaszel" itp.

Pozdrowienia dla MV6-tek
  
 
Miałem 2.0 16V w automacie. Zaletą napewno są niskie obroty przy relatywnie dużych prędkościach. Auto raczej do spokojnej jazdy ale do 170kmh dochodzi sprawnie (max 190kmh z pelnym obciążeniem).
Zrobiłem tym samochodem tylko 40tys więc nie wiem jak sie zachowuje skrzynia przy dluzszej eksploatacji, padl mi tylko raz selektor naprawa w ASO 700pln u znajomego 350pln. Automat dziala bezproblemowo ale ze zwłoką. Palila mi wiecej niż obecne 2,5V6 w manualu, ale to pewnie dlatego wina kierowcy

pozdro
3
  
 
3, daj proszę namiar na znajomego od naprawy selektora

Od bardzo niedawna jeżdżę automatem z R6 dieselkiem, w mieście spod świateł to trzeba by katować sprzęt ścigając się z różnymi nubirami, a nawet firmowymi truckami, w sumie ciekawa sprawa, bo po DC najszybciej w życiu jeździłem właściwie maluchem, to może też kwestia innego wieku była
No i z uwagi na już teraz dopadającą mnie zawodność automata i niewątpliwie związane z tym koszty (jak na razie wymiana oleju i filtra 420 zł, w manualu w ogóle tego nierobisz) to w chwili refleksji myślę, że pewnie stick byłby lepszy - oszczędniejszy, bardziej dynamiczny, bezproblemowo niezawodny.
Lewa noga IMHO nie przeszkadza no ale fakt, w mieście prawa ręka zajęta by była
Znalazłem trochę nietypową przewagę automatu nad manualem: można na jakiś czas zostawić zaparkowany na P z zapalonym silnikiem i dziećmi w środku, oczywiście po starannym zapięciu bolca multiloka we właściwym miejscu
Takie webasto dla ubogich
JaC


Cytat:
Zrobiłem tym samochodem tylko 40tys więc nie wiem jak sie zachowuje skrzynia przy dluzszej eksploatacji, padl mi tylko raz selektor naprawa w ASO 700pln u znajomego 350pln.