Od kiedy opłaty rejestracyjne??

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam

Noszę się z zamiarem kupna pierwszego mojego samochodu, napewno będzie to BMW E30. Zakup- przyszły rok(jak najszybciej). Czy wiecie kiedy i czy w ogóle będą opłaty rejestracyjne zamiast akcyzy? pytam bo podejrzewam że jak(jeżeli) to wprowadzą to ceny pójdą w góre i to dosyć powarznie( oczywiście sprowadzanych) ale to pociągnie za sobą ceny tych aut które już tu są(w mniejszym bądz w większym stopniu). Za odpowiedzi dziękuję. Aha, jeżeli znacie jakieś fajne linki do serwisów typu autogiełda(oprócz: autosales, allegro, auto.pl, trader i gratka) to wpiszcie, dzięki.
  
 
www.autogielda.com.pl ogłoszenia są on-line ale dane adresowe po wysłaniu sms za 2 zł (gazeta kosztuje 2,80)
  
 
też tam już byłem, ale dzięki
  
 
www.autoscout24.pl ogłoszenia niemieckie w języku polskim można coś wybrać
  
 
www.mobile.de
  
 
http://www9.mojeauto.pl/
http://www.auto.oferty.win.pl/index.php
  
 
hm odnośnie przepisów to podbno mabyć wprowadzona opłata akcyzowa od każdego centymetra sześciennego pojemności silnika i ma to tworzyć niezłą bariere dla sprowadzania samochodów. Słyszałem że podobno wchodzi ta opłata od 2 stycznia ale nie wiem czy to plotki, czy rzeczywistość. Pozdrawiam
  
 
tak opłata ma wynosić od 4 do 1 pln za cm3 pojemnosci skokowej silnika. z tym, że 1 pln za centymetr zapłacimy za auta wyprodukowane w roku sprowadzenia. co do terminu wprowadzenia tych opłat, to jak to zwykle w naszym kraju bywa nic nie wiadomo. słychac cos o 2 styczniu, słychać też o marcu. jedno co jest pewne to to, że opłata ta nie jest wprowadzana w celu zahamowania ściągania starych aut. jak wiadomo wszystkie stare sa już sciągniete do nas. właściwie to żane kroki nie sa potrzebne bo nasz rynek znormalniał i juz sie nasycił i popyt uregulował napływ aut z zachodu.
pozdrawiam
  
 
To fakt Marcin że powoli wszystko przychodzi do normy, ale jak wprowadzą znow jakieś barjery to niemiecki rynek znów zacznie sie zapełniać a u nas będzie coraz mniej ciekawych propozycjy i za pare lat jak ktoś znów zniesie barjere to znów się zacznie szał na auta z zachodu! - bez sensu to jest.
Ale np zakładając że ja teraz sprzedam moje autko które wcale nie jest żadnym 10 letnim złomem (jak to niekorzy nazywają)no i będę chciał potem przywieść znów takie samo lub dwa aby w końcu jakieś zostawić dla siebie to nie będzie mnie na to stać bo musiałbym zapłacić 3zł od ccm a za 4l to 12tyś zł. Masakra!
  
 
tak aldik. gdzieś wyczytałem symulację, juz nie pamietam jakiego auto. chodziło o chyba 10 letnią astrę, czy vectrę. wg obecnej stawki zapłacono by za nią 650 pln akcyzy, według nowych przepisów 6000pln. przecież to nonsens. czy nikt nie bierze pod uwagę, że więcej aut to więcej pracy dla mechaników, blacharzy, sklepów moto itd. przeciez to napędza kupę kasy do kieszeni państwa jak i prywatnych ludzi. a już kompletnie mnie rozwala stwierdzenie że auta np 12-15 letnie to złom. zerknijcie na 6 letniego poloneza i porówajcie. ja wiem jedno. nie bedę jeździł nigdy polonezem! wolę swoje bmw z 83 roku niż poloneza z ostatniego roku produkcji z racji komfortu, trwałości, właściwości jezdnych, ceny zakupu, wyposażenia...
pozdrawiam
  
 
Marcin ma tutaj racje, że rynek sie nasycił. I głębiej się nad tym zastanawiając można zadać sobie pytanie "to dlaczego wprowadzają te ograniczenia"
Przecież gdyby wprowadzili jakiś przemyślany system szacowania wartości aut sprowadzonych nasze państwo mogłoby na tym zarobić (większe wpływy budżetowe=nowe inwestycje, więcej kasy na szkolnictwo itp).
Jednakże tego nie zrobiono, a wprowadza się ograniczenie i to tym razem poważne.
Związane to jest i to bardzo ze spadkiem sprzedaży nowych aut w Polsce. Choć handlaży używanymi samochodami jest tysiące i każdy sobie coś tam uskrobie, to nie odpalają oni doli dla polityków, a generalni importerzy tak. Z czegoś trzeba żyć, bo 8 tyś. zł /m-c to nie piniądz.
  
 
Teraz to już nawet nie ma co porównywać polonezów, wystarczy popatrzeć na Deawoo, ale też nie o to chodzi - to jest kwestia wolności, każdy musi mieć prawo do posiadania tego co chce, sam zresztą wiesz jaki był mały wybór jeszcze rok temu np bmw i niełatwo było znaleść coś fajnego a teraz to nawet w kolorze można wybrzydzać.
Jeżeli chodzi o tych na górze to oni tam dobrze widzą tylko że ich koledzy którzy trzepią kase na nowych autkach są niezadowoleni a jak wiadomo można kupić ustawe, więc o czym my tu mówimy. To tylko wina sprzedawców nowych aut. Dopuki będzie łapufkarstwo na tak wysokim szczeblu to własnie ten kraj będzie tak wyglądał, bo napewno będzie (teraz jest o dużo) więcej kasy porówno z urzywanych jak i nowych aut niż w większości z nowych, jak to się marzy "salonom".
Mnie najbardziej martwi to jakie są te nowe auta, chodzi głównie o wyposazenie lub raczej jego brak, ja jestem bardzo wybredny i np musze mieć klime itd itp a po za tym ile bmw e38 czy też e39 sprzedano nowych w tym kraju? bo tyle właśnie będzie ich urzywanych, jak śmiem się domyślać bardzo mało, no i czym ja będę jeździć
Kiedys słyszałem że każdy mieszkaniec Uni może wykupywać ubezpieczenie samochodu gdzie chce, tzn w dowolnym kraju, a więc wtedy kupie auto np na ciotke w niemczech i będę je opłacał po małych kosztach w polsce - proste! A ona mi tylko wystawi zaświadczenie, że moge jeździć jej autkiem. A nawet jezeli z tym ubezpieczeniem to lipa to chyba i tak będzie mi się bardziej oplacało wykupić jej za granicą niż płacić ten złodziejski podatek, no i 2gi plus to mniejsze kłopoty przy wyplacie odszkodowania, tam nie oszukują obywatela jak w polsce!
  
 
słyszałem jeszcze jedną motywację za wprowadzeniem tych opłat. mianowicie ktoś z ministerstwa mówił że opłaty te spowodują wzrost liczby aut sprzedawanych w salonach. ale czyżby?
oferta inter car:
fiat panda 1108 benzyna
Cena 30300 PLN
poduszka powietrzna kierowcy, IMMOBILIZER FIAT CODE,
oferta z allegro:
AUKCJA
poza tym mając 30000pln, naprawdę ma się sory wybór wsród aut uzywanych, a w salonie praktycznie żadnego.
szkoda że państwo dba tylko o własne pieniądze, zapominając przy tym o wygodzie, luksusie i bezpieczeństwie obywateli, a przede wszystkim o wolnosci wyboru. dlatego mam nadzieje że kiedyś te łachudry przesiądą się ze służbowych lancii, bmw, saabów i innych aut na zwinne fiaciki panda.
pozdrawiam


[ wiadomość edytowana przez: MARCIN_RADOM dnia 2004-12-29 07:26:29 ]
  
 
z tego co wiem zeby ustawa mogła wejść w życie musi najpierw być poddana pod głosowanie a następnie po upływie 90dni nabiera mocy prawnej. tak wiec na razie nie ma co się martwić bo nie było głosowania nad tą ustawą
  
 
Słyszałem to również o tcyh 90 dniach, ale czy w tymkraju można być czegoś pewnym!? Nawet w celnym nikt tak na prawde nie wie jak to będzie.
Marcin jeżeli chodzi o Pandy to spoko, każdy kupuje co chce, ale musiało by mnie nieźle rąbnąć aby kupić taki samochód, jezeli za ok 15 tyś (w Polsce) mam np 525TDS które w kosztach wychodzi prawie tak samo jak nie taniej (biorąc np pod uwage ubezp. AC) i jeszcze 15 tyś w kieszeni np na waciki dla żony
Jeżeli by podliczyć i wyposażyć Pande tak jak to bmw to myśle że by się zamknelo w ok 45tyś a i tak bym nie miał wszystkiego, bo wiele rzeczy w Fiacie jest po prostu niedostępnych - kuźwa tam nawet za dywaniki trzeba zapłacić :>
  
 
No właśnie, w naszym kraju niczego nie można być pewnym. Dzięki za odpowiedzi na mój topic. Pozdrawiam i czekam na dalsze info.
  
 
Powiem tak, że w naszym państwie obywatel tak na prawde do niczego innego jak odprowadzanie podatków i udział w głosowaniu nie jest potrzebny. Jeżeli rząd wprowadza ustawe z którą niezgadza się większość obywateli, to o co tu chodzi. Podobno posłowie mają reprezentować interesy społeczeństwa.
Czy wiecie ile by kosztował litr benzyny po zdjęciu wszelkich opłat nań nałożonych. 0,80 gr i to z zarobkiem stacji. Myśle że każdy by wolał tyle płacić. A co śmieszniejsze kiedyś ogłądałem wypowiedź jakiegoś urzędasa, gdy go zapytano na temat obniżki akcyzy na paliwo. Odpowiedział " nie ma takiej potrzeby bo tak czy siak sprzedaż jest ta sama więc po co" w końcu jeździć trzeba. Podobno w jakimś kraju (nie pamiętam jakim, ale gdzieś blisko Polski) powywieszali na latarniach wszystkich polityków. Następni jak dorwali sie do władzy na pewno już mieli inny światopogląd
  
 
Nie no podatki muszą być i trzeba je płacić, wogóle było by super jak by wszyscy je płacili, ale nie takie i żeby było widać że te pieniądze nie idą w błoto.
W Szwajcarji jakiś czas temu zrobiono referendum czy zwiększyć cene paliwa, powiedziano że jest to potrzebne gdyż państwo ma za mało pieniędzy, ale będzie tak jak obywatel powie - i wiecie co - społeczeństwo się zgodziło, dzięki czemu znalazły się pieniądze na potrzebne rzeczy i każdy widział że nie poszło to namarne!
A u nas nikt nie pyta tylko ciągle podnoszą i nik nic z tego nie ma.
Wystarczy popatrzeć na naszych sąsiadów - Czesi obniżyli podatki, dzięki czemu zalatali dziure w kasie i są dużo do przodu! A dlaczego?!?! bo im większe podatki tym mniej ludzi je placi bo ich nie stać i tym więcej osób kombinuje! Jak by paliwo buło tańsze to bym więcej jeździł i tankowal za taką samą sume, wtedy np zajol bym się jakimś interesem i wozil bym hmm nie wiem np ludzi jako taksówkarz i wtedy bym płacił jeszcze więcej podatków i państwo miało by więcej dzięki mnie - może to głupi przykład ale chyba wiadomo o co chodzi.
  
 
*Aldik - ale to było w Szwajcarii, a my jesteśmy ze 100 lat za murzynami. Mnie za to rozwala coś innego. Ta płytkość myślenia polityków. Założę się że za pół roku usłyszymy że dzięki kolejnej podwyżce akcyzy na paliwa załatana została dziura budzetowa. I taka ciemnotę będą wciskać razem z kolejnym podatkiem drogowym lub jak on się będzie nazywał. A prosta zależność że zwiększone wpływy do budżetu wynikają z tej ilości sprowadzonych samochodów które przecież na wodę nie jeżdżą to się pominie, bo 600 tyś sproawdzonych "szrotów" jest politycznie "be", że dają miejsca pracy i generują wpływy do budżetu ma się nijak do haseł lobbystów że tragedia się dzieje na rynku nowych samochodów.
  
 
To nie płytkość myślenia to kasa!