MotoNews.pl
11 Gaśnica.... (76790/45) - PT
  

Gaśnica....

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam mam pytanie a w gruncie rzeczy to prośbe... Dzis bylem za granicą moim essim i celnik przywalil sie do mnie o nie podbita gasnice... Sam juz teraz nie wiem czy mozna miec gasnice bez przegladu czy jest on wymagany... A interesuje mnie czy ma ktoś taka moze nalepke:> jakis wzor najlepiej w formacie jpg:>:> bo chetnie zrobilbym sobie pare takich. Jesli posiada ktos cos takiego to bardzo bym prosil. Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2005-01-04 23:07:07, emiliusz pisze:
Witam mam pytanie a w gruncie rzeczy to prośbe... Dzis bylem za granicą moim essim i celnik przywalil sie do mnie o nie podbita gasnice... Sam juz teraz nie wiem czy mozna miec gasnice bez przegladu czy jest on wymagany... A interesuje mnie czy ma ktoś taka moze nalepke:> jakis wzor najlepiej w formacie jpg:>:> bo chetnie zrobilbym sobie pare takich. Jesli posiada ktos cos takiego to bardzo bym prosil. Pozdrawiam



Legalizacja musi byc,ale za jej brak nic nie powinni zrobic.
U mnie za podbicie 5 zl biora wiec szkoda drukowac
  
 
Głupio wyglądałaby twoja gaśnica z legalizacją z Olsztyna ...uczysz się czy pracujesz...rozejrzyj się w około, jak znajdziesz gaśnicę lub np.koc to wszystkie te sprzęty muszą mieć legalizację także powinny mieć potrzebne naklejki...niektóre słabo się trzymają ...może uda się odkleić
  
 
Dziękuje za takie rady. Pytanie też niczego sobie.
Legalizacja kosztuje 5PLN. Raz na trzy lata 12PLN.

Widocznie nigdy nie przytrafiło wam się gasić autka. Ja po kilku przygodach wożę gaśnicę 2kg.
Co byście zrobili, gdyby jakieś autko przed wami stanęło całe
w płomieniach (tak miałem w lipcu w Pruszkowie)? Odjechali, patrząc na "sensację"? Na zakorkowanym skrzyżowaniu tylko ja
i kierowca .... nowiutiego MB E zaczęli go gasić. A ludzie w płonącym autku siedzieli w środku nie wiedząc co się dzieje.
A co byście zrobili, gdyby w waszych Essich coś się zafajczyło?
Byłby na forum wpis "spalony Essi do sprzedania" albo "gaśnica mi nie zadziałała".

Ludzie, to nie jest przepis stworzony na zamówienie konserwatorów gaśnic. To urządzenie się czasami przydaje. Jeśli nie będziecie
w stanie jej użyć, to użyje jej ktoś inny. A później napiszecie taki post jak ja.

Pozdrawiam w Nowym Roku.



[ wiadomość edytowana przez: skolmi dnia 2005-01-05 09:51:02 ]
  
 
Cytat:
2005-01-04 23:07:07, emiliusz pisze:
... celnik przywalil sie do mnie o nie podbita gasnice... Sam juz teraz nie wiem czy mozna miec gasnice bez przegladu czy jest on wymagany...



Wrzuciłem już kiedys na forum znaleziony w sieci
artykuł o gaśnicach. Oto on:

"Co z gaśnicą w samochodzie? (2003-07-30)
Na pytania Czytelników odpowiada podinspektor Mariusz Olko z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu
- Czy to prawda, że trzeba mieć legalizację gaśnicy samochodowej? Co zrobić, gdy podczas kontroli drogowej policjant zażyczy sobie takiego dokumentu?

- Przepisy ustawy Prawo o ruchu drogowym określają, że gaśnica powinna być:
utrzymana w należytym stanie oraz działać sprawnie i skutecznie;
umieszczona w miejscu łatwo dostępnym w razie potrzeby jej użycia (nie dotyczy to motocykla). I to wszystko.

Gdyby okazało się, że podczas kontroli drogowej policjant zażyczy sobie okazania dokumentu legalizacji gaśnicy, to proszę powiedzieć, że ma ona być sprawna. Jeżeli nie wierzy, niech sprawdzi i zapłaci za jej ponowne napełnienie.
Dodam, że również przepisy przeciwpożarowe nie zobowiązują właścicieli samochodów do okresowej konserwacji gaśnic. Dlatego termin jej ważności też nie powinien być przedmiotem kontroli drogowej. W razie stwierdzenia przekroczenia tego terminu organ kontrolny nie może z tego powodu zatrzymać dowodu rejestracyjnego ani ukarać kierującego mandatem. Natomiast może go pouczyć o potrzebie konserwacji i sprawdzenia gaśnicy, aby w sytuacji, gdy zajdzie potrzeba jej użycia, zadziałała ona sprawnie i skutecznie.

Jedynym wyjątkiem są pojazdy przewożące materiały niebezpieczne - gaśnice samochodowe powinny być poddawane przeglądowi według wskazań producenta, ale nie rzadziej niż raz do roku."

Przepisy te chyba nie zmieniły się.
  
 
Cóż gaśnica musi mieć legalizację i z pieczątka tego, który jej dokonał.
A co do uzycia to masz rację - wielu ludzi nie ma pojęcia jak gasić np. płonący silnik. Nieraz dobra gaśnica nie może "odpalić", a wystarczy porządnie przywalic o glebe.
A celnik - chyba chciał sie przyczepic do czegoś ))