| Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
stapoz Omega 2.5V6+gaz, Mon ... Poznań | 2005-01-03 13:28:22 Mysle ze najlepszy kurs to duzo jezdzic - efekt gwarantowany i za darmo. |
miklo DEADSOUL V6 w autobusie Warszawa | 2005-01-03 14:44:35 Chyba, że Ci się nie uda i wypakujesz. Wtedy taniej jednak kurs wychodzi. |
Nixon DEADSOUL Caravan MV6 Warszawa | 2005-01-03 17:17:57
Przejechałem Omą z automatem ponad 150 tys. Mimo to w rozsądnych warunkach organizacyjno-finansowych bym się pisał. Zwłaszcza jakby była płyta poślizgowa, mmm... Z drugiej strony to wydaje mi się, że sprawy specyficzen dla automatu RWD w porównaniu do manuala RWD to "na placyku" są nie do przećwiczenia. Opinie? pozdr, Robert PS: Aha, a moja oma za darmo nie jeździ R. |
disel Gliwice | 2005-01-03 17:40:24 do przednio napedowek zaklada sie na tyl rolki ,a jak to wyglada z bestiami? |
Gallus Omega B 2,5TDS Koszalin | 2005-01-03 21:32:44 z tymi kółkami na tylnich kołach w przednionapędówkach to prawie tak samo z tym że na przednie no i tylko prosto i jeździć trzeba do tyłu |
SEBA-OMEGA OMEGA A & VECTRA A Radom | 2005-01-03 21:59:20
No ja też nie bardzo.A może zamiast rolek tacki z MacDonalda KLIKNIJ NA LINK [ wiadomość edytowana przez: SEBA-OMEGA dnia 2005-01-04 12:35:37 ] |
Ewos Opel Omega C 2.2 16V ... Rybnik-Warszawa | 2005-01-04 10:32:03 Nie bardzo wiem co tu doskonalic, po to masz automata i silnik TD zeby nic nie doskonalic bo i tak sie nie da. Moze jedynie spokojnie, dostojnie jezdzic.
Jak bedziesz chial automata testowac na torze, to zycze ci duzo szczescia zebys potem nie doskonalil skrzyni w warsztacie. Nasze skrzynie to stara konstukcja, ktorej nie nalezy forsowac. Bedzie snieg, jak oczywiscie bedzie, to pocwic sobie jazde i nie mecz tej biednej skrzyni. Ewos |
KOLIBERk LOB SYMPATYK S63 + G65 Londyn | 2005-01-04 12:37:22
Dokladnie. Automaty nie lubia jak sie je meczy. Poprzednio mialem Vectre A automat, i zrobilem nia prawie 200tys km, zadnego palenia gumy i innych wariactw. Auto ma juz przejechane 370tys i skrzynia jest jak nowa. Mam nadzieje ze tak samo bedzie z moja MV6 |
Nixon DEADSOUL Caravan MV6 Warszawa | 2005-01-04 13:11:03 To może ja o kilku życiowych sytuacjach, w których "doskonalenie" by mi się przydało.
1. Wykopywanie się z błota / kopnego śniegu bez łańcuchów. 2. Wjazd pod stromą górkę z zakrętem 180 st, wyprofilowanym ze spadkiem w kierunku "na zewnątrz" łuku, w kopnym śniegu. 3. Próba bezpiecznego wycofania się z powyższego zakrętu, gdy podjechać się nie udało * pozdr, Robert *) Próba ruszenia do góry - tył buksując usuwał się na zewnątrz łuku niezależnie od położenia kół Koła prosto i do tyłu - jazda po prostej = wyjeżdżanie z zakrętu Koła w kierunku łuku i do tyłu = przód zsuwa się w zaspę po zewnętrznej Koła na zewnątrz łuku i do tyłu - bez sensu Itd... (cztery osoby mnie wypychały z tego :lol |
arti-77 LOB WETERAN OmegaA/S6+/SenatorB Łódź | 2005-01-04 14:30:06
ja myślałem że przy manualnej skrzyni trzeba znać technike(kiedy wciskać spreglo i przełączać biegi) a w automacie tylko sie wciska gaz A tak poważnie to też bym chętnie dokształcił sie jak wyprowadzic Bestie z jazdy bokiem po ślizgim, a co do wyjeżdżania z takich nietypowych miejsc to myśle instruktor w auto szkole i tak cie tego nie nauczy. |
boogie LOB SYMPATYK M6 warszawa | 2005-01-04 14:56:49 Co do sytuacji Nixona, to chyba tylko 4x4 albo terenówka może wyjśc z tej sytuacji - o ile dobrze zrozumiałem opis sytuacji.
Kristo ma automata i lata bokiem bardziej niż przodem. |
bbart27 OMEGA-A/Astra Classic Będzin | 2005-01-04 15:44:42
Znam to z autopsji No i sobie jak jest śnieg i mróz kombinuję na osiedlu, ale skutecznej metody nie odkryłem... Za każdym razem coś innego się zdarza, jedyna metoda na ruszanie na lodzie to krótkie cofanko i znowu do przodu... Niestety nic sensowniejszego nie wyszło |
Nixon DEADSOUL Caravan MV6 Warszawa | 2005-01-04 15:44:44
Tak w ramach anegdoty: W tym roku zmieniłem A na B, obie w automacie. I w miarę zaraz po kupieniu zdarzyło mi się wyjeżdżać z lasu w koszmarnej ulewie, rozjeżdżoną błotnistę drogą pod górkę. Dojechałem do tej górki, wyszedłem na oględziny, zbadałem głębokość kałuż czy nie osiądę środkiem, oceniłem sytuację - doświadczenie ze starej omy z podobnych sytuacji podpowiada że się wydrapię z rozpędu - to daję. Rozpędzam się, muszę wejść w koleiny bo droga wchodzi w wąwóz - i jakoś mi nie idzie. Ki diabeł? Wymanewrowałem na tyle, żeby nie "wtopić", wycofałem się pokornie i zawróciłem aby objechać dookoła. Dopiero w trakcie objazdu dotarło do mnie dlaczego mi tak słabo pod górę szła: nie pomyślałem o wyłączeniu Traction Control pozdr, Robert |
salik OMA A CARAVAN Nowy Sącz | 2005-01-04 20:15:38
Witam! Właściwie to sam chętnie usłyszałbym parę rad od kogoś kto wie jak radzić sobie w ekstremalnych sytuacjach w samochodzie z automatem. 11 lat jazdy manualem i pewne nawyki nabyte przez ten okres zapewne różnią się od sposobu prowadzenia a raczej wyprowadzania automatu z opresji. 5 miesiący praktyki bez większych "kłopotów", powoduje, że nie czuję pełnego komfortu psychicznego prowadząc bestię z automatem, szczególnie w obliczu jakiejś nieoczekiwanej,problematyczej sytuacji... Pozdrawiam wszystkich wprawionych "automatów" |
boogie LOB SYMPATYK M6 warszawa | 2005-01-05 11:52:50 Wczoraj właśnie pobrałem lekcje pokory.
Jechalem na rondzie kolo pomnika lotnika w W-wie, skret w lewo od Filtrowej na MOkotow, i po wyjsciu juz prawie z łuku, dawaj w gaz. Auto na dwojce. No i lece bokiem. Coraz bardziej bokiem i bardziej. Maksymalna kontra. Odbiło w druga strone. Maksymalna kontra i sruuuu bączek 360 stopni... W tym miejscu sa 4 pasy i bylem sam -godzina 20. Ale sprawa wygladala nieciekawie. Jakos instyktownie opanowalem auto zeby nie poleciec na kraweznik. Zaraz potem pojechalem z Kristo na pewien plac zeby pocwiczyc, bo troche mi odeszla ochota od zabaw po tej sytuacji i dowiedziec sie czegos wiecej o tym co sie stalo. Wnioski: Temp +6stopni i deszcz a ja na zimowkach 205. Glupota - w tych warunkach zimowki sa do niczego. Padal deszcz. Byle letnia opona jest lepsza i na wodzie i na suchym od zimowki przy +6 stopniach, i to w hamowaniu i w trakcji. Trzymalem kierownice jedna reką, i krecilem jedna reką. I tu jest głębszy problem. Moje auto to dupowoz, fotele sa wygodne ale nie sportowe (chyba je powymieniam......) ! Na placu podczas cwiczen zauważyłem, że jedna reką kręcę, a drugą trzymam się (prawą) czegoś, ręcznego albo tunelu, żeby nie przyłożyć głową w szybe. Na placu odtworzyłem taka sytuacje jak na drodze. Auto leciało maksymalnie bokiem po mokrym. I wyprowadziłem je, ale potrzbne sa wtedy cholernie szybkie reakcje, czyli - DWIE ŁAPY NA KIEROWNICY !!!! Zrozumiałem też dlaczego w EVO nie ma podłokietnika, kiedy kilka razy podczas szybkich kontr i driftow przypieprzyłem lokciem w podlokietnik....... Co mnie zgubiło w tametj sytuacji na mieście? Zawsze jak ruszałem mocno, auto stawało bokiem. Jedynka jade, bokiem lekko, przyspieszam. Dwojka, bokiem. Ale przyspieszam. Auto wyrownuje tor jazdy. Szpera działa Kluczem było to że auto przyspieszało. A tu na rondzie asfalt nie jest za dobry się okazuje, mokro, i auto nie przyspieszalo tak jak powinno. Zreszta skoro aż mnie obruciło w miejscu nieomal, to znaczy że nie jechałem szybko. Gdybym miał obie ręce na kierownicy, może bym się uratował, a tak wywinąlem bąka. A, polecam wykorzystywanie tego podnóżka obok sprzęgła. Na placu kiedy położyłem na nim noge spokojnie operowałem dwoma rękami nie obijając się o szybe. No i nie jezdzijcie okapoceni w kurtki jak macie szaleć, bo to krepuje ruchy, i braknie czasem tych ułamków sekund... Podobno pouczam, więc dobrze, Pouczenie: Jak ma ktoś mocniejsze auto i mysli o lataniu bokiem itp. to niech sobie dobrze wybije z głowy zakładanie opon węższych niż 215. A do tego jeszcze profile 65, 60 czy 55. Nie ma tak naprawde wtedy 100% pewności na wyjście z sytuacji. Jak ma toś wspomaganie trakcji oczywiście to sobie włączy i bokiem nie poleci. Ale kiedy juz zaczynamy szaleć nie ma cudów. Wczoraj na placu widziałem co sie dzieje z autem przy wychodzeniuz driftu na 205.... jakies takie szarpania które trzeba kontrować na dodatek. Jak ma ktoś kwiatki w głowie to, 205+ i niski profil. Inaczej Bóg z Wami ! Czyli co, cwiczyć trza i tego się bede trzymał. [ wiadomość edytowana przez: boogie dnia 2005-01-05 12:18:55 ] |
miklo DEADSOUL V6 w autobusie Warszawa | 2005-01-05 14:59:35 Już pisałem na tym forum: 2 łapy na sterze, dobrze ułożone, prawidłowa pozycja (nie na leżaka). Inaczej lepiej odpuścić sobie zabawy boogie - gdzie jeździsz na placyku zazwyczaj? |
PiotrS LOB WETERAN ![]() LO016 Gdańsk | 2005-01-05 22:26:22 Boogi w Evo są podłokietniki, tempomaty, w moim tego nie ma.
Ja nie wyobrażam sobie jazdy bez dwóch łapek na kierownicy, miałem kilka gorących sytuacji więc nie ryzykuję szczególnie gdy obroty przechodzą przez 4 tys. Własnie zwykle w tym momencie auto traci przyczepność. Do tej pory nie wiem dlaczego to u mnie jest (delikatny kop) u kogoś jeszcze? Boogi ile obrotów robisz kierownicą w skrajne polożenia? |
boogie LOB SYMPATYK M6 warszawa | 2005-01-05 23:23:34 Tyle samo co u każdego - 2 , tylko że u mnie serwotronic daje taką możliwość że można jedną ręką robić to i owo. Jak widac złudnie.
Tak jeszcze żeby opisać lepiej to było tak- najpierw bokiem prawym lece, potem odbija jak wahadło i lewym i z tej pozycji robie bąka ale znowu prawym bokiem do przodu - czyli przeciwnie do wskazówek zegara. W tym momencie takie jest przeciążenie w aucie...... PIsze to, bo jechałem z kobietą wtedy Moja opanowana mina zapobiegła jej panice |