MotoNews.pl
  

I wreszcie jak feniks z popiołów...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Pamiętacie? Wyglądał kiedyś tak:



Potem, niestety zdarzyło się to:




Na początku nie wyglądało tak źle:


Ale potem było coraz gorzej:


A przy tym byłem bliski płaczu:



Ale dzisiaj...:













  
 
jaki sliczny



trza go opic zeby sie nie rozlecial
  
 
No i nie masz na nosku... kapuchy
Gratulki z okazji odbioru "dzidziusia"... znaczy się autka

Pozdrawiam - SpeedR
  
 
Cytat:
2005-01-01 02:42:34, SpeedR pisze:
No i nie masz na nosku... kapuchy



Bo to jest tunning. Ale mam za to spojlerek (oryginalni oricośtam) i taką śmieszną podstawke pod rejestrację na przednim zderzaku. Ma ktoś coś takiego?
  
 
Gratulacje!!!
Jezeli mozna wiedziec - ile kosztowala naprawa? Bezgotowkowo bylo robione?
  
 
Cytat:
2005-01-01 11:09:10, Navi pisze:
...." Ale mam ....... taką śmieszną podstawke pod rejestrację na przednim zderzaku. Ma ktoś coś takiego? ..."


....czy nie przypadkiem takowej śmiesznej podstawki nie ma fabrycznie w Lanosach ??...jakoś takoś mnie się tak wydawa

ZAJE....TĄ MASZ FURĘ !!.....Nowy Rok będzie też mam nadzieję tak Z...ty !
  
 
Cytat:
2005-01-01 13:20:31, soop pisze:
Gratulacje!!! Jezeli mozna wiedziec - ile kosztowala naprawa? Bezgotowkowo bylo robione?


Gotówkowo niestety...
Naprawa To mniej więcej tak:
Blacharz (naciąganie i spawanie): 1700
Mechanika + Lakier + drobne poprawki: 3600
Części: ok 3000
z holowaniem i innymi nieliczonymi pierdułkami ok 9000
Czyli +/- tylke ile dostałem z odszkodowania.

W tych kosztach, oprócz rozbitego przodu zrobiłem też tylne drzi , tylni błotnik i zderzak które były źle naprawione przez poprzedniego właściciela...

  
 
Uff....kupa kapusty... ale przynajmniej wiesz co masz - znasz juz autko a to niebagatelna sprawa. A jezeli naprawione bylo solidnie to pojezdzi jeszcze dlugo
  
 
Superowo że wozik masz już sprawny. Życzę Ci by sprawował Ci się Esperaczek dobrze
  
 
No gratuluje navi super teraz wyglada. Jak zobaczylme jak silnik byl wyjety i taki rozwalony ten smaohcod zalamal bym sie chyba psychicznie . Powiedz jak teraz jezdi tak samo jak przed wypadkiem? zmienilo sie cos?
  
 
Z tego co widze.. to mechanik dobrą robote odwalił Wszystko ladnie równiutko dopasowane, alegencja Spojlerek tez sympatyczny ORICARI
  
 
Cytat:
2005-01-02 19:25:22, Czarek_Rej pisze:
Spojlerek tez sympatyczny ORICARI



Wszyyyyscy chcą mieć takie same "bayery" jakie posiada SpeedR

Pozdrawiam - SpeedR
  
 
SLICZNIE SPASOWANY!!!!


gratuluje dobrze przeprowadzonej naprawy. Spasować esperaka po dzwonku jest baaaaardzo ciezko. Twój wyszedł ślicznie
  
 
Dziękuję wszystkim za gratulacje.
"Zewnętrzna" powłoka jest faktycznie ładnie spasowana. Jutro jadę na pomiarówke podłużnic i reszty "punktów". Zobaczymy.
A jak jeżdzi? lepiej, bo w międzyczasie zrobiłem sobie tunninga za 3,60 i założyłem ramki. Jeszcze tylko CD na lusterko i będę wymiatał...
Szkoda tylko tego ładnego lakieru. Przy moim talencie niedługo znowu będzie cały porysowany ;(
  
 
Cytat:
2005-01-02 13:14:53, Bartek1112 pisze:
Powiedz jak teraz jezdi tak samo jak przed wypadkiem? zmienilo sie cos?



Nie uwierzycie, ale mniej skrzypi.. Chyba się karoseria "ponapinała" i plastiki mniej hałasują...
  
 
a jak punkty bazowe?

dobrze go wyciągneli na fotkach widać ze jest zrobiony nieźle. Jeżeli jest dobrze spasowany - to znaczy że pas przedni jest ok, jeżeli pas przedni jest ok to podłużnice tez powinny być równe.

Esperak to bardzo trudne autko do naprawy blacharskiej.......dlatego 70% jeżdzących esperaków ma takie paskudne szpary przy "nosku"

Ja jak miałem stłuczke - delikatną - bo zagnieciony nosek, pęknięty zderzak i stłuczona lampa , oddałem auto do Aso Forda (po znajomości ) ze spasowaniem chłopaki długo się mordowali.....i po skończeniu stwierdzili że wiecej żadnego espero nie będą robić


[ wiadomość edytowana przez: Tomek-Mydlowski dnia 2005-01-06 20:10:11 ]
  
 
Wiesz... chyba dobrze. Zrobiułem wczoraj 400 km i sprawdzałem opony co jakiś czas. Nie grzeją się. Nie ma (póki co) też śladów żeby podcinało opony. Poza tym, jest duża szansa, że zrobili go lepiej niż było. Naciągalki też tył bo wg poprzedniego właścviciela "był lekko puknięty" Niestety po zdjęcoi zderzaka tylnego itp. okazało sie że to było BARDZO lekkie puknięcie (mniej więcej takie jak u Petersena)

A że faktycznie się ciszej zrobiło... Nie wiem Może jak naciągali podłużnioce, to powstały jakieś naprężenia w budzie, które spowodowały pokasowanie się luzów na mocowaniach plastików... Wstawiali też dorabiane własnoręcznie mocowania dolnej belki (tej pod chłodnicą) z trochę grubszej blachy. Może to też usztywniło. Generalnie jestem jednak chyba zadowolony.

A naprawę robił jeden z lepszych lokalnie blacharzy.. Dlatego tyle czekałem... Taką ma kolejkę.
  
 
Navi...nie chce mi sie szukac ale tak w 1 zdaniu co sie stalo ze sie rozwaliles?? Auto faktycznie wyglada bardzo fajnie, biorac pod uwage jak wygladalo po wypadku

Tomuś ma racje z tymi esperakami, mi blacharz mowil to samo, u mnie jednak nigdy nie byl rozwalony przod, a 2 razy przednie blotniki no i tył, a drugim podobnie trudnym autem do robienia przodu jest chyba passat B3 ...ten z lat 88-93 (ten model jeszcze bez atrapy), tam tez ciezko spasowac nosek
  
 
A zajechał mi koleś drogę...