Super spalanie

Ja Ci nawet jestem w stanie uwierzyc No to chyba bedzie problem lejacego wtrtsku, ale najpierw sprawdz sonde lambde.

No to pozostaje lejacy wtrysk - bo uszkodzony czujnik temperatury nie dawalby az takiego przeklamania. Sprawdz jeszcze kompresje na cylindrach.

No to sorry, ale lambda nie mogla dobrze pracowac, wiec cos slabo byla sprawdzana. A co sie w ogole stalo ?

po odpaleniu cieplego silnika zacząl pracować bardzo nierowno i strasznie szarpało silnikiem,po jakiejś minucie pracy zaczelo się kopcić z pod maski otwarłem i zobaczylem kupe spalin sprawdziłem filtr powietrza ale nie rzygło olejem,po przejechaniu 3 km zaczął sie dusić na wolnych i musiałem go trzymać na dość wysokich obrotach ale nawet w trakcie jazdy pracował nierówno i szrpał przejechałem jescze 5km i zgasł nie miał siły go upchać dopiero jak ostygł to znowu ruszył ale wskazówka paliwa przesuwała sie jak sekundnik w zegarku dojechałem do mechanika i znowu padł to tyle

jak go jutro odbiore to npisze co mu dolegało mam nadzieję że nie sprawdzi się twój czarny scenariusz toradek

temperatura nie przekroczyła połowy na pewno była ok

Pewnie popękały pierscienie na któryms tłoku i sie zacierac zaczął oby nie bo to zawsze spore koszty naprawy.

Toradek mówiles o czujniku temperatury zasysanego powietrza?

fordzik jest gotowy i chodzi ale generalnie problem był tego rodzaju że miałem nie wiem czemu rozłączone wszystkie węże podciśnieniowe pod filtrem powietrza i pęknięty kolektor wydechowy prawie na całym obwodzie,przez to lamda nie pracowała właściwie i przez tyle paliwa w garach padły świece i palił tylko na 2 gary przez to był taki słaby(dziwie sie że wogóle jechał) a świece były nówki 3 tygodniowe NGK dostało się też troszke paliwa do oleju i cza go wymienić narazie ta impreza kosztowała mnie 500 PLN teraz jeszcze nowe świece i wymiana oleju i essi gotowy(zobaczymy na jak długo?)