Po czym poznac wychodzace klocki hamulcowe?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.

Jakis czas temu zauwazylem, ze pedal hamulca lekko drga przy hamowaniu (kilka dni tak bylo) a teraz czasami mam wrazenie, ze jest twardszy i troche gorzej hamuje (pedal lapie na podobnej wysokosci). Czy juz zdarlem okladziny?
Wiem, ze grupowa wrozka ma wolne, ale nie mam garazu a na polu teraz to sie srednio fajnie robi cokolwiek...
Jest jakakolwiek metoda na sprawdzenie tego bez zagladania pod auto?

A jesli nie to ile kosztuje sprawdzenie klockow w serwisie? powiedza mi 10 pln czy 100?
  
 
sprawdzenie klockow z przodu w mk5 to chwila roboty - nawet pod chmurka
zdejmujesz kolo i juz widzisz w jakim stanie sa klocki
jak chcesz je wymienic to wyjmujesz zawleczke, wybijasz drut (trzpien) co trzyma zacisk i odkrecasz srube (na gorze zacisku) odchylasz zacisk wyjmujesz klocki wkladasz drugie wciskasz tloczek zakladasz zacisk wbijasz trzpien czy drut zakladasz zawleczke i dokrecasz srube
  
 
Cytat:
2005-01-26 08:39:17, PUNIU pisze:
sprawdzenie klockow z przodu w mk5 to chwila roboty - nawet pod chmurka zdejmujesz kolo i juz widzisz w jakim stanie sa klocki



na 5-10 cm warstwie sniegu?
Jaka grubosc powinny miec klocki i tarcze?

Cytat:
jak chcesz je wymienic to wyjmujesz zawleczke, wybijasz drut (trzpien) co trzyma zacisk i odkrecasz srube (na gorze zacisku) odchylasz zacisk wyjmujesz klocki wkladasz drugie wciskasz tloczek zakladasz zacisk wbijasz trzpien czy drut zakladasz zawleczke i dokrecasz srube



podobnie jak w duzym fiacie? W duzym wymienialem od reki samemu. Btw ile kosztuja klocki?
  
 
Cytat:
2005-01-26 08:50:42, gooral pisze:
ile kosztuja klocki?



w zależności od firmy, możesz oryginały kupić , albo zamienniki, w 100zł powinieneś się zmieścić

  
 
Cytat:
2005-01-26 08:39:17, PUNIU pisze:
sprawdzenie klockow z przodu w mk5 to chwila roboty - nawet pod chmurka zdejmujesz kolo i juz widzisz w jakim stanie sa klocki jak chcesz je wymienic to wyjmujesz zawleczke, wybijasz drut (trzpien) co trzyma zacisk i odkrecasz srube (na gorze zacisku) odchylasz zacisk wyjmujesz klocki wkladasz drugie wciskasz tloczek zakladasz zacisk wbijasz trzpien czy drut zakladasz zawleczke i dokrecasz srube



Dokładnie jak pisze Puniu z tym ze nie bardzo rozumiem jaką śrubę?Przecież zacisk odchyla sie nie odkręcając żadnej śruby...u góry jest wahliwie zamocowany na prowadnicy.
  
 
... jam masz opory na śniegu to podjedź sobie np. do PLAZY ..... taam masz parking pod sklepem ...... co prawda bedzie zimno ale bez śniegu ...... wystarczy koło ściągnąć i wszystko będzie na wierzchu ......
  
 
A w dziale porady masz dokładny opis ze zdjęciami zrobiony przez Borysa
Zakładając nowe (grube) klocki musisz wcisnąć tłok w zacisku.Nie zapomnij po robocie nacisnąć kilka razy na hamulec przed ruszeniem w drogę.Na początku efekt hamowania będzie trochę słabszy dopóki nowe klocki nie dotrą się porządnie do tarcz ( ok 200km)

[ wiadomość edytowana przez: Henryk dnia 2005-01-26 18:15:07 ]
  
 
Trochę, Henryk, nie podpuszczaj gościa. Jak założyłem nowe klocki specjalnie jechałem sobie prawym pasem 60km/h na trzypasmówce (reszta min. 100km/h) i jak mi gościu wyskoczył zza autobusu, to zaparłem się na hamowniku że hej, a on...... leciuteńko... po 50km jest w miarę bezpiecznie, a po 100km normalnie. Tylko trzeba deliktnie hamować żeby klocki się dotarły do tarcz.
A jak wymieniałeś w Fiacie, to tu też wymienisz - dużych różnic nie ma
  
 
Cytat:
2005-01-26 17:51:05, Henryk pisze:
Dokładnie jak pisze Puniu z tym ze nie bardzo rozumiem jaką śrubę?Przecież zacisk odchyla sie nie odkręcając żadnej śruby...u góry jest wahliwie zamocowany na prowadnicy.



zgadza sie - odchyla - ale instrukcja podaje by ja odkrecic
  
 
Cytat:
2005-01-26 18:55:52, Kielek pisze:
Trochę, Henryk, nie podpuszczaj gościa. Jak założyłem nowe klocki specjalnie jechałem sobie prawym pasem 60km/h na trzypasmówce (reszta min. 100km/h) i jak mi gościu wyskoczył zza autobusu, to zaparłem się na hamowniku że hej, a on...... leciuteńko... po 50km jest w miarę bezpiecznie, a po 100km normalnie. Tylko trzeba deliktnie hamować żeby klocki się dotarły do tarcz. A jak wymieniałeś w Fiacie, to tu też wymienisz - dużych różnic nie ma



Nikogo nie podpuszczam..napisałem 200km a nie 200km/h.Chodziło mi o to żeby gość nie myślał ze jak wymieni klocki to od razu będzie miał dobry hamulec.Swoją drogą są proste sposoby zeby skrócić ten czas docierania klocków ale należy robić to umiejetnie i nie polecam mniej wprawnym.Podałem ten okres ( 200 kilosów) z zapasem bo dużo zależy od stanu tarcz i twardości klocków.
  
 
Cytat:
2005-01-26 22:07:32, Henryk pisze:
Chodziło mi o to żeby gość nie myślał ze jak wymieni klocki to od razu będzie miał dobry hamulec.



w rowerze co ciekawe docieraja sie chyba tylko tarcze - po pierwszym dotarciu hamulcow i klockow pozniej nowe klocki przyjmuja sie duzo szybciej niz pierwsze w samochodzie tez tak jest?


Cytat:
dużo zależy od stanu tarcz i twardości klocków.



no wlasnie niestety dzisiaj nie mialem czasu za duzo (lewarek mialem zawiniety w szmate w bagazniku i wszystko sie sprzysieglo - tapicerka bagaznika, kolo zapasowe i szmata na lewarku zamarzniete na kosc). Nawet lewarka za 30 minut nie wyjalem ze szmat (cialem je nozem i zmarzlem tak, ze szkoda gadac.
Rzucilem tylko okiem na tarcze - maja wyrazny rancik wysokosci okolo 1-2mm (czuc pod palcem mocno) zarowno od piasty jak i od zewnatrz. - Rozumiem, ze musze toczyc tarcze po wymianie klockow - ile cos takiego kosztuje i ile trwa? (tzn podjade autem i zrobia mi za 10 minut czy mam auto na klocki dac i isc z tarczami?
  
 
Przepraszam ze sie wtrace ale temat kteci sie dookola hamowania to zapytam sie tak:
Na tylnej osi mam bebny i od jakiegos czasu sluchac podczas hamowania dziwne dzwieki (takie jak by w bebnie byl piasek)
Chcialem zaznaczyc ze objawy te wystepuja przy paru pierwszych hamowaniach pozniej ustepuja badz sa mniej slyszalne.
Dodatkowo reczny jest slabszy.
Pytanie moje brzmi co w takich bebnach sie wymienia i jaki jest szacunkowy koszt takiej naprawy ???

Pozdrawiam !
  
 
Cytat:
2005-01-26 23:20:45, RaFaL_ZGora pisze:
....od jakiegos czasu sluchac podczas hamowania dziwne dzwieki (takie jak by w bebnie byl piasek) Chcialem zaznaczyc ze objawy te wystepuja przy paru pierwszych hamowaniach pozniej ustepuja badz sa mniej slyszalne.


kurcze mam to samo i zastanawiam się co to moze byc (u mnie zaczęło się po zmianie felg na "zimowe")
  
 
2005-01-27 08:03:33, RBproof pisze:
kurcze mam to samo i zastanawiam się co to moze byc (u mnie zaczęło się po zmianie felg na "zimowe")
[/quote

Prawdopodobnie kwestia jakości okładzin na szczekach.Miałem identycznie na poprzednich szczękach mimo że były jeszcze grube.Po wymianie na inne jak ręką odjął