MotoNews.pl
  

[2107] "Gurglanie" w silniku

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
No sorry ale nie wiem jak ten wątek nazwac inaczej. Moze jak juz cos ustalimy, to moderator by zmienil na cos konkretniejszego. A wiec:

Z silnika przy niskich obrotach dochodzi cos w rodzaju "gurglania". Nie jest to stukanie, tak jak np. zawory stukają tylko jest to takie gluche nieregularne bulgotanie, cos w stylu jak zupa się gotuje w garnku i sobie "pyrkoli" Dodam, ze jest to dosyc ciche i nieslyszalne przy wyzszych obrotach, ale to pewnie dlatego, ze silnik juz wtedy zaglusza.
Dzwiek jest lepiej slyszalny z wnetrza samochodu (jak sobie stoje na swiatlach). Po podniesieniu maski juz tak dobrze tego nie slychc ale wydaje mi sie ze pochodzi on spod pokrywy zaworow

Co to moze byc?

Znalazlem w ksiazce najbardziej odpowiadajace objawy, no i wynika ze jest za duzy luz miedzy tlokiem a cylindrem No ale wtedy to by chyba olej brala a tu ani kropelki nie ubywa!!
Dodam, ze ostatnio co bylo robione to wymiana sprzegla (moze to z tym zwiazane??)
  
 
Pompa wodna.
  
 
nie ciecze spod walka...?
towoz ze zoba petrygo i nie odjezdzaj za daleko
Mnie pompka rozpadla sie 200 m. odomu, ale tak konkretnie. Plyn se poszedl na ziemie.
  
 
Jak sie upewnic ze to pompa? Czyba pasek klinowy zdjac i zrobic probe, nie?
  
 
Najprosciej....tylko na pare sekund oczywiscie

U mnie 2 pompy siadly bezobjawowo, w najmniej oczekiwanym momencie wiec nie bagatelizowalbym tego
  
 
Cytat:
2005-01-21 12:54:44, Kamil_H pisze:
Jak sie upewnic ze to pompa? Czyba pasek klinowy zdjac i zrobic probe, nie?



A jak długo masz ta pompę? To dużo powie - jeżeli z 12 lat bez wymiant mozesz jej powiedzieć pa pa.
  
 
a mi stuka panewka na zimnym silniku :|
  
 
Pompa!

Zdjalem pasek klinowy i nie "gurgla"
Chwycilem za kolo pasowe od pompy wody, no i okazalo sie ze ma dosyc duze luzy poprzeczne. No to chyba bedzi to. No to mam nastepne pytanie: jak to wymienic? Czy trzeba chlodnice wyjmowac? czy dostane sie bez zbednych sztuk? Ile taka pompa kosztuje?

A i jeszcze jedno: czy moge jeszcze jakis czas tak pojezdzic (nic plynu nie ucieka) czy to mi sie za tydzien rozpadnie?

PS. No a ta pompa to ma juz 15 lat
  
 
Po kolei:

Cieszę się, ze udał mi sie dobrze zdiagnozować awarię

Pompa kosztuje koło 70 zł - polecam jakąś włoską. Kup pompe bez obudowy, bo po co przedrażać sprawę. Musisz tylko spuścić płyn z ukłądu, odkrecasz pompe. Nakaldasz silikon taki czerwony na nowy element i na blok i sprecasz całość. Resztyki silikonu wycierasz i cieszysz sie nową pompą.

Mi gurglało tak z miesiac zamin wymieniłem i nic mi sienie rozpadło, ale z opowiadań wiem, ze pompa może oprostu sie rozpaść i wtedy masz zero chłodzenia.
  
 
Ja z kolei radze - kup pompe koniecznie z obudowa. Mi za pierwszym razem wlasnie ona 'sie rozpekla' w pol.
  
 
No to jeszcze mi powiedzcie tylko czy trzeba chlodnice wyciagac, czy ta pompa wyjdzie bez problemu.

PS. Obudowa chyba jest raczej w porządku, bo nic nie cieknie, tylko te luzy na wirniku chyba sa problemem.
  
 
Nie ma potrzeby wyjmowania chlodnicy.
  
 
za wloszke z obudowa dalem kolo 90 zeta... wiec idz na calosc lepiej.
  
 
Ja już po wymianie jeżdże ze 2 lata i nic się nie dzieje, a obudowy nie wymieniałem.
  
 
Już się cieszę na tą wymianę. Spuścić płyn, ubabrać się. eeee! I to wszystko na prakingu. Do czego te 10l plynu spuścić? Zimno w dodatku!
  
 
Spuść płyn do miski jakiejś - płaskie to i pojemne.
  
 
No toście kurcze wykrakali . Żona pojechała dzisiaj do sklepu po tą pompę, no bo jak już coś się dzieje to wolę choćby w bagażniku wozić tak na wszelki wypadek. No i od razu w centrum miasta stara pompa sie sp.....iła . Co tu robić? myśle. Do chaty jakieś 8km wymiana raczej w grę nie wchodziła choćby ze wzgledu na stroj i brak naczynia do spuszczenia borygo i nowego borygo. Tak wiec pasek klinowy weg, stara pończocha na koło pasowe od alternatora i wału. I w stronę domu. No i puki silnik był zimny to za pierwszym rzutem przejechałem może ze 3km. Jak wskazówka temperatury wyszła już za połowę zielonego to na bok i chlodzenie. 15minut. Odpalić 1km - stop-chlodzenie 15min. I tak aż do domu za każdym razem kombinując jak tu nie stać za długo na światłach itp (na szczęście było koło 20-tej). Na samym końcu było już tak, że 500m jazdy - 10min postoju na chłodzenie. Dobrze że dzisiaj jest chyba -5st (chociaż wymarzłem sie jak 150). Półtora godziny do domu wracałem, ale ani razu wskazówka nie wyszła mi poza zielone pole (powiem, że zawsze był pewien zapas).
No i w związku z tym mam pytanie. Gdzie znajduje się czujnik od tego wskaźnika temperatury i co właściwie wskazywał ten wskaźnik jak pompa była odłączona? Pytam, bo chciałbym wiedzieć czy czegoś nie sper....iłem moim postępowaniem i czy jest sens jutro tą pompe w ogóle wymieniać czy od razu laweta i na złom.
  
 
Jezeli uwazales to raczej nie powinno sie nic stac. Chyba ze na samym poczatku jak sie rozpieprzyla to zagotowales konkret.

Czujnik temp. oleju o ile pamietam znajduje sie obok gniazda 4 swiecy, idzie do niego kabelek wiec latwo poznasz.
  
 
Jeżeli borygo ci nie kipiało z wyrównawczego to nic się nie mogło stać.

Mam nadizeje, ze ułatwiałeś odprowadzanie ciepła mając ogrzewanie włączone na maxa.

No to teraz masz ułatwione zadanie, bo nie bedziesz sie zastanawiał za ile ci padnie ta pompa.
  
 
Soop czujnieka temp oleju to w ładnych nie ma jest tylko temp. wody ale pewnie się przejęzyczyłes i jest on rzedczywiście w głowicy tam gdzie opisałeś, także jeśli tem nie przekraczała zielonego to na 150% nic się nie stało