MotoNews.pl
  

Zastanawiam się nad założeniem gazu w pony - gaźnik

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Zastanawiam się nad założeniem gazu w pony - gaźnik i w związku z tym chciałbym usłyszeć opinie ludzi którzy zainstalowali sobie w Poniaczu (z gaźnikiem) Gaz. Interesuje mnie przede wszystkim: jakie są różnice w spalaniu tzn benzyna a gaz, jak generalnie sprawuje się silnik przy takim paliwie, jaki zbiornik wejdzie w miejsce koła itp.


O cholercia nie zauważyłem że podobny wątek był niedawno...

[ wiadomość edytowana przez: Wampun dnia 2005-01-25 10:24:48 ]
  
 
Witam w moim poniaczu gaz zalozylem przy przebiegu auta ok 100000km teraz mam ponad 207000 i samochud smiga az milo mialem tylko raz problem z gazownia bo membrana juz zesztywniala ale po tekiej ilosci km to normalka, silnik na gazie spala mi okolo 10l gazu w miescie w trasie miedzy 7a8 wszystko zalezy od sposobu jazdy, a kulturka pracy nie odbiega od pracy na paliwie jeden minus gazu przy gazniku jest to ze trzeba recznie przelaczac z gazu na paliwo i odwrotnie.Niestety nie mam zbiornika w kole zapsowym wiec nie powiem ci jakiej jest pojemnosci.
  
 
Ja mam takową instalację, zrobiłem na tym ponad 100 000 km. mogę powiedzieć tak: jeśli dużo jeździsz, samochód ma jeździć tanio- zakładaj. Natomiast jeśli zależy Ci na dobryn stanie silnika, trwałości- nie. Silnik ogólnie dość odporny na gazowanie, całkiem nieźle to znosi. Może się zdarzyć przygoda z uszczelką pod głowicą- ja raz zmieniałem. Bardzo prawdopodobne też że zacznie brać dużo oleju. Trzeba wtedy wymienić uszczelniacze zaworowe albo stosować różne moto- doktory i inne (nie najlepiej wpływają na trwałość silnika). jak mówię, ogólnie silnik dobrze znosi gaz ale zdecydowanie szybciej się zużywa, z czasem osiągi stają sie coraz słabsze itp. mój pali LPG 12- 13 l/ 100 km, mam ustawiony tak aby mieć jak najlepsze osiągi. Przede wszystkim to najpierw przekalkuluj sobie ile pali Ci benzyny, ile kosztuje Cie przejechanie 100km na benzynie i potem policz ile będzie kosztowało Cię 100 km na gazie, przyjmmj sobie spalanie na poziomie ok 11l/100km i zobacz ile czasu będziesz musiał jeździć żeby ten interes w ogóle się zwrócił, bo nie zawsze to jest opłacalne, gaz nie kosztuje już tak mało jak kiedyś
  
 
Według kalkulatora tego tutaj:
http://www.autocentrum.pl/go/147__LPG_czy_warto.html
to mi się opłaca. Tzn ato spala na trasie 7,5 - 8 l benzyny, a w mieście około 10-11l. (przynajmniej teraz zimą). przewiduję że w roku zrobię około 12-15 tys km (chociaż latem na wojażach mogę nastukać więcej ). Z tego kalkulatora wynika że po roku będę około 150zł na plusie. A każdy nastepny rok to po 1300zł zaoszczędzone. Mam nadzieję jeździć moim autem ze 3-4 lata. Wychodzi więc na to że się opłaca bo instalacja gaźnikowa to koszt około 1200zł no i chyba przy takiej ilości robionych kilometrów silnik nie powinien szwankować zbyt szybko.
  
 
Osobiscie uwazam ze sie oplaca. Wazne jest zeby tanio jezdzic
  
 
Ja mam w swoim poniaczu gaznikowcu gaz spala w zimie po miescie (na bardzo krotkich trasach) 12-13 litrow gazu, butla w miejscu kola ma pojemnosc 45 litrow ale wchodzi ok 38 litrow.
  
 
Witam, Opłaca się i to strasznie !!!, teraz w zimę pali w mieście mi jakieś 11l/100 a latem poniżej 10l ( oczywiście przy nie zabardzo ciężkiej nodze), na stacji bezynowej do pełna tankuje za niecałe 50 zł !!. Jak gaz zakładałem ( też mój pony to 1,5 gaźnik )to miałem przejechane 139000km, teraz jest już 153tys z haczykiem i nienarzekam absolutnie, Ważne aby odrazu po założeniu instalacji wymienić: filtr powietrza, świece i kable do świec. Pozatym pamiętać trzeba o przegladach co 10000km, wymianach filtrów i tylko jeździć...!!!. Odczujesz to na kieszeni i to strasznie . Zbiornik gazu mam włożony w miejsce koła zapasowego, koła zapasowego ze sobą nie wożę tylko taki aerozol klejący oponę . pzdr.
  
 
umnie tak jak u jacek1r.
Ponym na tym silniku z gazem zrobiłem ponad 100 000 km. Żadnych problemów !
A z membranemi to jest tak:
Któregoś dnia na trasie auto nie ma wcale siły, na benzynie ok, na gazie wół. kilka przełączń na benzyne i kilka na gaz i auto dojechało do domu (około 50 km). Następnego dnia wizyta u gazownika (około 20 km) i koszt 150 zł. Gazownik pokazał tą moją i nową - różnica była
  
 
Bardzo dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Przed instalacją gazową jeszcze będę wymieniał świece i jak napisał m.in. Jacek1 to dobrze jest razem wymienić przewody do świec. Ile to może kosztować i gdzie najlepiej kupować? Czy w sklepie firmowym Hyundaia(akurat mam taki w mieście), czy lepiej nie brać oryginalnych? Czy takie przewody to są do konkretnego auta czy są jakieś uniwersalne? I jeszcze pytanie o olej. Ze 2 tys km temu wymieniłem olej na półsyntetyk 10W40, kiedys coś czytałem że do gazu to jakiś specjalny olej trzeba. Czy ma on jakieś specjalne właściwości, czy jest to bez znaczenia?
  
 
Sluchaj z tym olejem to sciema, a jesli chodzi o swiece to warto wymienic tak samo jak filtr powietrza, bedziesz musial sie przyzwyczaic ze olej ,swiecei filtry wymienia sie co 10 000 km i wtedy nie bedziesz mial zadnych problemow z gazem . Natomiast przewody wymienia sie jesli stare sie zluzyja tzn dostana przebicia, jesli twoje sa dobre to nie muisisz ich wcale zmieniac.
  
 
To jeszcze pytanie o świece. Czy lepiej jest zakładać świece zalecane przez producenta auta czy jakieś tam specjalne do gazu?
  
 
Jesli chodzi o swiece , to lepiej wlozyc zimniejsze.Dlatego ze gaz ma wyzsza temp .spalania i te zalecane przez producenta szybciej ci sie wypala.Taka jest teoria przynajmniej.Na tych zalecanych przez producenta nie bedzie zadenej roznicy i jesli bedziesz je wymienial co 10 000 km to tez nic zlego sie nie bedzie dzialo.Wiec sam zaobserwujesz na ktorych twoj samochod lepiej sie zachowuje. Ja np.jezdze na swiecach iskra choc utarlo sie ze to badziewie i samochod na tym nie jezdzi, moj hultaj zachowuje sie tak samo jak na NGK czy Champion, wiec nie przeplacam i kupuje Iskre.Poprostu jak juz zaczniesz jezdzic na gazie , po przejechaniu jakiejs trasy wykrec swiece i je obejrzyj , jesli zaobserwujesz ze cos jest nie tak (kolor) zaczniesz zmieniac na inne niz producent zaleca(zimniejsze lub cieplejsze)
  
 
ja jezdze od poczatku na gazie!! Nie wiem jak inni ale ja jestem strasznie zadowolony Jezdze taniej ale jest nie wielki spadek "kopa" no ale i tak sie opłaca. bo jak mam sie scigac to zawsze sobie mozna przełaczyc nie miałem jeszcze zadnych problemów i odpukac w niemalowane Teraz nawet na noc nie przełaczam tylko odrazu startuje na gazie(mimo mrozów)!!
mam pytanie-chodzi komus ssanie na gazie?? bo z tego co wiem to nie powinno a mi chodzi jak na benzynce czy to jest normalne??
  
 
Jesli masz gaznik, to ssanie chodzi na gazie rowniez, poniewaz wyciagajac reczne ssanie wciagasz minimalnie pedal gazu. Zwróc uwage jak polozysz na nim noge na jalowym biegu minimalnie go dotykajac i wyciagniesz ssanie to pedal zejdzie Ci mniej wiecej 3mm, poczujesz nawet w zimowych butach

Tez odpalalem na gazie, nawet zima, ale u mnie na gazie chodzil od razu plynnie, trzeba bylo tylko zaciagnac ssanie A na benzynce jak zimny to gasl po pare razy. Byl juz poruszany ten temat, ale u mnie pomagal na to tylko Shell VPower 99+
  
 
MI ssanie tez chodzi na gazie, a na gazie odpalam auto caly czas
  
 
Założyłem gaz, nowe świeczki i jest ok.
  
 
Jeszcze jedno pytanie w tym temacie.
Słyszałem cos że nie zdrowo jest zostawiać samochód na dłuższy postój po jeździe na gazie bez przepalenia go pod koniec jazdy benzyną. Chodzi o to żeby tłoki przesmarować czy coś takiego... Z kolei mechanik który mi gaz montował mówił że jego auto już 5 lat benzyny nie oglądało... Co myślicie na ten temat? Jakie macie doświadczenia?
Pozdrawiam.