 serbio Ford Escort 1.8D 96 Bytom | Wszystko zaczęło się jakieś dwa miesiące temu.Ale do rzeczy.Jestem posiadaczem Forda Escorta 1,8D rocznik ,1996 z przebiegiem 250.000tyś.
Na początku listopada i wcześniej rozrusznik krecił jak zwariowany, żadnych oznak że cosik jest nie tak.Po około dwóch tygodniach długo musiałem go pokręcić aż odpalił.Okazało się że są dwie świece żarowe wypalone.Kupiłem od razu cztery sztuki i wymieniłem marka -Bosch. Przyszla zima ,temperatura trochę poniżej zera a samochodzik jakoś ciężko pali.Świece wymienione a więc co jeszcze?Pojechałem sprawdzić akumulator ,do wymiany marka- Varta 72Ah .Wszystko powinno być sparawne a jednak dalej jest nie tak. Mianowicie ,przy przekręcaniu zapłonu siada jak gdyby napięcie ,rozrusznik ma ciężko się obrucić jest wolny,ociężały brak mu energi,mocy, siły żęby obrócić kołem zamachowym .To trwa parę sekund i po chwili zaczyna coraz bardziej się rozkręcać aż wreszcie motor zapali.
Jadę do elektryka od rozruszników.Bierze go na warsztat diagnoza: wirnik przegrzany do wymiany,szczotko- trzymacze do wymiany koszt około 350zł.Jedynie co mi radzi to,to że przesmaruję tuleje i będzie po sprawie,jak na jego doświadczenie to powinno pomóc.Koszt około 100zł-diagnoza,rozebranie,poskładanie,przemieżenie i przesmarowanie.Naprawa trwała około 8h .Odbieram samochód a objawy te same co przed naprawą ,żadnych efektów.Stracony pieniądz ?chyba nie bo wiem co jest przyczyną .
Tak jeżdżę następne parę dni ale zauważam że gdy jest silnik zimny czy ciepły to od czasu do czasu wywala bendiks.Po namowie kolegi jadę do innego elektro od rozruszników.Mówię co i jak ,mówi że nie ma sprawy i bierzę się do naprawy.Diagnoza jego :wirnik idealny,szczotko-trzymacze idealne,znowu przesmarował tuleje??? jedno co wymienił to bendiks.Odpalam przy nim wybiło go ,raz ,drugi to samo.Czas naprawy 8h.Sam nie wie czemu się tak dzieję.Mówi że nic nie płacę,żę jutro mam mu zostawić samochód na cały dzień.Żegnam się i wyjeżdżam .Z przyzwyczajenia włączam radio a ono gra.Pytam się czy jak odłączają rozrusznik to czy odłączają klemy z aku.Mówi że jak najbardziej,a ja mu czemu radio się nie rozkodowało ???? facet robi się czerwony i widać żę cosik ślina chyba zastygła w gardle.Dowidzenia i wyjeżdżam kompletna kpina z klienta.I tak następne parę dni ,a samochód ciężko ma obrócić rozrusznikiem,to wybija bendiks,a to raz jest rewelacyjne i dobrze kręci,wszystko dzieję się sporadycznie.Znajomy polecił mi wymienić olej i filtry,nic nie pomogło.Raz pali świetnie ,raz gorzej i tak wkoło macieju.
Jadę do trzeciego elktro od rozruszników.Samochód zostawiam ,musi wszysko sprawdzić,przemieżyć i obadać.Diagnoza :wirnik ok.szczotko-trzymacze ok,bendiks ok,tuleje wymienił(dziwił się żę ktoś je smarował,przecież się je nie smaruje!!!) i jeszcze co wymienił to nowy automat Bocha.(przed wymianą na nowy wsadził mi swój używany.W ciągu dnia kupiłęm nowy,zauważyłem że ten jego jest gorszy od tego mojego,choć na mój się nie skarżyłem .Wsadzam kluczyk przekręcam zapłon i cisza i tak około 10sek.i w końcu odpala.A raz wogóle nie odpalił tylko było słychać cyk,cyk,cyk a samochód ani mru ,mru.Wreszcie cholowanie do tego co wsadził mi ten bubel)Ale już mam i jestem nie zmiernie zadowolony .Czas naprawy dwa dni około 18h koszt 180zł wrazz automatem.Więc rozrusznik jest ok jak nówka .Przemieżony i sprawdzony.Samochód pali przez tydzień jak ta lala żadnych oznak złego działania ,pali za pierwszym razem.
Po tygodniu słyszę w momencie przekręcania kluczyka jakieś stuki do strony rozrusznika,a palić nie chcę! Próbuję jeszcze raz odpala odrazu.I tak przez parę dni czy zimny czy ciepły.Stuki się nasilają ,jeszcze raz próbuję i odpala.Jadę do mechanika jak na złość samocho pali od ręki.Znowu coś się polepszyło.Parę dni lepiej to znowu gorzej i tak na zmianę.Dzisiaj odpalam i znowu te stuki,wyłączam zapłon przekręcam kluczyk i zaczyna mi cały czas bzyczeć bzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz i to od rozrusznika.Wyciągam kluczyk a to dalej wydaję takie wysoki dżwięki .Po 15sek przestało.Co to wszystko może być.Co zacząć robić .Sprawdzić jeszcze raz bendiks??? reklamować automat???? gdzie szukać przyczyn tego wszystkiego??? najwyraźniej gdzieś jest coś lużne, ponieważ objawy występują sporadyczne.
Sorry za tak długi wywud ale już sam nie wiem do kogo się zwrócić o pomoc,poradę.
Tak czytałem poprzednie wątki i jedni mówili o przekażniku za akumulatorem ,wymienili i był ok,innni znowu o kostce w stacyjce i też ok.Jak to idzie sprawdzić i przekonać się jaka jest przyczyna tego faktu, że samochód raz kręci jak zwariowany nawet przy -8C ,a innym razem coś stuka i przerywa umożliwiając odpalenie samochodu.
Dziękuję za wszystkie porady i pozdrawiam.
|