MotoNews.pl
  

ODMA - Omega A

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich

Już zakładałem wątek o takim tytule, ale gdzieś go wcięło

Zdążyłem się dowiedzieć na Forum, że mam nieopatentowany jeszcze wynalazek w swojej Omesi, który ostał mi się po poprzednim właścicielu.
Spójrzcie na zdjęcia poniżej:



Co mogło być przyczyną, że poprzedni właściciel tak to przerobił ???
Nikt dla zabawy czegoś takiego by nie wymyślił, więc po co i dlaczego? Zrobiłbym to tak jak być powinno, ale trochę się boję, żeby nie pogorszyć sprawy, jeśli coś jest walnięte w orginalnym rozwiązaniu.

Czy jest to dobre rozwiązanie?
Napewno ma jedną wadę, o której ja wiem - przez takie rozwiązanie dostaje mi się olej do filtra powietrza. W prawdzie w niewielkich ilościach, ale zawsze to olej, którego w filtrze być nie powinno.

  
 
witam jezeli masz gaz to tak sie robi ze wzgledu na ruzne ilosci powietrza zasysane z silnika a co za tym idzie niemoznosc dobrego ustawienia gazu .Ztego co widze to nie jest za tak zle bo wezyk masz nad filtrem i opary nie przechodza przez filtr .
  
 
Porzednim razem dyskujsa toczyła się na temat innej odmy, tak mnie się zdaje.

Mozesz ten koniec od filtra wpuscici do buteleczki i juz żadnej szkody nie będzie.
  
 
Jeśli jest rzeczywiście tak jak mówi KIRCK2, to chyba nie mam czym się martwić...

Piotrze S - Jeśli przewód od tej odmy miałby sobie wisieć "luzem", to po co orginalnie przewody od odmy idą do przepustnicy?
  
 
Wyrównanie ciśnienie/podciśnienia, dostarczenie cieplejszego powietrza do przepustnicy, moze to jest jakies zabezpieczenie przed skutkiem czegoś/jakiś nieprzewidziany sytuacji w silniku albo wyrównuje cisnienie w momencie gdy przepustnica się zamuka calkowicie i sterowanie obrotami przejmuje silnik krokowy lub regulator wolnych obrotów. Niestety nie wiem dokładnie co przysiwecało inzynierowi przy projektowaniu silnika.
Odłaczenie tego nie powoduje skutków ubocznych w aucie zasilanym benzyna (z gasem to nie wiem jak jest) a nie dostarcza cieplego powietrza (w malych ilościach) oraz nie rzyga olejem w przepustnicę (w zasadzie za przepustnicą) co ma "jakiś" mało zmierzalny wpływ na osiagi auta.
  
 
przewud od odmy jest orginalnie poprowadzony do przepustnicy zeby spalic olej i jego opary ze wzrostem zuzycia silnika jest ich coraz wiecej benzynce to nie przeszkadza ,gdzies czytalemze ktos zrobil cos w rodzaju odstoinika i olej wydmuchany przez odme wracal spowrotem do silnika.
  
 
Połączenie odmy z kanałem dolotowym silnika ma znaczenie wyłącznie EKOLOGICZNE.
Tak jak pisze kirck2 aby dopalić gazy i opary.
  
 
OK, dziękuję bardzo wszystkim za odpowiedzi. Myślę, że na razie zostawię tak jak jest, ale za jakiś czas podłączę tak jak być powinno i zobaczę czy coś to zmieni
Pozdrawiam
Tomek
  
 
Mam jedno pytanie:
Czy sprawdzałeś czy ten zakorkowany otwór od odmy jest drożny? Może tu jest feler który obszedł ten naprawiacz kaszlaków
  
 
No nie, jeszcze nie sprawdzałem, ale napewno to zrobię i chyba jednak podłączę ten przewód tak jak powinien być. Musze z tym jednak poczekać do środy
Czy ktoś może mi dokładnie wytłumaczyć w czym takie rozwiązanie pomaga, gdy samochód jedzie na gazie?
  
 
mante: widzę, że uparcie drążysz temat
Może potrzebujesz porady auto-doktora on powinien Ci wszystko wytłumaczyć na temat odmy, a logika wskazuje że czy to gaz, czy bena, to odma i tak działa jak działa.
Sprawdz tylko czy ta dziura jest drożna i wepnij to cholerstwo spowrotem i po sprawie.

ps. Do doktora skierował mnie w ciągu 0,29 sek wujek gógel - bez obrazy
ps.2 - doczytaj ku przestrodze zwłaszcza stronę drugą


[ wiadomość edytowana przez: Solltys dnia 2005-02-08 08:28:55 ]
  
 
Może nieco wspomnień z lat minionych
Tzw "cierpiarze" albo "złotówy" w czasach gdy królowały PF125, Poldki, itp, stosowali tzw "odmę" Polegało to na tym, że montowali w miejsce fabrycznego, płaskiego korka, przerobiony korek wlewu oleju w ten sposób, że był wyższy i wyposażony w króciec. Na ten krociec nakładali długą rurkę i wypuszczali ją pod silnik.

Skutkiem tego zabiegu było obniżenie ciśnienia w przestrzeni pod pokrywą zaworow, co skutkowało zdecydowanym zmniejszeniem brania oleju przez silnik, oraz niemal praktycznie kasowało niebieski dym z wydechu na jakiś czas. Powodem dla którego stosowano ten pomysł były problemy z remontem silnika (chroniczny brak części) albo zwykłe zamiłowanie do podcierania dupy szkłem.
Generalnie, tzw "układ przewietrzania skrzyni korbowej" ma za zadanie odprowadzić przedostające sie do niej niewielkie ilości spalin wraz z oparami oleju do kanału dolotowego celem spalenia. oraz wyrownanie ciśnienia
W silnikach o dużym przebiegu sam zawor na bloku w postaci czarnej puszki jest na ogół zawalony brudem, przewody też. Należy zacząć od ich oczyszczenia bądź wymiany. Jeśli są zapchane, zamiast odprężać,skrzynię korbową, działają na odwrót. Jeśli są drożne, a o olej przedostaje się w sporej ilości do kanału ssącego, możemy być pewni, że spora część ciśnienia sprężania idzie nam w "gwizdek" niestety, pierścieni i tłoki mają swoje lata. Stąd obsyfione czarną sadzą kanał ssący, przepustnica itd.
Wypuszczenie przewody na zewnątrz z fabrycznej "odmy" sprawi, że będziemy "gubić" dużo więcej oleju, bo będzie wywalany bezpośrednio ze skrzyni korbowej.
Dlatego wymyślono "patent" z korkiem wlewu, tam ciśnienie jest niższe, mgły olejowej znacznie mniej, a efekt podobny.

No teraz to zarobiłem na miano smęciarza do sześcianu
Janusz
  
 
Cytat:
2005-02-08 18:47:02, JanuszGnitecki pisze:
No teraz to zarobiłem na miano smęciarza do sześcianu Janusz


W rzeczy samej Janusz
A swoją drogą to mam taką odme jeszcze w garażu,została mi po "dużym fiacie",bo w końcu się silnik remontu doczekał
  
 
Wiesz Seba, myślałem, że chociaż ze zwykłej uprzejmości zaprzeczysz , a ten patencik, ciekawe, czy pamiętasz ile kosztował na tamte pieniądze? , teraz to obiekt muzealny, powinien już być na wahę złota , ja swoj sprzedałem razem z Fiatem, moż e to błąd
  
 
Nie pamiętam ile kosztowała,bo to było w 94 roku ,a miałem wtedy zaledwie 14 lat,ale przy samochodach juz dłubałem ostro hehe.
  
 
OK, panowie mechanicy. Teraz już wszystko jest dla mnie jasne, dzięki Waszej uprzejmości i wiedzy, którą się podzieliliście ze mną (wcale się nie podlizuję ).

Przy odrobinie wolnego czasu zrobię to tak, jak być powinno, bo nie lubię jak coś co jest dobre się przerabia - często z mizernym efektem.

Jeśli o mnie chodzi, to temat uważam za zamknięty

Dzięki wszystkim

Pozdrawiam