Klakson mi umarl :(

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jak w tytule mam problem z klaksonem, nie chce dzialc i juz (a tylu palantow jest codzien do obtrobienia - a ja nie moge nawet cichutko trabnac )

Nie, wiem moze jest jakis bezpiecznik od tego ustrojstwa


POMOCY !!!
  
 
W Espero to zupełnie normalne!
Ja już trzeci raz z kolei straciłem klakson w tym roku i na dzień dzisiejszy też nie trąbię!!!
A jaka jest przyczyna?
To nie wina bezpiecznika tylko kabli!
Kable które są odpowiedzialne za dźwięk klaksonu, puszczone są dołem, tuż pod przednim zderzakiem, i w okresie jesienno-zimowym są regularnie moczone co powoduje ich rozmaczanie i parcenie!
Ja do tego klaksonu już nie mam siły!
Chyba jedynym rozwiązeniem jest przemontowanie tych kabli gdzie indziej lub zamontowanie na nich specjalnego kołnierza wodoodpornego.
  
 
Cytat:
Nie, wiem moze jest jakis bezpiecznik od tego ustrojstwa



Jest i bezpiecznik i przekaźnik pod maską... ale z tymi kablami to prawda. Mój albo trąbi na max. albo ledwo popiskuje, albo cichnie.
  
 
Gdzie siedza ten bezpiecznik z przekaznikiem ? bo desz pada i nie chce mi sie tego szukac.
  
 
Masz instrukcję obsługi? Bezpiecznik jest wewnątrz i tam też jest opis. Przekaźniki są pod maską, zamontowane w czarnej skrzynce na lewym (patrząc z wnętrza auta) błotniku - trudno nie zauważyć - jest tam też opis. Większość jest tego samego typu, więc w celach eksperymentalnych możesz przełożyć np. ten od halogenów.
  
 
Przekaźnik sygnału dżwiękowego znajduje się w skrzynce w komorze silnika (nr 8 wg instrukcji), a bezpiecznik w kabinie pod kierowniocą (nr 18 wg instrukcji).
Mimo wszystko obstawiam na Łukasza - to "przegryziony" przewód od klaksonu, też to przerabiałem !
Gdyby to był bezpiecznik to nie masz centralnego !
  
 
U mnie przewody byly i sa ok natomiast oryginalny klakson byl tak cichutki, ze ryk przejezdzajacego roweru skutecznie go zagluszal...
Pomogla oczywiscie wymiana klaksonu.