ZEGARY RAZ JESZCZE...

Witam wszystkich!

Wiem, że temat już był poruszany, ale tak naprawdę to nie znalazłem odpowiedzi na dręczące mnie pytanie.

Właśnie kończę kapitalkę swojej Omesi (2,0i+gaz, r. 90, silnik C20NE). Zostały mi sprawy kosmetyczne, w tym wymiana tablicy wskaźników. W moim samochodzie nie ma obrotomierza, więc zakupiłem sobie taką tablicę na Allegro. "Niechcący" wpadłem na Forum (dużo przydatnych wskazówek-super) i tak myślę, że chyba będzie z tymi zegarami ZONK! W tablicy jest prędkościomierz wyskalowany do 260 km/h i wszystkie wskaźniki są elektroniczne, tzn. nie na linki. Swojej tablicy jeszcze nie wyjmowałem, więc po pierwsze nie wiem czy zakupiona tablica będzie pasowała, a jeśli tak, to czy wskaźniki będą podawały rzeczywiste wielkości. Jeśli nie, to czy jest jakiś sposób, żeby to wszystko dobrze działało?

Zegary kosztowały mnie 80 zł.

I co nie da się z tym nic zrobić ???

No jasne, ale czy to naprawdę jedyne wyjście?

Czy ktoś wie czy ta deska będzie pasowała czy nie. W zasadzie to przekonam się już niedługo, gdy wyjmę starą deskę, ale nie o to mi chodzi.

Problem w tym, że nie wiem, czy w wypadku, gdyby wszystko pasowało, tzn. wtyczki, złączki, itp., to czy wskaźniki będą wskazywały prawidłowe wielkości ???

Gdyby nie, to muszę odpowiednio wcześniej zaopatrzyć się w zegary takie, jakie powiny być, żeby niepotrzebnie samochód nie stał rozkręcony.

Może ktoś ma wymontowane zegary z Omegi z silnikiem C20NE i mógłby mi zrobić fotkę tyłu deski z gniazdami - byłbym wdzięczny.

Sorki za wyciaganie starego tematu, ale to jedyny w którym znalazlem odniesienie do zegarów z Omy2.6.
Mam problem z predkosciomierzem - czasami przestaje dzialac, wydawalo mi sie ze to wina linki (cos tam chrobota sobie w konsolecie w czasie jazdy), ale przeczytalem, że ta wersja ma predkosciomierz elektroniczny.
Czy ktoś przerabial juz taki problem? Podejrzewam, że gdzieś jest poluzowany jakieś złącze elektryczne, ale nie jestem pewien gdzie zacząć szukać - zwłaszcza, że w garażu stoi rozbebeszony klasyk, na zewnatrz zimno, a nie chce jechac z taka pierdołą do warsztatu.