| Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
marcingo BMW E30 Coupe Żory | 2005-02-14 21:43:08 kumpel ma podobny problem w fordzie sierra też czuć gazem, przy wiekszych prędkościach mniej lub wcale, też był u kilku gaz majstrów i nikt nic nie zrobił, poprostu trzeba sie przyzwyczaić |
wiciu C+ 1,6GSI+lpg Gliwice | 2005-02-15 14:21:24 kumpel ma podobnie w instalacji z reduktorem BRC, szczególnie czuć jak mocniej przyciśnie gaz, czuć gazem z otworu, który jest w tym reduktorze od strony membrany - gazownik zaproponował dołożenie rurki od tego otworu i wyprowadzenie jej pod samochód; jest to już drugi reduktor firmy BRC - poprzedni zachowywał się identycznie |
alepka golf III krkaow | 2005-02-15 15:33:20 co do prawdzanie szczelności to juz chyba zostalo sprawdzone wszystko co mozliwe od parownika przez przewody do miksera. filtr powietrrza jest ok, autko chodzi super pali w sam raz a na brak mocy tez nei narzekam wiec sprawa regulacji tez raczej odpada.ale dziki za rady posprawdzam wszystko jeszcze raz a jak nie to trudno trzeba sie przyzwyczaic |
Danek Audi 80 B4 2.0 + LPG Ostrołęka | 2005-02-15 20:56:51 Na pewno nie można tego bagatelizować, a już na pewno nie dawać się robić w bambuko przez wyprowadzanie rurki pod auto. Z gazem nie ma żartów i co prawda żeby nastąpiło coś nieprzyjemnego to mieszanka gazowo powietrzna musi spełniać dość sztywne normy, ale gaz to gaz. Prawdopodobnie nie jest to jakiś duży wyciek (LPG jest nawaniane bardzo wrednym środkiem i np. szmata po czyszczeniu reduktora śmierdziała mi jeszcze przez tydzień, nota bene znajomy hydraulik kiedyś mi mówił, że jego nos był w stanie wcześniej wyczuć mały przeciek przy zaworze butli w domu niż czujnik powieszony 1 m nad nią), ale smród świadczy o niewłaściwym działaniu instalacji z takiego czy innego powodu. I na pewno tak bym tego nie zostawił. U mnie kiedyś waniało (właśnie na postoju) i przyczyną okazało się zbyt mocne otwarcie zaworu pierwszego przelotu w reduktorze co powodowało za dużą ilość rozprężonego gazu, który ulatniał się poprzez filtr powietrza do wnętrza komory silnika, a z tamdąd do wnętrza samochodu. Tak jak pisał Omegafan Jeszcze raz bardzo dokładnie sprawdź szczelność całej instalacji (a koniecznie tej części w komorze silnika) i jeżeli jest na 100% szczelna to przypuszczam, że to jednak regulacja parownika. Jeszcze jedno, jak będziesz sprawdzał szczelność to dokładnie oblukaj parownik bo może puszcza gdzieś jego obudowa (czasem lubi lecieć przy wyprowadzeniu - na tym kolanku), albo korek od spuszczania szlamu. |
wiciu C+ 1,6GSI+lpg Gliwice | 2005-02-15 22:21:20 Danek: ja Ciebie doskonale rozumiem, ale skoro 2 reduktory pod rząd zachowują się tak samo, to albo tak ma być albo cała seria tych reduktorów ma taką wadę. Gazownik twierdzi że może i ten wymienić na nowy i nie robi żadnych trudności (czyli to będzie już 3 reduktor) ale ja już sam nie wierzę, że to coś pomoże.
Dla porównania: w moim Lovato nie leciały bańki z tego otworu a u kumpla w tym BRC leciały tym mocniej im wyższe obroty miał silnik. |
omegafan Omega włocławek | 2005-02-16 18:03:08 WICIU.......w takiej sytuacji to pomoże zmiana gazownika .jest pewnie rozregulowany reduktor.............może sonda lambda już od dłuższego czasu jest trafiona??.............przecież tak nie może być.........zmiana gazownika.moim skromnym zdaniem
peace |
Danek Audi 80 B4 2.0 + LPG Ostrołęka | 2005-02-16 19:33:25 No właśnie Wiciu, w moim Lovato też nic nie leci i nie może lecieć to jest gaz! Ja rozumiem, że w BRC już drugi tak samo się zachowuje, ale zauważ, że jeśli gaziarz zgadza się bez problemów wymienić nieodpłatnie reduktor na trzeci egzemplarz to wskazywałoby na to, że i on uważa to za nienormalne zjawisko. Tak myślę. Kiedyś ktoś też pisał o tym, że czuć gaz i Croma mu odpisał, że gazem absolutnie w trakcie eksploatacji nie może śmierdzieć, co najwyżej sporadycznie przy żle wyregulowanej mieszance, ale to też do poprawki. Wydaje mi się, że skoro BRC są takie trefne to niech wymieni na np. Lovato (najwyżej dopłaci parę złociszy, jeśli jest droższy), ale ja bym tego tak nie zostawił. Jeśli gościu nie ma Lovato to umówiłbym się, że kupię reduktor na jego firmę gdzie indziej, a on zwróci koszty, chociaż z drugiej strony to on chyba ma lepsze rozeznanie w rynku niż klient. |
alepka golf III krkaow | 2005-02-17 07:29:02 dzieki wszystkim za posty. zostaje mi w takim razie regulacja bo szczelność instalacji była sprawdzona kilka razy.zobaczymy co to pomoze. boje sie ruszac ustawien bo autko smiga znakomicie, malo pali i mocy ma w sam raz.hmmmmmmmm ale skoro ma za bogata mieszankę to powinno palic jeszcze mniej hehehe. jeszcze raz dzięki. |
wolf1944 Audi A6 oraz Polonez ... Opatkowice | 2005-02-17 09:16:28 Mi smierdzi gazem tylko ja jest bardzo zimno i odrazu na gazie zapale i chwile w srodku smierdzi potem juz nie.A jak jest ceiplo albo temperatura na dworku nie ponizej zero to jest dobrze.trzeba cos robic czy to normalne?? |
max230 BMW 318iA E-36 Gdańsk | 2005-02-17 09:25:19 nie normalne ze na gazie odpalasz w mrozy, dlatego smierdzi, odpalaj na benie troszke ciepełko dojdzie i nie bedzie smierdziało |
Danek Audi 80 B4 2.0 + LPG Ostrołęka | 2005-02-17 19:22:18 Alepka, widzę, że trzeba tu wyjaśnić pewną sprawę. W instalacjach II gen. (czyli z komputerkiem i silnikiem krokowym na wężu do miksera) mieszanką steruje komputerek za pośrednictwem silnika krokowego, korzystając z sygnałów sondy lambda, który jest otwierany lub przymykany w razie zmiany składu spalin. Natomiast reduktor do tej instalacji ma, że tak to nazwę dwa obiegi: pierwszy "wymusza" rozprężenie pewnej niezbędnej do pracy silnika porcji gazu i drugi, którym "steruje" podciśnienie wytworzone w kolektorze ssącym. Kiedy silnik jest na jałowym i nie obciążony podciśnienie jest często zbyt małe aby otworzyć zaworek i wpuścić do komory porcję gazu aby się rozprężył wtedy zadanie to przejmuje ten pierwszy obieg i wpuszcza do komory parownika tą niezbędną ilość płynnego LPG, który następnie się rozpręża i dalej jest zasysany do kolektora. Ponieważ na wężu do miksera jest silniczek krokowy sterowany komputerkiem to ilość zassanego gazu jest utrzymywana na optymalnym poziomie dla składu mieszanki w silniku. Natomiast nadmiar rozprężonego gazu (to może być naprawdę bardzo niewielka ilość) ulatnia się przez filtr powietrza, albo inne nieszczelności w instalacji. Tak więc mała nieszczelność czy zła regulacja pierwszego przelotu w parowniku nijak nie spowoduje pogorszenia osiągów. Jeszcze raz podkreślam, że to może być bardzo mała nieszczelność, którą trudno wyłapać czujnikami, czy pianką. Dobrze by było, żeby Croma1 coś skrobnął od siebie, może miał jakieś doświadczenia z parownikami BRC. Moje spostrzeżenia opieram na własnych doświadczeniach i tym co zobaczyłem podczas czyszczenia swojego parownika.
Wolf, dokładnie tak jak napisał Max odpalaj na benie, podgrzej trochę silnik i dopiero na gaz. To co u Ciebie występuje to po prostu gaz rozpręża się nie w parowniku, a na całej długości dolotu, gdyż niska temperatura nie pozwała na odparowanie. Ponieważ dochodzi do "wlania" pokaźnej dawki płynnego LPG to nadmiar już odparowanego gazu ulatnia się gdzie tylko może. Odpalanie na gazie w niskich temp. poza "efektami wonnymi" przyśpiesza zużycie membran w parowniku i nie wpływa korzystnie na resztę sprzętu z powodu jego (dosłownie) zamrażania. Uf, ale się rozpisałem sorki ale chciałem, żeby to było jasne, no i jeśli się mylę to bardzo proszę wyprowadzić mnie z błędu. |
omegafan Omega włocławek | 2005-02-17 22:26:03 Danek super wszystko opisał
Ps. jazda na "zimnym gazie"do tego co napisał Danek też wypala zawory
peace |
alepka golf III krkaow | 2005-02-20 16:07:58 dzieki za szczegolowe naswietlenie tematu. posprawdzam wszystko raz jeszcze i dam znac czy sie udalo zlikwidowac usterke |