Opony nowe czy bierznikowane?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,

Panowie i Panie mam takie pytanie
Czy ktoś z Was kupił opony bierznikowane tzn takie po regeneracji. Ostatnio dowiedziałem sie ze onie niesą jakoś nadlewane czy frezowane tylko normalnie nakładany jest nowy bierznik na opone. I tutaj mam pytanie, czy ktoś z Was kupił takie opony? Co sądzicie o kupnie tych opon na lato albo na zime.
  
 
Cytat:
2005-02-21 10:15:09, FGM2 pisze:
...."mam takie pytanie Czy ktoś z Was kupił opony bierznikowane tzn takie po regeneracji?.... Co sądzicie o kupnie tych opon na lato albo na zime. ".......



Życie i zdrowie jest bezcenne!

Niezależnie od zastosowanej technologi JESTEM PRZECIW!...

Chociaż widziałem raz człowieka, który do pięknego Audi A8 założył bieżnikowane gumy ..było to 3 lata temu...do dzisiaj nie mogę tego ludzia zrozumieć

  
 
Czasami przy drogach widuje sie takie okragle plastry gumy - to wlasnie zerwane biezniki z opon regenerowanych, przewaznie TIR'ow bo to do nich najczesciej sie uzywa tego szajsu.

Jezeli cenisz sobie zycie, lubisz jezdzic autem powyzej 80 km/h - naprawde nie warto.

Oczywiscie zaraz ktos moze napisac, ze sobie bardzo chwali, ze kolega przejechal 10 miliardow kilometrow na nalewkach i zachowuja sie super w kazdej sytuacji itp. itd., ja nie zamierzam sie wyklocac i nikt mnie do regenerowanego gowna nie przekona

Pozdrawiam!
Soop.
  
 
Nie żartuj. Wyłącznie nowe opony. Byłeś ostatnio w Alpach, pojechałbyś tam znów na bieżnikowanych?
  
 
Cytat:
2005-02-21 10:44:51, soop pisze:
Czasami przy drogach widuje sie takie okragle plastry gumy - to wlasnie zerwane biezniki z opon regenerowanych, przewaznie TIR'ow bo to do nich najczesciej sie uzywa tego szajsu. Jezeli cenisz sobie zycie, lubisz jezdzic autem powyzej 80 km/h - naprawde nie warto. Oczywiscie zaraz ktos moze napisac, ze sobie bardzo chwali, ze kolega przejechal 10 miliardow kilometrow na nalewkach i zachowuja sie super w kazdej sytuacji itp. itd., ja nie zamierzam sie wyklocac i nikt mnie do regenerowanego gowna nie przekona Pozdrawiam! Soop.



szczera prawda, kiedyś gdy miałem jeszcze capri (miło wspominam ten wózek)założyłem bieżnikowane, na skrzyżowaniu w pedał jak nie pieprznie wysiadam z autka na felgach strzępy a w obu tylnich nadkolach piękne rozprucia
bieżniki to shit, mogą na nich jeździć emeryci do kościoła i jak piszesz nie szybciej niż 80 bez gwałtownych przyspieszeń i hamowań
  
 
Panowie ja zaczynajac ten post maiałe swoje zdanie:
Tylko nowe opony, ale widzac co sie dzieje na forum, nuda
postanowilem was rozruszac, a swoja droga kazda opinia jest cenna
  
 
Dobra, dobra
  
 
QLogic: przestań!!!
Chodzi o to ze moj kolega kupił takie zimówki tydzień temu
odradzałem mu ale on kupił 205x55 R17 Do Laguny kombi 1.8
  
 
Stary KUPUJ.! takiej okazni niemozna zmarnować.!

cena niska jakośc wysoka do tego renomowane włukna w środku bo Karkas pewnie po michelinie.. nic tylko zakladać takie plastykowe kółka a ile to się natym przjedzie.! normalnie 100 tyś robią i jeszcze nawet cyckków niezetrzesz..

takiej jakości nigdzie indziej niedostaniesz..!!

jakbym tylko upadł na głowe albo wypił 2 litry "wody ognistej" to odrazu kupuje tak na trzeźwo to jakoś niepotrafie się przełamać...
  
 
Co do samych opon zobacz z ktorego sa roku bo co ze beda mialy kawal nowego bieżnika jesli sa stare i zaczna Ci boki pruchniec... bierz max 4 letnie....
  
 
Co sie uczepiliście ze ja je chce kupić
Ja tylko pytam jakie jest wasze zdanie i czy wasze zdanie pokrywa sie z moim, ale widze ze tak jak i ja jestescie przeciwni takim wynalazka - wiec wszystko jest ok...
Swoja droga to chyba polski wymysł te bierznikowanie co?
  
 
Cytat:
2005-02-23 15:04:08, FGM2 pisze:
Co sie uczepiliście ze ja je chce kupić Ja tylko pytam jakie jest wasze zdanie i czy wasze zdanie pokrywa sie z moim, ale widze ze tak jak i ja jestescie przeciwni takim wynalazka - wiec wszystko jest ok...



Teraz sie beda za Toba ciagnely te opony. Przyjedziesz na zlot i bedziesz odpowiadal na pytania, czy dobrze sie sprawuja bieznikowane itd...
  
 
FGM nie dziw sie.. twoje pytanie bylo na granicy absurdu
  
 
wstyd mówić, ale ja mam na tyle takowe gumy. Ogólnie jestem przeciw, ale sytuacja chwili zmusiła mnie do przełożenia ze starego auta, orginalne verdesteiny zgłupiały i na szybko założyłem co było. Jedyny feler w tym że trafiły mi się niezłe te bieżniki bo w zimie lepiej się na nich jeździło niż na orginalnych, tył nie uciekł nigdy, co u kumpla na niby zimówkach jest nagminne(styl jazdy podobny), i zużywają się bardzo powoli. Są za to głośne jak diabli, i czeka ich wymiana na jakieś orginalne, nie ma raczej szans żeby się trafiły takie drugie. Z moich wcześniejszych doświadczeń z bieżnikami (auta były starsze i słabsze) wynika że mało wytrzymują i często siadają, dostają bicia, bieżnik tylko w maluchu odłaził . Komfort jazdy mizerny.
  
 
A ja się wyłamę o powiem, że przed zimą w praktikerze w Markach kupiłem dwie opony renova bieznikowane, rok produkcji 2002 cena po ok. 120 zł sztuka 5 lat gwarancji i co ? i jeżdżę i nie zauważyłem żadnej różnicy w porównaniu z nowymi zimówkami, a na takowych jeździłem wcześniej...
  
 
Cytat:
2005-02-26 21:11:33, Jac pisze:
A ja się wyłamę o powiem, że przed zimą w praktikerze w Markach kupiłem dwie opony renova bieznikowane, rok produkcji 2002 cena po ok. 120 zł sztuka 5 lat gwarancji i co ? i jeżdżę i nie zauważyłem żadnej różnicy w porównaniu z nowymi zimówkami, a na takowych jeździłem wcześniej...


No nieźle 5 lat gwarancji, aż dziw bierze, muszą być jakieś niezłe(tylko ciekawe co będą brać pod uwage przy rekklamacji), i można się miło czasem zaskoczyć na bieżnikach, ale to się chyba rzadko zdarza, mi tylko raz jak narazie(jw), inne nowe wytrzymały tylko sezon. I raczej nie będe więcej eksperymentował bo na dłuższą mete się nie wychodzi, a jeszcze takie szybkie auto szkoda ryzykować i tracić na komforcie jazdy.
  
 
Cytat:
2005-02-26 21:11:33, Jac pisze:
nie zauważyłem żadnej różnicy w porównaniu z nowymi zimówkami, a na takowych jeździłem wcześniej...



Jac nie bluznij.
  
 
Moje espero dotarlo do nas na tylnich ... podwojnie bieznikowanych! poprzedni wlasciciel byl albo debilem albo wsiurem albo i jedno i drugie, my niestety niespecjalnei sie gumom przygladalismy wiec bieznikowania nie wyczailismy - jezdzilismy z 4kkm i nikt sie nawet nie polapal, uswiadomke zafundowal nam dopiero mechanior przy zmianie na zimowe...

... porownanie bede mial dopiero na lato kiedy to zarzucimy z ojcem nowe normalne gumy
  
 
a Polody śmiga na MARK-GUM'ach, katuje je jak sie da i zostaje mistrzem
oczywiście odradzam bieżnikowane, wole kupić bardzo ładne używki.