[125p] problem z maską

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam was otoz mam problem dzisiaj wjechałem do garazu i chciałem otworzyc mace w celu naładowania aku. jednak nestety mie udało mi sie jej otworzyc gdyz urwała sie prawdopodobnie linka, jak teraz sie dostac do silnika ??prubowałem juz odgiac w strone gdzie zamek juz nie łapie klapy , ale nie udało sie , bo kiedys wpadłem na genialny pomysł ( )zeby zrobic tak zeby sie na dało otworzyc.... i co teraz ??
  
 
Podejdz od strony kierowcy, pociagnij maske w bok (do siebie czyli w lewo) a nastepnie do gory. Powiino sie dac otworzyc. A jak nie to pozostaje Ci wymontowac nagrzewnice i ruszyc ta dzwignia posrednia ktora jest za nagrzewnica (jezeli to faktycznie tylko wina linki)
  
 
Kiedyś Stasiu miał podobny problem , poszukaj w wyszukiwarce , tylko nie wiem pod jakim hasłem szukać.... w każdym razie koledzy radzili , żeby wskoczyć pod auto i ciągnąć za dzwignię...
Pozdro. Piotrek.
  
 
Ja zerwałem linke w 132 , na szczęście poprzedni właściciel , ten sam który zamalował chromy na czarno żeby się nie zniszczyły , i zasmarował wsystko smarem żeby nie pogniło zamontował awaryjny sznurek który wypatrzyłem pomiędzy szczelinami wlotu w masce ....

W obecnym kancie , siła razy gwałt , i tak jak pisze Kosa , nie zawsze się otwiera , docisnąć , dopchnąć w bok i podważyć , tak do znudzenia , troche wyczucie i powinno się udać bez strat .Poszukaj jeszcze linki pod deską rozdzielczą , może zerwała się gdzieś w samochodzie , wtedy obcążkami złap szarpnij i powinna się otworzyć .
  
 
Cytat:
2005-03-12 10:18:17, Peyyoo125 pisze:
Kiedyś Stasiu miał podobny problem , poszukaj w wyszukiwarce , tylko nie wiem pod jakim hasłem szukać.... w każdym razie koledzy radzili , żeby wskoczyć pod auto i ciągnąć za dzwignię... Pozdro. Piotrek.



pod warunkiem, ze nie masz skrzyni biegow moze sie udac
  
 
u mnie pomoglo ciegniecie
takze Mirras nie zastanawiaj sie tylko ssij...yyy tzn ciegnij !
  
 
witam juz po robocie... udało sie zrobiłem tak radziliscie złapałem od sreony kierowcy pare razy szarpnołemi nic wpadłem w stresa , po chwili powtorzyłem troche mocniej i udało sie nic po drodze nie zepsułem a co leprze to linka tylko wyskochyła wiec na nowo ja odgiołem (znaczy ciegiełko ) i włozyłem, działa jak nuwesia jeszcze dosmarowałem i nastepne late badzie słuzyc jestem wam bardzo wdzięczny za pomoc - co ja by bez was zrobił