O Polonezie

Polonez to fajne auto. Ma zalety jak i wady. Ale można go stuningować za rozsądne pieniądze. Znam ludzi którzy włożyli w nie tyle serca i kasy, że mogliby kupić niejedną zachodnią, paroletnią bryczkę. Ja nie wiem ale do tego auta mam sentyment, na nim robiłem prawko, uczyłem się jeździć.

Polonezik to fajna bryczka, to że polski nie znaczy, że gorszy

CIESZĘ SIĘ, ŻE FANI POLDKA MAJĄ DUŻE POCZUCIE HUMORU.

Mam PF 125p i jestem bardzo z niego zadowolony a potrafi jeszcze zadziwić niejedną "super" bryczkę.

Polonez strasznie mnie wkur.... No ale trudno tylko taką padlinę mam bo na inny wózek mnie nie stać. Osobiście wolałbym Porsche i ciekawe kto by lepiej wyglądał WY w zardzewiałych Polonezach czy ja w PORSCHE

LUDZIE !!!! Szanujcie Polonezy, bo to jeszcze chyba jedyny ostatni produkowany Polski samochód. Łza się w oku kręci gdy widzę upadającą Polską motoryzację. Sam nie mam Poloneza, ale pamiętam kiedy to wszyscy marzyli o Maluchu a Polonez był wierzchołkiem pawie nie do zdoycia. Szkoda, że Ci co produkują samochody i GÓRA nie pamięta tego bo można by byo go jeszcze uzdrowić. Niech przykładem będzie Golf czy Passat, który ma kilka swoich wersji a nazwa cały czas ta sama. Dobrze są tacy ludzie jak Wy, bo jest nadzieja że duma Polskiej motoryzaci (Polonez) nie będzie zapomniana

ZGADZAM SIĘ Z TOBĄ NAWAHO .
NOWY CZŁONEK KLUBU.

Uważam że debilem jest ten kto śmieje się z czyjegoś auta, tak jak np. niektórzy śmieją się z tuningowanych Poldków. No cóż począć . Dla mnie Polonez to dobry samochód. Podoba mi się. A najbardziej denerwuje mnie jak ktoś pieprzy

Cytat:

JAK SIĘ NIE MA CO SIĘ LUBI TO SIĘ LUBI CO SIĘ MA

Nie wiem czemu ludzie się tak dziwią jak mówię że to najlepszy samochód

trzeba dbać o to co Polskie bo zginiemy w tyglu nijakości.

Witam
Są różne powody dla których ludzie kupują poloneza. Jedni kupują, bo ich nie stać na nic "lepszego". Inni, bo lubią grzebać w silniku, a poldi im to umożliwia, jeszcze inni, bo go lubią i im się podoba, a jeszcze inni, bo go kochają. O tym nie ma co dyskutować, bo o gustach się nie dyskutuje, ale według mnie poznaje się ludzi po tym jaki mają stosunek do innych. Jeśli gościu mi mówi, że jestem frajer, bo jeżdze taką padliną, a sam jeżdzi MPK, albo ojciec mu kupił golfa (hehe) i wieś tańczy i śpiewa (bez urazy dla wsi), to ja już wiem co to za typ i z nim nie dyskutuje, bo to cham i tyle. Ja jeżdze poldim, bo go lubie, a deszcz na głowe mi nie pada i koła (wszystkie 4), toczą się w jedną stronę więc nie jest to takie złe autko chyba nie??