Gdy go zabraknie....

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Prawda, że nigdy? Czekam na słowa otuchy......
Jak się trzymają Wasze DF-y?
  
 
Kolega ze Swiecia takie trudne tematy porusza... po co sie stresowac
Swiecie, Chelmno... tyle fajnych dziewczynek macie w okolicy (to jeden z powodow... teee raczej jedyny dla ktorych jestem czestym gosciem w tamtych okolicach )
Pozdrufki
Aha... moj fiacior ma sie dobrze, dzisiaj bedzie odkurzany i myty (o ile pogoda nie splata psikusa )
  
 
Cześć
Nie wiem dlaczego miałoby jakiegoś DFa zabraknąć, przy uporze z jakim ludzie tutaj trzymają się tych aut, oraz fachowej opiece, jaką im zapewniają nic takiego raczej się nie stanie, przynajmniej nie przez najbliższe 50 lat .
A mój miał w swoim życiu naprawde ciężkie przejścia - dzwon, rów, plus minimum dwie stłuczki... ale jest zbyt dużo powodów przemawiąjących przeciwko rozstaniu z tym autem.
Się dba, się udoskonala, się nie szaleje, to auto się trzyma .
A dlaczego takie dziwne myśli cię dopadły???
  
 
Hehe,autowidol - popiło się w nocy?
Oczywiście,że nigdy nie zabraknie,po to o nie dbamy
Coś się stało z Twoim autkiem,że takie myśli Cię najszły?Bedzie dobrze,kombiaki to twarde bestie
  
 
Dzięki za słowa pocieszenia! Na razie trzyma się, ale ostatnio niemiłosiernie w dupę dostaje. Zastygły mu trochę łożyska przez zimię i nie może wpaść w wiosenny rytm. Zaspany jeszcze..... Szuja!