MotoNews.pl
12Przyciemnanie lamp - robił to już kotoś ?? (88379/89) - PT
  

Przyciemnanie lamp - robił to już kotoś ??

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Chciałbym sobie przyciemnić lampy w moim ponczku, czy ktoś ma doświadczenie w tym temacie. Jak i czym to najlepiej zrobić zeby nie schrzanić
  
 
ja robiłem sprayem kupionym w sklepie tuningowym

ale przemysl sobie dokładnie to jeszcze raz bo ja nie długo z tym jeździłem bo prawde mówiąc żaden to bajer a tylko kłopty z pałami są


[ wiadomość edytowana przez: speedmaster dnia 2005-03-23 10:36:48 ]
  
 
Po pierwsze był już taki temat na forum poruszony, proponuje opcje "szukaj".
Po drugie to zależy jak to zrobisz, wiadomo że kierunki nie mogą być czerwone. Ja akurat tak zrobiłem że nie są i nikt się mnie nie czepia.
  
 
Jakieś 3 lata temu przyciemniałem lampy w swojej sonacie, jak dotąd nigdy błękitni nie przyczepili się do tego, może dlatego że przyciemniłem dość delikatnie. Malowanie sprayem odradzam, jest to mało trwała maetoda. Dobry efekt uzyskuje się poprzez zapylenie typową czarną bazą i pomalowanie lakierem bezbarwnym (tak samo jak maluje się samochody, tylko z bazą nie można przesadzić bo wyjdą za ciemne). Oczywiście najpierw lampy trzeba zmatować (papier 1500) przed malowaniem.
  
 
Odradzam pomysl... Fakt.. przed dyskoteka na pewno wiekszosci sie bedzie podobalo ale jak spojrzy na to osoba, ktora ma z tuningiem cos stycznego od razu stwierdzi, ze wlasciciel preferuje amatorskie/tanie sposoby.... Najlepiej poszukac lexus look`ow, jesli w ogole do tego modelu/koloru karoserii pasuja.

Pozdrawiam, bez urazy
  
 
ten sposób, który podałem jest dobry i efektywny, trzeba się trochę napracować i efekt wart wysiłku. Prawie wszyscy co oglądali moje lampy nie zauważyli jakiejkolwiek ingerencji, myśleli że takie są w oryginale.
  
 
Potwierdzam
Wprawdzie nie myślałem że takie są w oryginale, ale efekt końcowy robi świetne ważenie Może własnie tym bardziej, że nie są z fabryki a wyglądają jak z fabryki.
  
 
i być może dlatego się niebiescy nie czepiają
  
 
Czemu od razu amatorska metoda i kto to jest ,,osoba ktora z tuningiem ma cos wspolnego".Tak na marginesie mam przyciemnione lampy sprayem,zadnego matowienia klosza i zabawy w baze i bezbarwny,dziesiec minut roboty i po klopocie.A efekt-piec lat juz z tym jezdze i nic sie nie dzieje,lakier sie swieci,a niebiescy sie nie czepiaja(moze dlatego ze przyciemniony mam tylko kierunek i wsteczny) Najwazniejsze to miec umiar i wiedziec kiedy skonczyc zeby nie przesadzic
  
 
ja też mam już ze 3lata zaciemnione lampy lak. samoch. co widać na foto mego autka tylko że przyciemniłem je tylko do połowy i ja narazie nikt sie nie przyczepił a mało kto rozpoznał że to nie oryginalne zaciemnienie. polecam.