MotoNews.pl
  

Kupiłem Samare i nie mogę odpalić silnika

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam !
Wczoraj kupiłem Samare 1,5. Przejechałem nią jakieś 60 km do domu bez najmniejszych problemów.
Dziś rano próbowałem ją odpalić ale na nic zdały się moje próby. Przyznam , że do tej pory śmigałem tylko dieslami i to mój pierwszy gaźnikowiec. Czy ktoś mógłby mi doradzić jak uruchomić samochód ewentualnie co sprawdzić i jak zdjagnozować ewentualną ustarkę ? Będe wdzięczny za wszelkie wskazówki.
Pozdrawiam
  
 
Nie martw sie Jeszcze bedziesz zadowolony z Łady
Kazde auto funkcjonuje inaczej i musisz je "wyczuc" - poczatki zawsze trudne
W kazdym razie proponuje tak - rano wsiadasz, dajesz bieg na luz, wyciagasz ssanie tak do polowy, wciskasz sprzeglo, wyciagasz ssanie do okolo polowy i krecisz tylko pamietaj zeby nie naciskac na gaz ! Jesli nie da rady to probuj w czasie krecenia jeszcze troche delikatnie wyciagac ssanie.
Powodzenia !
  
 
A ja mam inną metodę
No więc tak, jeśli nie ma mrozu, to:
1. Otwierasz samochód
2. Siadasz za kierownicą.
3. Wyciskasz bieg - czyli bierzesz na luz.
4. Wciskasz kilka razy pedał gazu - może być z 10 nawet (wtedy nalewa się trochę benzynki do gaźnika).
5. Wyciągasz na 3/4 ssanie.
6. Wciskasz sprzęgło.
7. Nie trzymając nogi na innych pedałach z wyjątkiem lewej na sprzęgle przekręcasz stacyjkę i uruchamiasz silnik
8. Puszczasz ssanie.
9. Dajesz chwilkę popracować silniczkowi
10. Możesz wsunąć ssanie na 1/2.
11. A po kilku minutach - sam wyczujesz kiedy możesz je kompletnie wcisnąć (teoretycznie przy 95st, ale można i wcześniej ).

Jeśli to nie podziałało, to jedyne co Ci pozostaje, to po punkcie 4 zrobić wersję specjalną :
5. Wcisnąć sprzęgło.
6. Wcisnąć gaz na maxa do podłogi.
7. Przekręcić stacyjkę i załączyć rozrusznik -> uruchomić silnik
8. Jeśli zadziała, to oczywiście zmniejszyć gaz jednocześnie wyciągając ssanie do 1/2

Jeśli te metody nie zadziałały, tzn. że masz problem z pompą paliwa.

wersja specjalna powstała jak dobrze pamiętam, przy pomocy Huey'a za co dziękuje, że podpowiedział, bo nieraz się to zdarza niestety, że samarka sama zgaśnie
  
 
Wielkie dzięki za dokładne instrukcje.
Rozmawiałem właśnie ze znajomym który stwierdził , że przewody WN mogą być stare a co w połączęniu z wilgocią jaka teraz jest powoduje problemy z uruchomieniem silnika. Przy okazji zmienie świece , olej i filtry.
  
 
Rano możesz jej nie odpalić bo po prostu zalaleś świece. Co do kabelkow i innych rzeczy to jka chcesz troszke Samarzycą pojeżdzić to pozmieniaj rowniez:
olej
filtry (oleju i powietrza)
kable WN
świece
(chyba o niczym nie zapomniałem..)

A co do ssania przy odpalaniu to musisz po prostu wyczuć sam. To czy wyciągniesz ssanie do polowy czy do końca( ja teraz wyciągam do końca , kiedyś do 3/4) zależy od "głębokości" zamocowania linki ssania przy gaźniku- więc to zależy ....

PS
Skoro już masz LAdnY samochodzik to zapraszamy w NASZE szeregi rejestracja
  
 
Cytat:
2005-03-18 23:12:11, TROLL pisze:
(...)zależy od "głębokości" zamocowania linki ssania przy gaźniku- więc to zależy .... (...)


No no KOOL-lego 4cm powinna być odległość kołnierza od zamocowania jej przy gaźniku o ile pamiętam
Ale ogólnie, co racja, to racja, każdy samochód trzeba wyczuć
  
 
Ja bym do wymiany dodał pasek rozrządu chyba nie trzeba tłumaczyć skutków zerwania. I kontroluj poziom płynu chlodniczego.
  
 
W zasadzie to Samare kupiłem "przypadkowo" bo rozglądałem się za czym innym (miał być polonez). Troche martwi mnie układ zapłonowy Samarki - jakaś elektronika (moduł) i czujniki bezstykowe. Chciałem odkręcić kopułkę a może ją wymienie ale strach , że coś przestawie mi na to na razie nie pozwala. Podobnie jest z zaworami ich ustawienie zlece mechanikowi.
W moim bolidzie są jeszcze przegłuby zew do wymiany (po 120 zł na stronę). Przy max skręcie słychać ich klekot.
Z internetu zassałem książke napraw ale moim zdaniem nie jest to najlepsza pozycja np porównując to do książek o polonezie czy ford'zie sierra.
Podoba mi się praca zawieszenia.
  
 
Kopułki sie nieobawiaj. Tylko przez przypadek niepozamieniaj kolejności kabli co jest mało prawdopodobne. MOże wystarczy tylko w delikatny sposób przeczyścić styki. Mimo wszystko dolej paliwa może wskażnik poziomu oszukuje. Ssanie ustawiasz na wyczucie. Na poczatek daj prawie maksa. Z biegiem czasu wyczujesz. u mnie jest taka strefa gdzie lekko ujmuje a jakbym prawie wyłączył. Zdejm kable ze świec i załuż ponownie. Poruszaj bezpiecznikami i przekaźnikami. Sprawdź czy masz paliwo w filtrze. Może jakiś zaworek nieszczelny i przez noc cofa paliwo. Sprawdź masę między akumulatorem a blachą. Rusz kabel od cefki.

[ wiadomość edytowana przez: grzegorz75 dnia 2005-03-19 10:35:27 ]
  
 
Cytat:
2005-03-19 07:28:34, Dadi pisze:
Troche martwi mnie układ zapłonowy Samarki - jakaś elektronika (moduł) i czujniki bezstykowe.



Jeszcze bedziesz sie z tego cieszyl, bardzo fajne rozwiazanie, a pogloski o czestym padaniu tego ustrojstwa to brednie, ja zmienilem raz, niedlugo po kupnie auta i zrobilem na tym module juz okolo 70 tys, wiec jak mi ktos mowi ze sie to czesto psuje to mu stukam porozumiewawczo po glowcy insynuujac ze gdzies sie bredni nasluchal.

Podobnie jest z przegubami, w ktoryms porownaniu samarki z poldkiem pisali ze przeguby trzeba zmieniac co 10 tys - paranoja, nowe z fabryki wytrzymaly 140 tys (tyle miala samarka w momencie zmiany na liczniku - znalazlem notatke), a od tego czasu zrobilem juz 30 tys i nic sie nie dzieje z nimi.

Gratuluje zakupu - wkrotce sie przekonasz ze to lepsza inwestycja niz gdybys zakupil ploneza
  
 
Cytat:
2005-03-18 23:44:33, marcinb pisze:
Ja bym do wymiany dodał pasek rozrządu chyba nie trzeba tłumaczyć skutków zerwania. .



a ja chętnie poczytam o skutkach zerwania paska rozrządu w silniku 1500
  
 
No tak, fajne uczucie, jedziesz - a tu ciach silnik gasnie - co jest Probojesz krecic rozrusznikiem, cos za lekko kreci - ech to tylko pasek, zakladasz nowy i spowrotem w trase

W silniku 1500 zawory nie maja prawa spotkac sie z tlokami, nawet gdybys nie mial luzow na zaworach


P.S. Moze byc taki opisik
  
 
Cytat:
2005-03-19 10:35:02, dcnt pisze:
P.S. Moze byc taki opisik



bajka...
  
 
Dzięki wielkie jeszcze raz za wszystkie porady. Dziś odpaliłem bez problemu .
  
 
w NAJLEPSZYM PRZYPADKU ZARORY POPALI, A WNAJGORSZYM TO OPRÓCZ TEGO ŻE SĄ SETKI MOŻLIWOŚCI TO ROZPIEPSZY BLOK, KORBOWÓD WYJDZIE BOKIEM, ale raz z potkałem się z takim czymś że założył koleś pasek i pojechał faktycznie dalej, tylko że po przejechaniu 20 km już nie naprawial zaworów ale cały silnik wymieniał.
  
 
Cytat:
2005-03-20 19:34:46, marcinb pisze:
w NAJLEPSZYM PRZYPADKU ZARORY POPALI, A WNAJGORSZYM TO OPRÓCZ TEGO ŻE SĄ SETKI MOŻLIWOŚCI TO ROZPIEPSZY BLOK, KORBOWÓD WYJDZIE BOKIEM, ale raz z potkałem się z takim czymś że założył koleś pasek i pojechał faktycznie dalej, tylko że po przejechaniu 20 km już nie naprawial zaworów ale cały silnik wymieniał.



Otoz kolego nie w silniku 1500 w samarce, w 1300 owszem, tam zawory moga sie spotkac z tlokami, w 1500 nie ma takiej mozliwosci !!!!! Dlaczego tak twierdze ? wiem to z doswiadczenia, u mnie zmielilo zabki na pasku gdy mialem bodajze 80km/h - oprocz tego ze auto zgaslo NIC ale to NIC sie innego nie wydarzylo, mimo ze do nacisniecia sprzegla uplynelo jeszcze przeciez jakis czas, pozniej nie wiedzac co sie zrobilo krecilem rozrusznikiem i gdyby zawory spotkaly sie z tlokiem to wtedy byc cos upier**** (urwalo/ugielo) !! zalozylem pasek i zrobilem od tego momentu ladne paredziesiat tysiecy km, silnik jak smigal wczesniej, daj dalej smiga - dlatego twierdze ze ktos kto ci to opowiadal musial miec samarke z silnikiem 1300.

Pozdrowki
  
 
Zgadza się, samarowski silnik 1500 to tzw. silnik niekolizyjny i tłoki nie mają prawa spotkać się z zaworami. 1300 to co innego, tam rzeczywiście jest to możliwe (silnik kolizyjny).