Ruszanie autem z postoju.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
jestem początkującym (bardzo)kierowcą.Gdy ruszam auto z postoju to często
mi gaśnie silnik.
Czy jest jakiś sposób żeby tego uniknąć?,ile obrotów powinien mieć silnik
w momencie zwalniania sprzęgła?
Samochód jest nowy(peugeot),silnik 1,4 ,moc 75KM.

Proszę o szybką pomoc.
mirek
  
 
tego nie czyta sie z obrotomierza to musisz wyczuc
 
 
Zanim podniesiesz sprzęgło daj ok. 1500 obr, póżniej podnoś sprzęgło do momentu, kiedy samochód będzie ruszał, gdy zaczyna przytrzymaj chwilę sprzęgło w miejscu.
  
 
dziękuję,już jest trochę lepiej
  
 
dziękuję
  
 
na wszystkie twoje pytania jest jedna odpowiedz zostaw auto w garażu lub nie ruszaj auta z postoju
  
 
szkoda ,że brak Ci trochę wyrozumiałości dla innych.

mirek.arek napisał:
>
> na wszystkie twoje pytania jest jedna odpowiedz zostaw auto w
> garażu lub nie ruszaj auta z postoju

  
 
Musisz dużo jeździć. Gaśnięciem się nie przejmuj - mnie przez pół roku kolana się trzęsły na każdym skrzyżowaniu. I nie przejmuj się samochodami z tyłu, w razie czego włącz światła awaryjne (gdybyś długo nie mógł odpalić). Możesz też przykleić zielony liść - nie ma się czego wstydzić, a ci z tyłu wiele ci wybaczą. Pozdrawiam.
Ćwiczenie czyni mistrza.
 
 
Już wszystko zostało powiedziane. Nie żebym nie był wyrozumiały, ale W JAKI SPOSÓB ZDAŁEŚ PRAWO JAZDY, NIE MAJĄC POJĘCIA O RUSZANIU???? A może nie masz prawka???
  
 
Tez jestem ciekaw...
  
 
no ba
  
 
Wiesz Mirku... Ruszanie to wcale nie taka prosta sprawa, szczegulnie jeśli chodzi o efektywne ruszenie z wykożystaniem całej mocy samochodu. Bardzo duże znaczenie ma tu rodzaj przeniesienia napędu (może być przedni, tylny lub 4x4) i moc samochodu... Poprostu w niektórych samochodach najefektywniejszym sposobem będzie "strzal" ze sprzęglą przy wysokich obrotach, w w niektórych będzie to ruszenie z uślizgiem sprzęgła... najlatwiej to sprawdzisz poprostu mierząc stoperem pokonanie jakiegoś krótkiego odcinka prostej oczywiście ze startu.
Pozdrawiam.
  
 
Ale zgryźliwi z was ludzie ........
  
 
Zacznij od ruszania bez dodawania gazu - bardzo delikatnie puszczając sprzęgiełko. Jeśli autko jest OK to nie powinno być z tym problemu. Jak to opanujesz (trenuj na podwórku a nie w ruchu ulicznym) to wystarczy do tego dodać trochę gazu i już możesz jeździć. POWODZENIA
  
 
jesli chodzi o post Gula to sie nie zgadza. Sam jeszcze nie mam prawka ale ruszyć efektownie bez zadnego problemu moge. W dodatku (oprocz kaszla - no, chyba ze na wstecznym każdym samochodem mi sie to udaje. A mialem do czynienia z Alfa 156 GT (ta nowa), fordem focusem, polonezem, seicento i kilkoma innymi. Chcialem tez sprawdzic jak sie jezdzi Miśkiem 3000 GT (mój wujek ma - wyobrażacie sobie?!) ale mi nie pozwolili rodzice
Uwazam wiec ze nie trzeba tu rady dotyczacej efektownego ruszania. Chodzi tu zapewne o wolne, a w kazdym razie spokojne ruszenie. Kazdy potrafi cisnąć na gaz na "maxa".

Pozdrawiam,
  
 
a jesli chodzi o ZieMa to wydaje mi sie ze tylko auta z ustawionymi wysokimi obrotami same ruszą bez dodawania gazu. Inne od razu zgasną, a jak nie od razu to po kilku szrpnięciach
  
 
Cytat:
Ale zgryźliwi z was ludzie


Fakt, ze troszke zgryzliwych sie znalazlo ale najbardziej dziwi mnie wypowiedz Imp'a.
Moze rzeczywiscie porady na temat efektywnego ruszania z postoju z wykorzystaniem calej mocy samochodu to troche zbyt duzy wybieg w przyszlosc dla kogos kto w ogole nie potrafi ruszyc
Chociaz biorac pod uwage date posta Mirka moze to wlasnie akurat teraz sie przyda ...

Ale jaki zwiazek ma efektywne wykorzystanie mocy samochodu podczas ruszania z ruszaniem efektownym zwlaszcza tylem to nie kapuje
Zreszta "cisnac gaz na maxa" to tez nie kazdy potrafi. Chyba, ze chodzi o jakies szczegolne efekty, o ktorych jeszcze nie wiem

Metoda jest prosta: cwiczyc, cwiczyc i jeszcze raz cwiczyc. Nie kazdy mial okazje obleciec tyle bryczek co Imp jeszcze przed uzyskaniem prawka wiec czasami bywa i tak, ze trzeba troszke potrenowac manewry zanim pojawimy sie na ulicy. Prawko to nie wszystko

No to sobie pogadalem.
Pozdr.
  
 
Z tym ruszaniem tyłem to mówiłem tylko o 126 p. A z tym gazem na maxa... Miałem na myśli, że gaz wcisnąć, zmienić bieg i jechać to każdy potrafi - tak myślę... Nie każdy jednak ma zamiar doskonalić swoją technikę jazdy itp...

Moze rzeczywiście troshke nie na temat...
  
 
Ja jeszcze nie mam prawka, ale juz jestem po kursie (wieczorem mam egzamin). Teoretycznie przez 20 godzin jezdzenia jednym samochodem powinienem byl sie nauczyc wszystkiego, co mi bedzie potrzebne jako kierowcy, a wiec np. poprawnego poruszania sie w ruchu miejskim z przewidywaniem zachowania innych kierowcow, czy parkowania dowolnym samochodem (przeciez nie robie prawa jazdy tylko na Punto). Jest to oczywiscie fikcja. Do tego instruktorzy (ci spotkani przeze mnie) wcale nie ulatwiaja nauki, bo zamiast uczyc parkowania daja instrukcje typu "gdy drugi slupek od lewej pokaze sie w polowie okna tylnych drzwi..." itp. Jak po tych 20 godzinach wsiade do samochodu, w ktorym inaczej chodzi sprzeglo, inaczej wrzuca sie wsteczny, albo po prostu do samochodu innej wielkosci, to na pewno na poczatku bedzie mi wszystko gorzej wychodzilo. Nie kazdy przed zrobieniem prawa jazdy ma mozliwosc jezdzenia 5 roznymi samochodami.
  
 
Wiecie co, ja w ogole nie mam prawka i nie bede go mial jeszcze przez rok bo po prostu nie załapałem się - wyprzedziła mnie reforma o 1 miesiąc!!! Trudno - zrobie za rok i pogadamy. A na razie opisuję tylko swoje doświadczenia - jeżdżę autkiem, ale tylko po mało uczęszczanych drogach. Wczesniej opisałem jakimi autkami się poruszam, i ze do mits 3000 GT mnie nie dopuścili...

Szkoda.

Pozdrawiam, Imp