Rozrusznik-Pony

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czesc! Dzisiaj miałem nie ciekawy dzien Pojechałem sobie na wieksze zakupy no i juz chce wracac a tu.... nic!! przekrecam stacyjke ,kontrolki sie swieca a silnik ani rusz Wiec stałem tam przynajmniej 2 godziny i prubowałem cos wykąbinowac!! Na szczescie spotkałem znajomego mechanika i jakos go uruchomiłem(wkacu) Z tego co mi powiedział to zawiesił mi sie rozrusznik i musze go wymienic!! Chciałem was spytac czy mieliscie jakies przygody z rozrusznikiem ,ile was to kosztowało i czy wogule duzo przy tym roboty??? Musze teraz z tym zrobic bo nie chce miec wiecej takich niespodzianek Pozdrawiam
  
 
witam, miałem dokładnie to samo , na początku zawiesił mi się raz, ale wiedziałem że jak się postuka rozrusznik to odpali, tyle że po pewnym czasie za każdym razem trzeba był go "popukać", więc trzeba naprawiać. Nie jest to zbyt skomplikowane, bo przeważnie są to szczotki do wymiany, jest ich 3, nic trudnego jak miałeś kiedyś lutownice w ręku to nie będzie to większy problem, u mnie było gożej bo komutator (czy coś takiego ) był tak wyjechany że trzeba było go wymienić, a to już wysza szkoła jazdy jak dla mnie. Szczotki kosztują około 25 - 30zł komplet, komutator jak dobieżesz to około 40zł w góre, a urzywany rozrusznik kupisz od powiedzmy 70zł w góre, ja kupiłem urzywke i nic się narazie nie dzieje, przed założeniem sprawdziłem komutator, szczotki, wszystko było ok więc jeżdże bez problemów. Powodzenie i pozdrowionka
  
 
mnie też padł ale na amen więc ASO --> 500 pln i nowy śmiga
  
 
No i problem rozwiazany Dzisiaj rozebrałem rozrusznik-odrazu powiem nie łatwo było sie do draństwa dostać!! Po rozebraniu myslałem ze bedzie bardzo zle-szczotki zjechane i "komutator" doszczetnie przypalony Myslałem ze juz kredyt bede musiał brac Ale pomyslałem i postanowiłem sprubowac wyszlifowac na tokarce "komutator"-udało sie!! A w sklepie kupiłem szczotki od "kanta"-obciołem,podszlifowałem i weszły jak nowe Skreciłem i cud -działa Mam nadzieje ze troche na tym pojeżdze Pozdrawiam