Ulubione miejsca czyli gdzie was mozna spotkac???

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
no ja zaczne od kazimierza dolnego nad wisła
poza tym

solina , starowaka lubelska (puby) nałeczow bieszczady itd

ps. nie mowic mi ze to niby nie ten dział bo wyraznie napisane "gdzie was mozna spotkac"
  
 
Mnie można spotkać w 70% przed kompem domowym zaciszu.

Pozostałe procenty to dom i studia.

Jeżeli idzie o puby to Białostocki:
-gryf (najczesciej)
-stajnia

W weekendy u sąsiada mechanika na spożywaniu napojów wyskokowych
  
 
garaż ( lada ), zieleniec ( narty ), niesulice ( jezioro ) , grecja ( wakacje ), skarbimierz ( wyścigi)
  
 
...przed komputerem, za kierownicą, puby szklarskiej poreby ...i czasami wrocławia... ....stoki narciarskie w karkonoszach
...aha no i sporadycznie na politechnice
  
 
w domu lub w redackji lub w ww. okolicach (dabrowa lub piotrkowska)
Pubow od jakiegos czasu nie nawiedzam, a z knajp - jedynie pizeria presto.
inne miasta, ktore odwiedzam reguralnie - zakopane/podhale, lub kolobrzeg/ustronie morskie - zaleznie od aury.
  
 
A ja napisze całkiem serio ze w pracy tzn w "mojej" szkole ...
Uwielbiam swoją prace i poświecam jej dużo czasu, większość zajęć prowadze społecznie ale robie to dla dzieciaków...i tak np w środe pracuje jednym ciągiem od 8.00-19.30...reszte tygodnia mam podobnie ustawioną...
Dyużo czasu zajmuje mi też ładzianka i komp...
a w weekendy ??

AGATA
  
 
Cytat:
Uwielbiam swoją prace i poświecam jej dużo czasu, większość zajęć prowadze społecznie ale robie to dla dzieciaków...


Pocchwalic i pogratulowac zaangazowania Wybaczie male OT, ale nasuwa sie mysl, ze gdyby w tego typu pracy brac przyklad z Zaxa to moze nie musielibysmy co rusz pisac na forum o stratach zwiazanych z kradziezami i wandalizmem na ulicach naszych miast.
  
 
Cytat:
2005-01-12 21:04:17, zax pisze:
Uwielbiam swoją prace i poświecam jej dużo czasu, większość zajęć prowadze społecznie ale robie to dla dzieciaków...



To naprawdę wielkie szczęście robić to, co się naprawdę i w głębi duszy lubi . Tak właściwie to... nie pracujesz Zaksiu ; spędzasz tylko miło czas .
  
 
A ja lubię sobie pojechać na wieś, gdzie jako dziecko spędzałem wakacje... Wziąć rower, pojechać między polami, łąkami, po lesie... Uwalić się nad rzeką na trawie i czytać książkę . I... mieć wszystko głęboko w d..pie. Powaga.
  
 
Podziwiam i szanuje takich ludzi jak Zax - Oby tak dalej!

Ja z kolei osiem godzin przez piec dni w tygodniu spędzam w pracy przed komputerem. W weekendy mam przeważnie studia. Wakacje planuje w bieszczadach(okolice Ustrzyk Górnych) lub beskidzie sądeckim(Szczawnica). Co drugi wieczór mam zarezerwowany dla mojej drugiej połóweczki
  
 
Witam. Dla mnie Łódź, potem Łódź, potem Łódź, potem dłuuuuugo dłuuuugo nic, następnie Starowa Góra, potem dłuuuugo dłuuugo nic, potem Błogie (fajna wioska jakieś 9km za Sulejowem - przejeżdża się jadąc na Zarzęcin) potem Zakopane - ale koniecznie poza sezonem...o ile tam wogóle kiedykolweik jest 'poza sezon'. W Łodzi ostatnimi czasy dom po 16.00, przed 16.00 Starowa Góra. Z lokali Polibuda. BTW - zwolennikom rockowej muzyki, polskiej i zagranicznej gorąco polecam Hilusia w soboty Nawet studentem nie trzeba być....eeech...stare dobre czasy...
  
 
Cytat:
dłuuuugo nic, następnie Starowa Góra,


a co tam takiego jest?????????
  
 
Cytat:
2005-01-13 00:14:52, Mariusznia pisze:
A ja lubię sobie pojechać na wieś, gdzie jako dziecko spędzałem wakacje... Wziąć rower, pojechać między polami, łąkami, po lesie... Uwalić się nad rzeką na trawie i czytać książkę . I... mieć wszystko głęboko w d..pie. Powaga.



Hehe...Wtorny infantylizm Fajne!
  
 
Na Starowej Górze staram się cośkolwiek zarobić (bezrobotny mgr jestem). A poza tym nie ma tam nic ciekawego. No ale że prace trzeba lubić to Starową Górę też muszę lubić...Ot co.
  
 
A ja bardzo lubię być w Chacie pod Rysmi - jedno z niewielu miejsc, gdize nie ma zasiegu telefonii komorkowej, nie ma pradu, nie ma telewizji, za to jest przemiłą atmosfera, super obsługa, przesympatyczni turyści - na całe szczęście nie wszyscy się porywają na Rysy, a jak już się porwa to nie schodzą na Słowacką stronę, a jak juz zejdą to nie zostają na noc. Od 16 robi się tam sielankowa atmosfera, wszyscy śpiewają, grają na gitarze i nie liczy się narodowość. Ahhhh i tam wlaśnie lubię przebywać.

A tak na codzień to bardzo lubię przebywać w domku po pracy.
  
 
Mmmm domek po pracy
  
 
Troszkę ze mnie pracoholik tu siedzę przed kompem
W domu wieczorami znowu siedzę przed kompem
Reszta czasu jest dla mojego Słoneczka
  
 
ja dotychczas 50%swojego zycia spedzilem w szkole ,no i dalej spedzam bardzo duzo czasu ,a tak pozatym reszta to kumple ,dziewczyna i wizyty u siostry u siostry bardzo chetnie bo stoi tam moj samochodzik i garaz i wszystko tam skladam no i ze szwagrem moge robic co lubie czyli skladac samochodziki
  
 
A mnie najłatwiej spotkać przy komputerze... :)
Do ok 15 na Akademii Ekonomicznej w Katowicach (z przerwami - firma), potem w domu lub w firmie (zazwyczaj również przy kompie) - do ok 2 w nocy.

Z innych miejsc, które bardzo lubię:
- pokład jachtu (najlepiej morskiego, im wiekszy tym lepszy - lubię żaglowce)
- miejsca w stylu Chaty pod Rysami albo SST Potrójna (pozdrawiam Leszka z Gdyni! ;) )
- Gdańsk

NIestety jak pracujesz na pełny etat i prowadzisz swoją firmę w Katowicach i studiujesz w Warszawie, regularnie odwiedzasz Gdańsk, to czasu na te miejsca masz niewiele.
  
 
Mnie najczęściej można chyba spotkać w pracy(tam spędzam największą część dnia i bardzo lubię moją pracę choć czasami jest bardzo ciężko) Ulubione miejsca to napewno wnętrze mojego autka, ale poza tym to góry i bawaria kaszubska.