| Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
wiciu C+ 1,6GSI+lpg Gliwice | 2003-05-31 11:58:51 Jeśli jest to wina zapłonu to musisz go opóźnić czyli obrócić aparat lekko w prawo. |
kosa131 (S) Miłośnik FSO 3x Fiat 131 (kombi, ... Szczecin | 2003-05-31 12:13:17 a dobrze podlaczylek kable do kopulki? Pamietaj, ze kolejnosc zaplonu to 1-3-4-2. |
Tomek_gdy Miłośnik FSO Opel Manta 3.0GT/E Gdynia-3city | 2003-05-31 14:25:19 zeby przestawic zaplon to musialaby sie poluzowac srubka trzymajaca aparat chyba ze byla slabo dokrecona, ja stawiam ze popierdzieliles kolejnosc przewodow wysokiego napiecia |
Piter20 (M) A3 WRC | 2003-05-31 16:37:51 jeśli strzela w tłumik, to musisz opóźnić - kręć aparatem w prawo, jeśli strzela w gaźnik i/lub ma problemy z rozruchem, to przyspiesz zaplon - aparat w lewo.
Wiadomość przeedytowana po uwadze jednego z klubowiczów. [ wiadomość edytowana przez: Piotrek389 dnia 2003-05-31 22:47:17 ] |
momik Miłośnik FSO Subaru Warszawa | 2003-10-14 12:08:28 szkoda ale tu chyba tak nie zrobimy, bo byłoby to rozwiązanie...
pozdr, Doiminik [ wiadomość edytowana przez: Dominik dnia 2003-10-14 12:10:22 ] |
BENY Miłośnik FSO Ciechanów | 2003-10-14 12:31:50 ja jeździłem chyba prawie rok na zapłonie przestawionym o 180 i było dobrze |
MacGavor Polonez Caro 1,6 GLE Szydłowiec | 2003-10-14 12:36:10 Do wymiany palca rozdzielacza nie jest konieczne wymontowanie aparatu zapłonowego z samochodu. Podejrzewam, że po zamontoawniu nowego palca nie ustawiłeś na nim odpowiedniego luzu. Musisz pokręcić wałęm korbowym aż odległość miedzy stykami będzie największa i zmierzyć ją szczelinomierzem. Powinno być coś koło 0,4-0,5 mm. Jak nie to luzujesz śrubkę mocującą palec i tak go ustawiasz, aż będziesz miał żądany luz. |
momik Miłośnik FSO Subaru Warszawa | 2003-10-14 12:45:24 No fajnie dzięki , ale to jest auto na wtrysku , abimex, bez aparatu
|
Mrozek Miłośnik FSO 2 x PN i pare innych ... blisko Wrocka ;) | 2003-10-14 15:30:42 Co masz na myśli „Starter” – bo różni różnie to rozróżniają Sprawdźcie zasilanie na wtryskiwaczu – kabel czarny (niebieski to masa, sterowana przez ECU) – napięcie jest tam stałe (wtryskiwacz jest sterowny masą). Jeśli prądu nie będzie to przepalił się jeden z czterech bezpieczników w obudowie za schowkiem po stronie pasażera lub któryś z przekaźników wtrysku (też znajdują się obok tych bezpieczników). Tak poza tym – zapominacie podać paru niezbędnych szczegółów: np. czy auto ma LPG... itp., ale co się będę powtarzał
Wybaczcie ale dopiero co podniosłem się z podłogi – jaki luz??? Pomiędzy palcem rozdzielacza a stykami w kopułce???? Niezmierniem ciekawy jak zdołałeś zmierzyć ten luz... może endoskopem przez wywierconą dziurkę w kopułce... A tak poza tym, żeby wymienić sam palec rozdzielacza wcale nie trzeba wymontowywać aparatu z silnika – wystarczy tylko odpiąć zatrzaski mocujące kopułkę, zdjąć ją i już mamy dostęp do śrubek mocujących paluch... Sorry Panowie ale nie gadajcie o czymś jeśli nie macie o tym zielonego pojęcia. |
Jojo Miłośnik FSO SI /PF 125 '77 Warszawa-Bemowo | 2003-10-14 15:47:54
tutaj zapewne chodzi o przerwe między stykami przerywacza Ludzie jesli juz cos piszecie to patrzcie jaki silnik ma dany delikwent. Dominik jeśli masz mozliwość dojścia do czujnika temperatury silnika (od wtrysku) to spróbuj zamienić go ze swoim. Ja właśnie stawiam na ten element. [ wiadomość edytowana przez: Jojo dnia 2003-10-14 15:51:59 ] |
MacGavor Polonez Caro 1,6 GLE Szydłowiec | 2003-10-15 01:37:51
Przeczytałem mój post kilka razy i nie znalazłem w nim nic, żebym pisał o luzie między palcem rozdzielacza a stykami w kopułce. Jedyną pomyłkę jaką dokonałem to to, że pisząc palec miałem na myśli przerywacz. Przepraszam jeżeli w ten sposób wprowadziłem kogoś w błąd i gratuluje takiego poczuci humoru. |
Rusty Miłośnik FSO Prooshkooff | 2003-10-18 14:08:28 Piszę tu, bo mam problem, który bardzo dobrze ujmuje temat niniejszego wątku... Mam poldiego 92r, GLE. Zawsze ładnie pali na gazie, nawet jak jest zimny. Na benzynie gorzej, ale ponieważ potem ma problem z utrzymaniem obrotów - gaśnie przy pierwszym hamowaniu (cóż, brak ssania...). Wczoraj wieczorem zapominam go przełączyć na benzynkę, więc (dodam że pół godziny po powrocie z całodziennego, bezawaryjnego jeżdżenia), poszłam na dwór, uruchomiłam go na gazie, chwilkę pochodził, dopalanie, pstryk - na benzynę - i ZDECHŁ! Ponowne i ponowne kręcenie nie dały efektu. Dziś rano przetoczyłam go na równą glebę (bo stał nieco nosem w górze) - i też nic. Na pych - również bez efektu. Świece suche. Ciemna masa jestem z mechaniki i elektryki, więc proszę o poradę jak dla blondynki.. pozdrawiam |