Spręzyny

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Bylo juz o szczekach i klockach i gumach do zawieszenia.
Co myslicie czy sprezyny np. Suplex-a sa dobre, jakie polecacie ?
  
 
są to dobre sprężyny
  
 
Są OK POLECAM!

Pozdro.
  
 
W JC chyba z 200zł kosztuja a ciekawe jaka maja charakterystyke w porownianiu z fabrycznymi ?
  
 
U mnie się nie sprawdziły ... siadły szybko.

Pozdrawiam
  
 
Misiek to wypuszczaj swojego SŁONIA na noc z bagażnika!!!

  
 
Kiedys widzialem na allegro oferte jakiejs firmy z Poznania ktora robila sprezyny pod zamowienie za dobre pieniadze-110zl/szt.Wtedy mozna troche poszalec z doborem twardosci.Nie wiem jednak jak to wyglada z trwaloscia i faktycznym charakterem pracy takiej sprezyny.
  
 
Cytat:
2005-04-08 09:42:31, Kafi pisze:
Misiek to wypuszczaj swojego SŁONIA na noc z bagażnika!!!



Właściwie to moze nie być tak źle z tymi Suplexami ... Wygląda na to że miały takie parametry jak oryginalne, a te były za miekkie (więcej o tym a także o dorabianiu sprężyn tu) także teoria słonia została obalona

Pozdrawiam
  
 
Misiu a miales Suplex-y ?

Ja mam taki dojazd do tesciow ze tam przydał by sie UAZ a nie moja Corollka ) w zimie raz ją posadziłem na brzuchu w błocie posniegowym.., ale i tak mysle ze w pierwszej kolejce pojdą amorki..a dopiero pozniej zobaczymy. Z modyfikacja u kowali wole sie wstrzymac bo moze to diametralnie pogorszyc wł. jezdne auta
  
 
Tak - miałem suplexy, nawet kartony jeszcze leżą w piwnicy. Ale tak jak pisałem nie sugeruj się tym, że u mnie się nie sprawdziły. Kowal mówił, ze z moimi carinkami to tak było, ze oryginalnie miały za słabe spręzyny z tyłu.. suplexy pewnie były dobrymi zamiennikami które miały takie same właściwości jak fabryczne...

Ja sprężynki (tylne) mam od kowala, który robi w tym fachu chyba od 20 lat i powiem że jestem bardzo zadowolony, a minęły juz conajmniej ze 2 lata. Na życznie zrobiło sie takze bardziej sportowo

Pozdrawiam
  
 
Czyli w sumie za 200zł mozna kupic calkiem niezlą sprezyne, ale jak wtedy amorek zareaguje zwłaszcza nowy czy jej dlugosc jest tak dobrana zeby go nie uszkodzic ?
  
 
Masz na myśli dorabiane u kowala?

Dla amorka lepsza spreżyna za długa niz za krótka - takie jest moje zdanie.
Nie zwróciłem uwagi czy dorabiana ma taką samą długośc bez obciazenia jak oryginalna. Grunt, ze dało sie ją założyc (nie jest przesadnie twarda/długa), samochód stanął na odpowiedniej wysokości, jest twardziej i parametry te nie pogarszają się w widoczny sposób od dłuższego czasu.

Pozdrawiam
  
 
Amorki są przygotowane do pracy na całej długości tłoczyska więc nie będzie to dla nich jakąś abstrakcją praca w większym "rozciągu".

Michu a sprężynki miałeś napewno wyższe niż fabryczne każdy kowal dodaje min. 1-2cm. ale tego na samochodzie nie zobaczysz.

Pozdro.
  
 
Zgadza się Kafi, z tym ze amorki nie lubią ciagłej pracy w skrajnej dolnej części... Dlatego przyjmuje się ze obniżenie na seryjnych amorkach max 2-3cm...

A moje sprężynki "na samochodzie" są dłuższe o 3-4cm i bardzo mnie to cieszy - tak chciałem.

Pozdrawiam
  
 
Wiesz Miśku dobrze ,że do dolnej skrajnej nie dobije a rozmawiamy o górnej.

Pozdro.
  
 
Chyba o czym innym rozmawiamy
Jak to nie dobije? Jak są sflaczałe sprężyny to na dobrej hopce dobije... Swoją drogą "rajdowe" uczucie..

Górny zakres luz, najwyżej koła będą w powietrzu - zgadzam się

Pozdrawiam
  
 
Ten znowu o hopkach piszę że nie pojeździsz jak sprężynki siedzą aż tak że amorek jest cały czas w dole na maxa.

oj.............

Pozdro.
  
 
Cytat:
2005-04-09 19:46:03, Kafi pisze:
Ten znowu o hopkach piszę że nie pojeździsz jak sprężynki siedzą aż tak że amorek jest cały czas w dole na maxa.



No długo tak sie nie pojeździ bo amorki padną - racja.
Podsumowując:
Z obniżaniem ostrożnie a do pracy w górnym zakresie przeciwskazań nie ma

Pozdrawiam

  
 
Nio i o to nam chodziło
Wreszcie
  
 
Cytat:
2005-04-09 19:55:05, MisiekII pisze:
[...]
Podsumowując: Z obniżaniem ostrożnie a do pracy w górnym zakresie przeciwskazań nie ma



No to dobrze, bo już się zastanawiałem jak moje amorki przeżyją to podniesione o 5cm dupsko
Pozdro.