Dziwne zachowanie silnika

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam Wszystkich Użytkowników Szacownego Forum!!!

Jestem nowym użytkownikiem Poloneza, nie mylić z użytkownikiem nowego Poloneza !!

A oto co mu dolega:
Do wcoraj wszystko było ok! aż nagle.. dzisiaj zapaliłem na benie i jak temperaturka troche podskoczyła przeszedłem na gaz, i zaczął wariować: przy dodawaniu gazu, i lekko i do dechy (jak do dechy to jest troche lepiej), wkręca sie i w pewnym momencie zaczyna piekielnie szarpać zwłaszcza na jedynce i dwójce, szarpie tak że plomby wypadają. na benzynie jakby mniej ale też mu sie przytrafia,
zrobiłem nim w weekend trase 300 km z czego 60 to 30 bo po lodzie, czy jemu sie mogło coś poprzestawiać?

Myślałem że to może za zime powietrze, bo sie w Szczecinie ochłodziło, więc od razu założyłem tą rurę od kominka na kolektorze do dolotu powietrza przed filtrem ale to nie pomogło,

POMOCY!!

----------------------
1,6 GLE + LPG 1994
  
 
Może zapłon masz przestawiony lekko lub coś z aparatem, kablami zapłonowymi lub świecami jest nie tak. Obstawiam raczej na elektrykę ponieważ o tej porze z rana panuje wilgoć i to sprzyja takim zachowaniom silnika. Miałem właśnie podobne objawy kiedyś na lpg i była to wina tylko kabli wn.
Ps. wpadnij może na następny nasz spot szczeciński to może poradzimy coś w tej sprawie
  
 
Cytat:
2004-11-22 22:09:21, -DLUGI- pisze:
wpadnij może na następny nasz spot szczeciński to może poradzimy coś w tej sprawie



otoz to!
  
 
Też tak myślałem że trzeba szukać w elektryce, chyba zaczne od kabli, teraz pytanko gdzie w Szczecinie najlepiej kupić i jakie?

  
 
Pełen sukces!!!

Przewód od apataru zapłonowego,
ale szedłem od źródeł: kopułka, kable WN, świece, no i ten cholerny przewód!!

Dzięki za podpowiedzi!!
  
 
Cytat:
2004-11-23 10:57:19, tomakito pisze:
Pełen sukces!!! Przewód od apataru zapłonowego, ale szedłem od źródeł: kopułka, kable WN, świece, no i ten cholerny przewód!! Dzięki za podpowiedzi!!


Tomakito czyli jednak było coś z przewodami
Auto masz już sprawne to może wpadniesz do nas na kolejny spot w Szczecinie Polonezem
  
 
Czy mówisz o zielonym kabelku, klasyku w przypadku gaźnikowego Poloneza?
  
 
Dzieki Długi za zaproszenie jak nie przegapie postu o spocie to napewno będe,
A MichałSW jakbyś mi dał wczoraj cynk to bym nie wpakował 80 tylko 11 zeta, ale Poldek ma teraz nowe świece i przewody i kopułke po czyszczeniu!!
  
 
Tomakito teraz masz nowe kable, świece itd. więc zimą nie masz czego się obawiać ważne, że udało Ci się zlokalizować usterkę.Prędzej czy później to i tak byś musiał to powymieniać.
Wspominałeś, że to nowy nabytek więc dla zasady powinno się to powymieniać z miejsca.
  
 
Długi chyba nie chcesz powiedzieć, że jak sie kupuje samochód to trzeba to wymieniać dla zasady, znajomek kupił Avensis z salonu i nic w niej nie wymieniał
  
 
Nie ma co porównywać nowego Avensisa do używanego Poloneza
Ja uznaję taką zasadę, że jak kupuje auto używane kilkuletnie to z miejsca wymieniam wszystkie płyny,oleje,paski, świece itd. żeby jak to się mówi wiedzieć na czy się później jeździ i być spokojnym o dalszą eksploatacje auta. W przypadku Poloneza nie jest to wygórowana suma całej operacji
  
 
Długi ty sie chba nażartach nie znasz

Jak go tylko kupiłem to zrobiłem paseczek rozrządu z kółeczkami i uszczelniaczmi rzecz jasna, olej i pierdoły które poprzedniemy włąścicielowi nie były potrzebne (halogeny, nawiew itp.) głowe dziad dawał że kable zmieniał i świece a ja głupi wierzyłem, świece nie od kompletu kable może i nowe ale badziewie jakieś, a ten od aparatu to jak go chciałem ściągnąć to się oberwał!
no cóż tak bywa, no ale teraz jakby żywszy!
  
 
Więc masz już wszystko powymieniane (razem z kablami WN) Więc zima Cię nie zaskoczy Teoretycznie tak powinno być
  
 
Mam takie spostrzeżenie: silnik mojego Poloneza (Bosch GLI) jak jest zimny pracuje tak, jakby nie dopalał do końca. Przy dodawaniu gazu telepie nim trochę, w okolicach 2-3 tys obr/min zjawisko jest najsilniejsze. Na świecach mam 7 tys km, po kupnie nie zmieniałem tylko kabli WN. Jednak jakby to były kable to na gazie byłoby podobnie, a tak właśnie nie jest. Na gazie silnik w tych samych warunkach pracuje w zasadzie normalnie. Stąd nie spodziewam się też uszczelki pod głowicą. Wszystko co opisałem występuje tylko na zimnym silniku, na ciepłym silnik chodzi sobie równiutko. Dlaczego się tak zachowuje?
  
 
U mnie sie tak dzieje odkad wywalilem termostat z filtra powietrza.

a jak masz MichalSW u siebie zrobiony termostat??
  
 
Stale zblokowany na cieple powietrze - jeszcze nic z tym nie zdazylem zrobic niestety...
  
 
Dziś ostatecznie sprawdziłem jak jest z tym zimnym paleniem mojego silnika. Mianowicie po postoju całodobowym odpala normalnie, jednak na benzynie dodanie gazu i wprowadzenie na obroty powyzej 2 tys powoduje, że silnik osiąga te obroty, ale szarpie jakby nie dopalał na jeden cylinder. Sprawdziłem zjawisko przełączając w trakcie szarpania na gaz i o dziwo ustało. Ponowne przełączenie na benzynę powoduje powrót zjawiska. Wyciągnałem kable WN z cewki i na jednym z nich zarówno końcówka kabla jak i gniazdo są dość skorodowane (pozostałe kabelki jak nowe). Czy możliwe jest, że iskra jaka wystarcza silnikowi do zapłonu zimnej mieszanki gazowej jest niewystarczająca do zapłonu mieszanki z benzyną? Czy możliwe jest że skorodowanie końcówki i gniazda spowoduje obniżenie wartości napięcia na kablu do wartości przeszkadzającej w normalnym zapłonie benzyny? Czym można wyczyścić (i nie zepsuć) gniazdo w cewce Bosch? Świece mają 7 tys km. Termostat powietrza zablokowany tylko na ciepłe.
  
 
MichałSW ja już na tym zjadłem jak to się mówi zęby.
Po prostu silnik zasilany gazem (nawet jak masz zamontowany emulator) po pewnym czasie przerzuca błędy do komputera benzyny (boscha) i jak byś pojechał na diagnostykę to wykażę ci 2 błędy na bank tzn. inspekcja benzyny i sondy lambda.
Spróbuj zrobić tak: odłącz akumulator na kilka godzin następnie podłącz go ponownie i przez jeden dzień pojeździj tylko na benzynie może nawet 2 dni (ale w tym czasie nie przełączaj na gaz !! ) i na 90 % zobaczysz, że jak następnego dnia zapalisz rano na benzynie silnik będzie równo pracował nawet przy wysokich obr.
Ale później jak zaczniesz jeździć na gazie to po paru dniach ten objaw powróci niestety. Ja zrobiłem na patencie tzn. zamontowałem przekaźnik pod kompa od benzyny i po każdym zgaszeniu silnika odcina on zasilanie od ( boscha) i wtedy resetują się te błędy. Jak na razie działa poprawnie.
Ale przypadek przypadkowi czasami jest nierówny może faktycznie u ciebie ten kabel WN z zardzewiałą końcówką przeszkadza tzn. przy cewce WN. Alę wątpie bo to prędzej na gazie szarpałby a nie na benzynie.


[ wiadomość edytowana przez: -DLUGI- dnia 2005-03-28 12:56:58 ]
  
 
DLUGI: No właśnie wrócilem od samochodu. Czyściłem tą końcówkę i gniazdo ale nic nie dało. Chyba zrobię tak jak mówisz, nie ukrywam, że sprawa z tymi błędami jest możliwa jak najbardziej. Ale jeśli to tylko to to po prostu się przyzwyczaję. Swoją drogą czy jest jakiś sposób na wykręcenie zapieczonej świecy zapłonowej? Na 1 cylindrze pokrzywiłem klucz a nie puściła, na pozostałych poszło elegancko. Nie chciałem rwać dalej żeby nie zerwać gwintu. Ale żeby przez 7 tys tak się zapiekło...
  
 
Spróbuj odkręcić tę świecę na zimnym silniku i zdecydowanym ruchem, a nie delikatnymi szarpnięciami.