MotoNews.pl
  

OMEGA A GAZOLOT>> MOŻLIWE?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!
Jesienią zauważyłem, że zbiornik paliwa w mojej bestyjce przecieka.. Ponieważ moja oma posiada instalację LPG uznałem, że szkoda trochę pieniędzy na rozlewanie PB po stołecznych ulicach. Jako że nie bardzo miałem czas na szukanie nowego zbiornika a paliwo uciekało mi do cna odłączyłem na wszelki wypadek pompę paliwa. Była zima.. i to całkiem mroźna.. Ani razu nie miałem kłopotu z rozruchem! Omcia maxymalnie zebrała mi 15dm LPG No i jak tak sobie zacząłem przeliczać ile kosztowało mnie PB miesięcznie.. to okazało się ze uruchamianie na PB jest po prostu nieekonomiczne..
Jako ciekawostkę dodam.. że moja omega do tej pory przejechała 250tyś km.. Przez 5 miesięcy pompa paliwa nie pracowała a tym samym układ wtryskowy był martwy. Kiedy tydzień temu podłączyłem pompkę uruchomiłem silnik.. poczekałem aż wyrówna się ciśnienie paliwa w listwie.. przełączyłem na PB i co? Bez problemu „przeskoczył” na palifko Oma jak jeździła tak jeździ na benzynie! Tak więc do wszystkich autorów informacji o zapiekaniu się wtryskiwaczy i podobnych historii.. Sprawdziłem! U mnie tak się nie stało! 3000km przejechane tylko na LPG i mojej omesi to nie zaszkodziło.. Co więcej.. Jak się zrobi cieplej wywalę listwę, zbiornik, pompę itp. Moja oma stała się GAZOLOTEM! Wspomniane podzespoły położe na na pułce w garażu.. jak będę sprzedawał omesie.. to dorzucę do kompletu.. co b może ktoś chciał popłakać na stacji pali bezołowiowych
Dla zainteresowany i niedowiarków.. odpowiem na wszelkie pytania dotyczące permanentnej eksploatacji Omegi A na LPG.
Pozdrawiam!
  
 
ja na twoim miejscy nie wyrzucałbym zbiornika, pompy itd.... nie zycze i tego ale co bedzie jesli instalacja gazowa zawiedzie? zawsze miałbys jakies wyjscie awaryjne z Pb
  
 
nawet tak prozaiczna sytuaca jak brak paliwa. gazu nie donieszesz ze stacji w butelce po coca-coli...
  
 
znęcasz sie
  
 
a "butla" 0,2 litra do napełniania zapalniczek

można takich kilka wozić w schowku

ewentualnie 2 - 3 litrowa turystyczna


a teraz poważnie - słyszałem już o kilku takich samochodach - jakoś jeżdżą, ale co będzie jak faktycznie zabraknie gazu??kiepsko troche nie??

podobno niektórzy zakładają w miejsce standardowego zbiornika paliwa jakiś mniejszy góra 10 litrowy żeby tylko wystarczył na rozruch albo na dojechanie do stacji LPG???? tak gdzieś coś słyszałem kiedyś
  
 
No Thomi mimo moich "teoretycznych" przekonań co do zapiekanki z wtrysków idę twoim śladem - ekonomia jest nieubłagana.
Bezpiecznik FI do schowka i heja!

Przydało by się jakoś skalkulować koszty:
Po jednej stronie koszt wymiany wtrysków, a po drugiej koszt zaoszczędzonej beny + ewentualny koszt wymiany "ciężko spracowanej na mrozie" membrany w parowniku.Policzysz?

Co do demontażu zbędnych klamotów: wolę mieć coś w zapasie.
  
 
Spoko!
Tylko teraz tak.. Jest podstawowe pytanie..
Czy zabrakło wam kiedyś paliwa?
Mi nigdy.. Podstawowa zasada jest taka.. jak sie ma za co jeździć to sie jeździ Stacji dziś jest bardzo dużo do tego jakie to koszty poprosić taxi o holowanie na stacje? (dla cierpiących
Tak więc ten problem raczej pozostawił bym w spokoju..
Jeśli chodzi o usterki układu LPG to jeszcze nie słyszałem o takiej która unieruchomiła by autko.. Owszem zdarza się że rozłączy się kabelek, jest jakieś zwarcie.. no ale wybaczcie.. Jeśli zakłada się porządną instalkę to o takich cyrkach nie ma mowy..
No biorę pod uwagę fakt nietypowej usterki np uszkodzenie emulatora.. No ale to tak samo jak z PB Popsuło sie i nie jedzie
Teraz usmażona listwa.. No jak pisałem wcześniej.. dementuje plotki jako że po 5 miesiącach jazdy tylko na LPG z odłączoną pompą wtryski są do wywalenia.. Sprawdziłem więc wiem Oczywiście zdarzają się wyjątki i jestem świadom że mogłem mieć szczęście!
Dla tego też moja niebawem wędruje na pułkę a w jej miejsce wsadze uszkodzoną kupioną na schrocie za 10pln
Ostatnia kwestią wymiany membrany..
Panowie! Zestaw naprawczy do większości parowników kosztuje w zależności od modelu od 70 do 120pln.. Jeśli policzymy sobie że miesięcznie na rozpałkę idzie paliwa za 30pln, no bo przecież czasem trzeba przejechać się trochę na PB z racji wtryskiwaczy.. No to jak by nawet raz do roku zmieniać membranę.. to mi sie wydaje że szkoda czasu na dojazdy na stacje PB.
Jeśli chodzi o techniczne sprawy dotyczące regeneracji parownika to powiem szczerze że z dołączoną instrukcją może to zrobić 14 latek.. Czas około 30min..
Na tym kończę odparcie argumentów kolegów
Czekam na kolejne i pozdrawiam wszystkich!
  
 
a przeciez nikt ci nie zabroni jezdzic WYLACZNIE na gazie. odpalac, gasic...
po co chcesz "robierac" silnik?
  
 
Lubię takich co przecierają nowe szlaki w technice, obyś miał rację, wtedy masz szanse na to, że postawią ci pomnik i znajdziesz się w encyklopedii.
Ja jednak uważam, że nie wolno lekceważyć tego,co poprzednicy na ogół przetestowali na własnych dupach, aczkolwiek jak wiadomo człowiek ma wolną wolę i może robić to, co uważa za słuszne.
Tak więc radzę jak matka, róbcie jak uważacie, chociaż przewiduje po jakimś czasie sporo wątkow nt remontów silnika.
Jakoś argument, że zrobienie 3000 jest dowodem na słuszność tego co piszesz nie przekonuje mnie, za bardzo przypomina tzw metody organoleptyczne tzn macam - miękkie, wącham - śmierdzi, patrzę - gówno, w technice one się rzadko sprawdzają, ale cóz próbujcie chłopaki, powodzenia
  
 
proponuje jeszcze pozbyć sie instalki gazowej i zmontować pedały od rowerka ps nie łatwiej założyć przekażnik odłącznia pompy???? koszt 20 pln
  
 
Witam

Jak Janusz coś podsumuje to nie ma bata
Cytat:
2005-04-11 16:59:13, JanuszGnitecki pisze:
... tzn macam - miękkie, wącham - śmierdzi, patrzę - gówno...




Jednak wtrącę swoje 3 grosze.
Co prawda silnik mam inny i instalkę też jak "Thomi"(cztero punktowy wtrysk), ale, zdarzyło mi się onegdaj po padnięciu emulatora odpalać bezpośrednio na gazie. Było to latem, nie chcę wiedzieć, co dzieje się zimą Odpalanie zimnego silnika na gazie to horror dla nawet średnio wyedukowanego mechanika. Nigdy więcej pracy tak odpalanego silnika nie chciałbym już usłyszeć Chyba zbędne jest tu pisanie o wstępnym odparowaniu gazu.
Byłoby to tyle z moich doświadczeń
  
 
Ja rowniez tak mysle nie ma nic gorszego dla motoru jak odpalanie zimnego silnika na gazie a przy minusowej temp to wrecz zobojca chyba ze nie szkoda ci silnika i wolisz zaoszczedzic pare grosikow by potem wydac full kasy na remont lub drugi silnik
  
 
mayster jak udalo Ci sie uruchomic silnik na gazie, tez mam wtrysk i nie da rady
  
 
Też bardzo dlugo nie wiedziałem jak się to robi.
Swoje wycierpiałem ale gazownika za to, że mi nie powiedział zje…..m jak psa. Awarię miałem 300 km od domu.
Co do sposobu to wal raczej do swojego. W zasadzie zawsze jest jakieś obejście, ale każda firma robi to po swojemu i uzależnione to jest od instalacji.
Jak masz taką jak ja (jest w profilu) to nie ma problemu, mogę pisać.
  
 
Cytat:
2005-04-11 20:23:40, mayster pisze:
instalkę też jak "Thomi"(cztero punktowy wtrysk)


hmm, Thomi wydawało mi się że masz instalkę IIgeneracji czyli żaden wtrysk a zwykły mix czyli tak jak ja.

Cytat:
ale, zdarzyło mi się onegdaj po padnięciu emulatora odpalać bezpośrednio na gazie. Odpalanie zimnego silnika na gazie to horror dla nawet średnio wyedukowanego mechanika. Nigdy więcej pracy tak odpalanego silnika nie chciałbym już usłyszeć Chyba zbędne jest tu pisanie o wstępnym odparowaniu gazu. Byłoby to tyle z moich doświadczeń


Nie rozumiem w czym problem?
Przynajmniej w IIgen zapalanie tylko z gazu jest proste jak konstrukcja szpilki.
Każda instalka powinien mieć opcję awaryjnego zapalania tylko z gazu z czego ja właśnie korzystam. Jeżeli jest przełącznik 3pozycyjny: 1-only bena; 0-wł.awaryne na gazie; 2-bena i przejście na gaz w zależności od - temperatury lub obrotów lub czasu.
Jeżeli nie ma opcji awaryjnej na "pstryczku" to czasem uaktywnia się ją szybko przełączając odpowiednią ilość razy z beny na gaz.Wszystko zależy od zastosowanej elektroniki.

A co do wstępnego odparowania gazu też nie zauważyłem problemów - jedynie śmierdzi nieco więcej zbukami, ale to do czasu rozgrzania parownika.Zapalanie na mrozie -15,-17 tylko z gazu w opcji awaryjnej było bez problemów - silnik pracuje równo i bez problemów. Grunt to dobrze wpięty parownik w układ chłodzenia no i sprawny (drożny) obieg cieczy.

Tak naprawdę przejmuję się tylko tymi niepracującymi wtryskiwaczami.
  
 
Witam!
Liczę się z tym, że ta listwa ma prawo się „zapiec” dla tego zamierzam ja wyjąć.. Jeśli chodzi o zbiornik to i tak jest dziurawy Pompa jest odcięta, więc z tym nie ma problemu..
Teraz temat uruchamiania na LPG.. Nie wiem, w jakim stanie technicznym jest wasz silniczek, ale mój jest jak określają fachowcy „igiełka”. Od zawsze olej, świece, filtry wymieniany był bardzo często. Do tego moja Oma posiada automatyczną skrzynie, więc generalnie silniczek nie był raczej bardzo katowany chociażby wysokimi obrotami.. No może na funkcji „S”, kiedy sprawdzałem się z sąsiadami z pod świateł
Uruchomienie silnika na LPG polega na jego uruchomieniu Tak ustawiłem sobie instalke że wystarczy przekręcić 5 razy wałem korbowym oczywiście za pośrednictwem rozrusznika i silniczek warczy! Przy dużym mrozi w momencie gdy załapuje należy leciutko dodać gazu tak żeby obroty stały na 1200ob/s. Teraz kwestia remontowania silnika.
Każdy użytkownik samochodu wie.. że największym zagrożeniem dla silnika jest jego rozruch.. Dla czego? Brak smarowania w tym krytycznym momencie.. No i teraz mój teoria.. Jeśli silnik przekręci się wokół osi kilka razy.. to pompa zassie oliwkę i poda ją na panewki.. Czyli co? Katujemy rozrusznik i baterie kosztem lepszego stanu silnika? Dodam że moja oma po uruchomieniu na LPG tak samo jak u Sołtysa pracuje cichutko i równiutko.
Na koniec jeszcze jedna sprawa..
Umówmy się.. 15 letnia omega jest warta tyle co dobry rower
Ja przejąłem już zachodnie trendy.. Stary samochód należy złomować as nie eksploatować aż się rozsypie na środku autostrady Póki co moja bestia przechodzi badanie techniczne bez zarzutu.. Analizator spalin nie wskazuje nadmiernego wydzielania się substancji toksycznych a moja kieszeń nie jest obciążona kupowaniem oliwy
Pozdrawiam wszystkich LPG maniaków!
Niech gaz prowadzi nas dalej!
  
 
Witam

Do Bartka vel „Sołtys”: Może i niezbyt fortunnie umieściłem to w nawiasie o typie swojej instalki, ale jak dla mnie jest to przy odrobinie dobrej woli do zrozumienia, że jednak mam instalację innego typu niż Tomek jak również mój silnik jest inny. Jest jeszcze "profil"
Cytat:
2005-04-12 08:41:11, Solltys pisze:
Nie rozumiem w czym problem?


Jak wcześniej wspomniałeś masz inny silnik i inną instalkę, to i masz prawo nie rozumieć
Gdybyś się przyłożył i czytał ze zrozumieniem to pojąłbyś, że mój post tyczy się tylko i wyłącznie mojego doświadczenia z moim silnikiem i moją instalką, więc to może ja mam "problem" choć sądzę, że niekoniecznie
Nie dotykałem w nim aspektu silnika 8V na LPG z parownikiem, więc Ty pewnie nie masz "problemu"
Tak na marginesie: ocena pracy zimnego silnika na LPG czy na benie na ucho jest raczej subiektywna, dokonana nawet przez mechanika. Co niektórym to nie wystarcza nawet obrotomierz by wiedzieć czy silnik w ogóle pracuje nie wspominając o tym czy jego praca jest prawidłowa Tu trzeba mieć doświadczenie i to czuć
Tak dla jasności to nie twierdzę, że je mam
  
 
Cytat:
2005-04-12 18:36:30, mayster pisze:
Witam Do Bartka vel „Sołtys”: Może i...
...
...nie rozumieć


mea culpa
Cytat:
Gdybyś się przyłożył i czytał ze zrozumieniem....

Ten tekst z czytaniem ze zrozumieniem to już mi bokiem wychodzi . Czytam wszystko z wielkim zrozumieniem, ale jestem tylko człowiekiem i czasem coś umknie...


Co do reszty- rozumiem.
Nie chciałem napadać na Ciebie-zwykłe nieporozumienie
Zostawmy to już i wróćmy do meritum.

Panowie - No to jaki jest ten sposób awaryjnego odpalania instalki wtryskowej LPG?
  
 
Witam
Wracając do meritum. W moim przypadku jest dokładnie tak jak to opisałeś.
Cytat:
2005-04-12 08:41:11, Solltys pisze:
Jeżeli nie ma opcji awaryjnej na "pstryczku" to czasem uaktywnia się ją szybko przełączając odpowiednią ilość razy z beny na gaz.


Nie opisywałem tego sposobu, bo jak już wcześniej zauważyłeś:
Cytat:
Wszystko zależy od zastosowanej elektroniki.


Tak dla jasności to wcale nie potraktowałem Twojego postu jako napaść Jak bym śmiał coś podobnego mniemać w gronie klubowiczów LOB