MotoNews.pl
4 Wladcy predkosci czyli moja rolka i inni na Krakowskiej A-4 (90280/18) - PT
  

Wladcy predkosci czyli moja rolka i inni na Krakowskiej A-4

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wracalem sobie wczoraj krotki odcinek na krakowskiej autostradzie z Zakopiance mialem ok 160km/h a kolo mnie przejechal motocykl, zdazylem tylko zauwazyc czarny kolor motoru i czerwony kask....sadze ze mial ok. 250 jak nie lepiej na budziku, a ryk motory wprawial cale otoczenie w nezwykle swoistego rodzaju wibracje, niesamowite !

Sprawdzaliscie ile wam idzie zwykly silniczek 1.4 np. 4E-FE ?
Ja mialem wrazenie ze ziomowe gumy zadaja duzy opor zeby osiagnac 190km/h, doszlo mi do 160 z hakiem ....
  
 
Moja 1.4 97 KM w 4 osoby na autostradzie poszła ~198 km/h (do 200 brakowało grubości strzałki), a jak jechałem sam to 195 km/h.
  
 
Ja swoją Cari E 2,0 200na gazie i droga się skończyła.

Moim zdaniem nie jest to najważniejsze.

Najlepiej jedzie i się prowadzi jest najcichrza 130-140 i z takimi prędkościami latam STARCZA MI!!!!!!!!!!

Pozdro.
  
 
A jak by komuś było mało polecam: Ojoj
  
 
Ja czesciej spotykam sie na swiatlach z prowokatorami...
  
 
sugarfree - z Twoją furką to nic dziwnego

Ja jechałem moją 1.6 maksymalnie 195 km/h - przynajmniej wg. licznika... Moim autkiem jedzie się komfortowo z predkoscia 100-110 km/h, potem jest troche za głośno jak dla mnie, choć przy 140 szum wiatru jest juz na tyle glosny ze silnika tak nie slychać

Generalnie jeśli jedziemy szybko to mamy większe zużycie paliwa, większe zużycie hamulców, musimy się bardziej skupić, jest to bardziej niebezpieczne niż wolniejsza jazda, zyskujemy na czasie tylko na naprawdę długich trasach. Z doświadczenia wiem że na odcinku 60 km, różnica w czasie przy jeździe z prędkością 100 km/h a 130 km/h to mniej więcej 5 min (a czasem wcale)... Chyba nie warto się śpieszyć, choć nie przeczę, że czasem fajnie mocniej przycisnąć, tyle tylko że emerycka, spokojna, wygodna jazda też coś w sobie ma
  
 
185 max moją toyką
  
 
200 Km/h na autostradzie, nie wiem czy by pojechala szybciej bo trzeba bylo zaczac hamowac. I powiem szczerze, ze juz sie nie rozpedze do takiej predkosci na drodze z innymi uczestnikami ruchu, mialem strach w oczach. No chyba, ze bedzie super pusta, prosta i bezpieczna. Zdjecie widoczne z lewej strony
  
 
Carina E 1.6 mojego ojca osiągłem w niemczech na autostradzie 210km/h i jeszcze miałem zapas obrotów , Avensis 2.0 udało mi sie tylko do ok. 200km/h rozpędzić i trzeba było hamować ale za to spalanie miała jak ciężarówka wtedy
  
 
U mnie to nie ma się czym chwalić - najwiecej jechałam 145 km/h. No ale z czym do ludzi jak masz 1.300 ccm i 75 KM
  
 
Madziu i myślę że to jest wystarczająco dużo ja w Poldku miałem max.155 a jeździłem zawsze do 120!

Pozdro.
  
 
Kafi a poldek 1.600 ccm?? jak tak to faktycznie....
  
 
Ciekawe co jest ciekawego w jezdzie motorem z predkoscia ponad 250km/h, maly bład i smierc na miejscu.

Fiacikiem Uno jechalem do Katowic 170 ale wtedy mial on roczek i nie chodzil najgorzej wszystko sie czepalo w srodku mialem wrazenie ze zaraz sie autko rozpadnie, ja w rolce przy ten predkosci widac brak precyzji w wywazeniu opon i troche trzepie kierownica
  
 
Jazda przedni napędowcem ponad 200 km/h nie nalezy do przyjemności.
Auto musi byc przystosowane do szybszej jazdy, zawieszenie, układ kierowniczy. Pomijam ryk silniczka 1.6 (u ojca) przy 120 już.
Toyota nie zachęca zdecydowanie do szybszej jazdy.

Wiecie, duży silnik opłaca sie mieć przy szybszej jezdzie.
Wtedy jest on bardziej ekonomiczny niż mała pojemność.

Nie wiem skąd to, ale jazda 250 ma jednak cos w sobie
  
 
Taaaa auto powinno być przygotowane.

W sobotę zmieniłęm opony na letnie i przy pompowaniu azotem wspomniałem że jeżdżę raczej szybko - z żoną do 140 km/h, a sam szybciej, tak do 180 km/h na trasie. Pan fachowiec powiedział mi, że w takim razie proponuje mi napompować oponu do 2.8-2.9 , a normalnie jest 2.3-2.4.

Nie wiedziałem, że można aż tak wysoko pompowac, ale jakbym latał codzinnie trasy, to dlaczego nie.
  
 
Cytat:
Pan fachowiec powiedział mi, że w takim razie proponuje mi napompować oponu do 2.8-2.9


To prawda że przy jeździe z dużymi prędkościami powinno się dokładać 0.2-03. Mniejsze odkształcenia opon i mniejsze ich nagrzewanie. Opór toczenia też maleje.....razem z komfortem .
W mojej robi się jakby ciszej przy 150 i tak najlepiej mi się jeździ
Tak jak u Jackala, udało mi sie dociągnąć do 200 -na liczniku przy nominalnym ogumieniu, a ile to było naprawdę?

BTW. Swiftem 1.0 na tejże A4 pociągnąłem "z górki i z wiatrem 170, i co ciekawe, żadnych wibracji na kierownicy ani myszkowania...
  
 
A mi sie wiele ludzi chwalilo, ze swoje seryjne poldki 1.6 daciagali do 180Km/h. Pewnie te poprostu byly wyprodukowane w Srode ,pewnie wiekszosc wie o co chodzi. Madziu a twoja Toyka powinna pojsc ze 160, tylko nie idz tego sprawdzac
  
 
CzapCzap zgadza sie - powinna pójść 160 km/h - jeszcze nie sprawdziłam, gdyż nie mam ku temu warunków
  
 
Moja Ave 2.0 dociągnąlem bez problemu do 210 i jeszcze sie rozpedzala ale musialem zaczac hamowac ze wzgledu na sytuacje na drodze, na pokladzie byly trzy osoby.
Co do pompowania opon wiekszym cisnieniem, gdy jezdzi sie powyzej 160 - to jest o tym mowa w instrukcji do mojej toyki.
  
 
Tak to był 1.6 ale na gazie był oszczędnie ustawiony palił 11,5 w mieście.

A 1.5 poprzednim silnikiem miałem 180 prawie a w tym 1.6 jakoś z tym gorzej było ale zaraz przecież most równocześnie zmieniałem i tu pewnie jest pies pogrzebany.

Pozdro.