Nowy Papież

Może się komuś wyda niewdzięczna moja wypowiedź,ale nie wzbudza to we mnie żadnych emocji Dla mnie Papież był jeden i pozostanie jeden, niezależnie kto jak się wypowie na ten temat. Może to złe tak myśleć,ale jednak.....

Delikatnie powiem to w tym poscie. Wali mnie to jaki jest teraz papierz niebedzie taki jak nasz i niedorowna mu chodzby sie obsral. To by bylo na tyle

Tak dziwnie trochę... nie no imię to sobie beznadziejne wybrał - fakt... mógby jakoś nawiązać do naszego Papy - Karol I albo JP3

Dobrze, że nie czarny kardynał - byłbym trochę niespokojny, szkoda, że nie Sodano - on był bliski Papie.

Zobaczymy jakie będą jego posunięcia - czy szybko kanonizuje naszego Papę - czy będzie o nim mówił z przydomkiem wielki - jak Sodano. Jest konserwatystą - to dobrze moim zdaniem, nie lubię liberalnego kościła - ślubów gejów itd. Kościół to odnośnik - coś co ma być constans - a nie zmieniać się bo teraz jest moda na różowe...

Trochę mnie dziwi, że wziął na siebie ten ciężar - będzie żył w cieniu Papy - niedy nie osiągnie nawet namiastki tego co on.

Koles ma 78 lat wiec dlugo niepociagnie daje mu max 2 lata.

Benedykt XVI
ale się ubawiłem

Czyżby nie chciał kontynować dzieła Naszego Jana Pawła II?

opamietajcie sie!!!!

daleki jestem od ekscytowania sie nowym papiezem ale jako glowa kosciola katolickego nalezy mu sie szacunek od wszystkich katolikow..przestancie pisac brednie i porownywac go do naszego papieza...Jan Pawel II umarl..koniec i kropka..jest nowy papiez i oceniac go bedziemy dopiero po jego czynach..na razie jeszcze nic nie wiadomo

jako narod ktory wydal tak wspanialego Ojca Swietego i narod w ktorym ponad 90% populacji deklaruje sie byc katolikami jestesmy w szczegolny sposob zobowiazani do szacunku a w kazdym razie powsciagliwosci w oceanch kogos kto jeszcze nie mial okazji zeby pokazac jakim bedzie papiezem

powiem krotko..niektore posty prznosza wstyd ich autorom!!

Cytat:

2005-04-19 19:22:58, andrzej_krakow pisze: A zapoznałeś sie chociaz kim był ostatni Benedykt, czyli XV? Czy uważasz że to niedobry wzorzec?

Uważam, że priorytetem następcy powinna być przede wszystkim kontynuacja tego czego Jan Paweł II był inicjatorem.
Każdy wybór jest dobry, jednak moim subiektywnym zdaniem Włoch byłby lepszy i wierzę, że nazwałby się Jan Paweł III.
Ot takie moje dywagacje.

Cytat:

2005-04-19 19:43:33, piotr_ek pisze: Masz racje. Powinni wprowadzić państwowy obowiązek szanowania papieży - jakichkolwiek, i księży - wszystkich bez wyjątku!

Jeszcze dziesięcine powinni wprowadzić.
Ciekawe ilu wtedy deklarowałoby się katolikami bo te 90% o których pisze qbaj to tylko z tradycji wynika.

I mam wrażenie, że Polacy już zeszli na ziemię. Po chwilach uniesień znowu na pierwszy plan wraca cudownie polska źle rozumiana duma narodowa.
Współpracuję na codzień z Niemcami. I co oto usłyszałem od nich w dzień po śmierci Jana Pawła II? "Chociaż jestem niewierzący wyrażam szacunek dla osoby Jana Pawła II, dla czynów jakich dokonał i tego co swoją osobą reprezentował. Gratuluje Wam Polacy takiego Rodaka". Do moich przyjaciół w dniu śmierci papieża przyjechali znajomi z Anglii. Niewierzący, ale bedąc w niedzielę pod oknem papieskim na franciszkańskiej uronili szczere łzy wzruszenia.
A wielu z nas paliło świeczki, machało szalikami, krzyczało hasła i płynęło na fali poruszenia narodowego. W tym jesteśmy dobrzy. A potem juz tylko zawiść, próżna duma i pycha. Naprawdę nie jestesmy nadzwyczajni! Trochę pokory!

A co do wyboru papieża. To głowa kościoła katolickiego. Co za znaczenie ma jego nacja i porównania do poprzednika?
Cieszę się, że wybrano człowieka światłego, konserwatywnego a zarazem otwartego. Kościół to nie "trendy" sekta. Nie miejsce tutaj na nowoczesne rewolucje, małżeńswa homoseksualne, eutanazję i aborcję. "Nowocześni" będą to komentować i wyszydzać, dlatego właśnie potrzeba takich ludzi jak Benedykt XVI! A dlaczego nie JPIII? Właśnie z braku dumy, ze skromności...



[ wiadomość edytowana przez: Janow dnia 2005-04-19 20:53:54 ]

Popieram słowa Janowa - z małymi zaznaczeniami, porównania zawsze będą i Ratzinfer musiał się z nimi liczyć decydując się na przyjęcie papiestwa. A, że niektórzy z nas gadają negatywnie o nim - no nie dziw się im - dla nich jedynym Papą był Jan Paweł II - nikt już taki nie będzie. Ja nie jestem zbyt kościelny, a już napewno by nie był gdyby nie JPII - on to sprawił. Myślę, że wielu ludzi myśli podobnie stąd ich złe emocje. Pozatym Ratzinger jest "normalnym" człowiekiem jeszcze w sensie, że nic nie dokonał jeszcze jako Papież - to sprawia, że ludzie są odważniejsi w krytykowaniu go. Mnie trochę smuci jedna rzecz - Ratzinger był w hitlerjugend, później w wermahcie - ok zdarza się, może byl zmuszony, napewno się zmienił. Tylko to będzie znakomita pożywka dla ludzi chcących go krytykować - szczególnie w Polsce.

ps
fajnie, że pracujesz z takimi ludżmi - ja mam współlokatorkę austriaczkę - kiedy Papa umierał, miała totalnie to gdzieś (jest niepraktykującą katoliczką, zresztą bardzo miłą i ineteligentą dziewuchą) - JP2 nie byl dla niej autorytetem i była wiecle zdziwona tym co się działo tu w warszawie oraz tym, że tak bardzo to przezywamy - a chyba najbardziej tym, że wszystkie kluby były pozamykane... zresztą w sobotę 2.04 zapropnowała, żebym się z nią wybrał na imprezkę (tak chyba specjalnie, aby mnie sprowokować) - rozwlekłem to, moral z tego taki, że niewszycy autriacy, niemcy i kto tam jeszcze są tacy fajowi jak opisujesz...