Coupe z przebiegiem 120 tys km

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
hej.czy warto kupic coupe z 1997z roku z przebiegiem 120 tys km?bo nie chce sie wladowac w mine.samochod byl serwisowany ale czy taki przebieg nie wymusza jakis powaznych napraw?odpiszcie jak najszybciej bo musze sie zdecydowac co robic.z gory dziekuje za pomoc
  
 
Średnio ma mniej więcej 15 kkm rocznie, czyle tyle ile ja robię Getzem To nie jest jakoś specjalnie dużo, moim zdaniem mniejszy przebieg wcale nie musi oznaczać, że auto jest w super stanie, malutkie przebiegi zazwyczaj są domeną ludzi starszych albo kobiet - no a to może (ale nie musi) oznaczać, że samochodem jeździła osoba która nie do końca obchodziła się z nim tak jak powinna. Np. bardzo małe dystanse na zimnym silniku, jazda na półsprzęgle, nieumiejętna zmiana biegów... itp.
Jeśli auto było systematycznie serwisowane, nie katowane, ani nie mulone to warto się zastanowić bo 120 tysiów to jak na rocznik 97 nie jest specjalnie dużo (a niektórzy powiedzą wręcz, że mało)...
  
 
napisałem ci na priv ale napisze dla wszytkich ze każde auto to przypadek to nie fiat czy pug ze po 100k to uciekać tzreba....na dodatek silnik nie jest wysilony raptem niecałe 140 kuca z 2.0, jak był w dobrych rozsądnych rękach to silnik ok mój podstawowy zakres który polecam to:

1. lsamochód prosto z myjni do oglądania- lakier- magnesem
2. szyby wszystkie oznaczenia, pasy oznaczenia dat, mocowania foteli czy sa wszytkie plastiki, podsufitka, słupki, powoli i dokładnie spasowanie wszytkiego- no chyba ze kolo z miejsca mówi co było i to akceptujesz. itd...
3. koła, stan felg, wielkość doważenia
4. silnik - kompresja- koniecznie, dzięki temu wiesz na czym stoisz (odpada problem wypalonych zawoów, uszczeki itd), osprzet czy wszytko działa, chłodnica czy oryginalna, czy oryginalne korki (chłodnicy), poziom i stan, wygląd płynów wszystkich. Na jakim jest oleju.
5. zawias, luzy wszędzie gdzie się da, koniecznie sprawdź hamulce tył i rozkład sił hamowania, czesta wada to zacinające sie linki od ręcznego lub uszkodzony korektor sił hamowania. końcówki drązków, łozyska kół.
To mniej więcej tyle, oczywiście wjazd na stacje diagnostyczna gdzie zrobi ci koleś scieżke i pomiar kompresji (płaciłem od 50-100pln) spokojnie sobie obejrzysz wszystko. jak ma podnośnik winde to do góry wsadzasz kolesia odpala auta i na 5 rozpedza do 200 i na luz - słuchasz łozysk z przodu i ogólnie czy nie ma dziwnych dzwieków z napędu. Powinna sie zaplić wtedy lampka ABS - skasuje się sam po zgaszeniu silnika i ponownym zapłonie juz opuszczonego auta - jeśłi nie gasnie to sa problemy z ABS.

inne oferty ciekawe

[ wiadomość edytowana przez: arturo_soda dnia 2005-04-13 13:23:05 ]