NO I MAM PROBLEM:(

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich. Mam problem mianowicie....wczoraj wykreciłem swiece w celu sprawdzenia kompresji...co do czego kompresji nie sprawdziłem (wina przyrządu) ale powstał problem po wkręceniu świec i odpaleniu silnika zaczeło coś trajkotać w silniku tak jak by wpadło coś do cylindra i latało tam (stukało) przy dodawanu gazu nasila sie to...jednak po przygazówkach jakoś to sie zmiejszyło zaczeło mniej stukać aż ustalo no i pojeździłem wczoraj i dzisiaj normalnie aż do przed chwilą gdzie znowu zaczeło sie to samo...co to może być pomuszcie bo już mam przed oczami ściągnianie głowicy..( a może to coś innego zawur czy cus...??
Jestem pewny że do cylindra nic nie wpadło, wiec co może powodowac to stukanie?
  
 
nie wiem dokładnie czy objaw byłby taki sam ale dokręciłeś świece dobrze ? może coś tam przedmuchuje pod którąś ?
  
 
Jeżeli przed odkręceniem świec nic się nie działo a po zakręceniu cos lata w środku to raczej niestety coś tam wpadło . Ale sprawdż czy świece dokręcone i czy np nie oderwała się od swiecy nadpalona elektroda. Sprawdź też czy swiece nie mają popekanych porcelanek. Tak czy owak stawiam na to ze jednak coś wpadło. Nie wiem jaki miałeś zawór na mysli ale jeżeli ten sam który ja to jest to niemożliwe aby zawór wysiadł od wkręcenia i wykręcenia świecy. Zresztą gdyby to był zawór to i tak głowica do zwałki.

[ wiadomość edytowana przez: kwix dnia 2005-04-15 20:04:33 ]
  
 
hmm na 99.9 procent jestem pewny ze nic nie wpadło.Dzisiaj wymieniłem świece bo i tak już musiałem to zrobić stare świece wygladały wporządku tak że raczej z nich też sie nic nie urwało...
co do zaworu to miałem na myśli że mugł sie podwiesić czy cuś nie wiem nie znam sie dokładnie ale dlaczego to ustepuje i sie pojawia po jakimś czasie? wydaje mi sie że gdyby coś wpadło to by sei tą działo naokrągło a nie tylko co jakiś czas...może sie myle nie wiem co mam robić....
  
 
No to moze to wogóle nie ma związku z odkręcaniem świec i tylko przypadkiem obie rzeczy się zbiegły.
  
 
a moze źle wkręcona świeca i ma przedmuchy przez gwint. Mojemu kumplowi w polroverze mechanicy źle wkręcili świece i spieprzyli gwint i miał podobne objawy...
  
 
Albo sie poluzowało koło rozrzadu - to duze tez ładnie stuka jak panewka a jak sie przegazuje to cichnie sprawdz to !
  
 
Cytat:
2005-04-15 20:29:56, LifeGuard pisze:
a moze źle wkręcona świeca i ma przedmuchy przez gwint. Mojemu kumplowi w polroverze mechanicy źle wkręcili świece i spieprzyli gwint i miał podobne objawy...



i jak sie to skończyło?? czy taką źle wkręconą świece i ten zwalony gwint można jakoś naprawic?? bo wydaje mi sie jdna świeca jakoś ciężej sie wkręcała ale jeszcze zobacze dokładnie
  
 
chociaż d rugiej strony z tą świcą to myśle że też działo by sie to naokragło...
Ramzes_II - to może być to heh fajnie by było może sie obejdzie bez ściągania głowicy) jutro pojade do znajomego mechaniora i sprawdze.I jest tak jak pszesz jak sie przegazuje to raz ucichnie na jakiś czas a puźniej znowu...i wydaje mi sie enajbardziej stuka jak puszczam noge z gazu...
  
 
pozostaje jeszcze to 0.01% i ja bym obstawiał za tym.

dźwięk jest taki, jakby walił młotkiem w blachę.

po jakimś czasie to "coś" co wpadło do cylindra zostało rozbite i wydmuchane wraz z gazami wylotowymi lub wgniotło sie w materiał głowicy lub tłoka (tak miałem w pierwszej rajdówce).

ja po zdjęciu głowicy w mark I na czwartym cylindrze miałem powierzchnię tłoka i komory spalania taką jakby ktoś ją młotkiem potraktował.

głowica do wymiany, tłok udało się zreanimować.





[ wiadomość edytowana przez: Admiral dnia 2005-04-15 20:52:40 ]
  
 
Olo tak mial w evoIII, jak mu podkladka do kolektora dolotowego wpadla, a potem poszla do tloka.
  
 
Cytat:
2005-04-15 20:44:43, komandos_wlodawa pisze:
chociaż d rugiej strony z tą świcą to myśle że też działo by sie to naokragło... Ramzes_II - to może być to heh fajnie by było może sie obejdzie bez ściągania głowicy) jutro pojade do znajomego mechaniora i sprawdze.I jest tak jak pszesz jak sie przegazuje to raz ucichnie na jakiś czas a puźniej znowu...i wydaje mi sie enajbardziej stuka jak puszczam noge z gazu...



Witam!! Miałem podobnie kiedyś identyczne objawy! Jak sie noge z gazu puściło to zaczeło stukać!! A były to wyjechane już cylindry i tłoki! Tłok poprostu obijał się o ścianki cylindra i wydawało to taki dziwny odgłos stukania! Ale u Ciebie to sie nagle stało więc nie mam pewnosći czy to to ! Pozdrawiam i jak znajdziesz przyczyne to daj znać! Narka!!
  
 
Cytat:
2005-04-15 20:56:10, KiLeR pisze:
Olo tak mial w evoIII, jak mu podkladka do kolektora dolotowego wpadla, a potem poszla do tloka.


A potem ? tłok był zazbrojony stalą poza wkładką zeliwną ?
  
 
Cytat:
2005-04-15 20:40:25, komandos_wlodawa pisze:
i jak sie to skończyło?? czy taką źle wkręconą świece i ten zwalony gwint można jakoś naprawic?? bo wydaje mi sie jdna świeca jakoś ciężej sie wkręcała ale jeszcze zobacze dokładnie



miał gwintowany na nowo otwór w głowicy na swiece tylko taki wiekszy i w to wkręca się taki drugi gwint nominalny na świece...
  
 
heh przed chwilą odwoże panne stuka zatrzymałem sie zgasiłem samochód odpalam przjechałem pareset metrów i nie stuka.Zatrzymałęm sie na parkingu przygazówka i wszystko ok zero stukania...co to za cholerstwo....aha i jeszcze jedno czemu jak gasze samochód to nei zawsze wskazówka od obrotka schodzi mi do 0 tylko stoi potem powolutku schodzi do 500 i staje jak pukne w tą osłone od zeegarów schodzi do zera...a wcześniej jak stukało po zatrzymaniu i zgaszeniu normalnie wskazówka opada do 0. Pewnie to nie ma zwiążku ale zauwązyłem tą zależność temu pisze
  
 
Cytat:
2005-04-15 20:45:26, Admiral pisze:
pozostaje jeszcze to 0.01% i ja bym obstawiał za tym. dźwięk jest taki, jakby walił młotkiem w blachę. po jakimś czasie to "coś" co wpadło do cylindra zostało rozbite i wydmuchane wraz z gazami wylotowymi lub wgniotło sie w materiał głowicy lub tłoka (tak miałem w pierwszej rajdówce). ja po zdjęciu głowicy w mark I na czwartym cylindrze miałem powierzchnię tłoka i komory spalania taką jakby ktoś ją młotkiem potraktował. głowica do wymiany, tłok udało się zreanimować. [ wiadomość edytowana przez: Admiral dnia 2005-04-15 20:52:40 ]



Myśle że jak by coś wpadło to by pukało cały czas aż by sie wgniotło tak jak piszesz.A to raz puka raz nie...i to na dodatek raz głośniej raz ciszej....:-/
  
 
Świece posiadają aluminiową podkładkę która podczas dokręcania ulega zgnieceniu i doszczelnia gwint (podobnie jak miedziana uszczelka korka oleju w misce) oraz skutecznie unieruchamia połączenie (na zasadzie podkładki spręzynowej).
Dlatego też wkręcanie z powrotem już używanej świecy (ze zmiażdżoną podkładką) jest nieporozumieniem, chociaż wiem że się to często praktykuje. Zmiażdżona podkładka nie doszczelni tak dobrze złącza oraz nie będzie stanowić "odsprężynowania". Stąd tylko krok do poluzowania gwintu, klekotania świecy i jej wyrwania. Również wkręcanie używanej świecy i próba siłowego doszczelnienia grozi zerwaniem gwintu na aluminiowej głowicy.
Komplet świec Iskry to ok. 20 zł więc nie widze przeciwwskazań do częstej wymiany podczas tego typu kontroli/usterki. Wszak wymiana świec (ISKRA) powinna się odbywać co 10.000 km



[ wiadomość edytowana przez: Hubiszon dnia 2005-04-16 12:21:28 ]
  
 
Cytat:
2005-04-16 12:08:37, Hubiszon pisze:
Świece posiadają aluminiową podkładkę która podczas dokręcania ulega zgnieceniu i doszczelnia gwint (podobnie jak miedziana uszczelka korka oleju w misce) oraz skutecznie unieruchamia połączenie (na zasadzie podkładki spręzynowej). Dlatego też wkręcanie z powrotem już używanej świecy (ze zmiażdżoną podkładką) jest nieporozumieniem, chociaż wiem że się to często praktykuje. Zmiażdżona podkładka nie doszczelni tak dobrze złącza oraz nie będzie stanowić "odsprężynowania". Stąd tylko krok do poluzowania gwintu, klekotania świecy i jej wyrwania. Również wkręcanie używanej świecy i próba siłowego doszczelnienia grozi zerwaniem gwintu na aluminiowej głowicy. Komplet świec Iskry to ok. 20 zł więc nie widze przeciwwskazań do częstej wymiany podczas tego typu kontroli/usterki. Wszak wymiana świec (ISKRA) powinna się odbywać co 10.000 km [ wiadomość edytowana przez: Hubiszon dnia 2005-04-16 12:21:28 ]



Wczoraj wkeciłm kompet nowych świec- dalej to samo...
  
 
Nie potrafię ci pomóc.

Może jedź do chirurga ... mają takie malutkie kamerki które wsadza się w .......... no.... szuka się kamieni żólciowych na przykład

Ale poważnie.
Spróbój odkurzaczem, tylko weź taki cienki wężyk jak od spryskiwaczy i przymocuj do rury plastrem albo czym, może zassiesz. Może obluzowało Ci się coś niekoniecznie związanego z silnikiem. Obcy element w komorze spalania tłucze raczej niemiłosiernie i przez cały czas