Rozkomputeryzowałem się emocjonalnie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Zwykła trasa Warszawa - Katowice.Zero emocji aż do Piotrkowa gdzie pojawiają się 4 pasy. Jadę spokojnie 100-130 ale jakiś gość w renówce chce się ścigać ..to cze,u nie, szczegółnie, że tego auta nie darzę sympatią. On ma kombi i ja kombi ja mam biedne 2 litry on..nie wiem ile i kita. Od 100-140 silnik pruczy a potem do 170 zaczyna już po prostu być dla ucha mało sympatyczny. Mam świadomość powolności mej omegi więc wiem, że maximum to 180-190 km ale i tego nie chce osiagać. Renówkę przy 160 zostawiłem w tyle ale sobie pomyślałem by korzystając z okazji, drogi, pogody i stanu technicznego auta spróbować. Niestety za każdym podejściem do 170-180 zapalała się na krótko czekendżin więc odpuszczałem do 140 i gasła po kilku sekundach.Nie zamierzam zanudzać Was pytaniami co to znaczy, w czym przyczyna itd. Myślę, że to swoisty ogranicznik dla tej wersji silnikowo - kubaturowej więc pytanie moje będzie nieco inne. Wiem za co odpowiada komputer. Wiem także, że lampka czekendzin pokazuje chwilowe lub stałe zachwianie parametrów pracy silnika co może mieć lub nie wpływ na dalszą jazdę i uszkodzenie w/w. Teraz sedno. CZY KAŻDORAZOWE ZAPALENIE SIĘ KONTROLKI ZOSTAJE ODNOTOWANE W PAMIĘCI KOMPA w postaci błędu numerycznego?Czy jest to selekcja wybiórcza dotycząca tylko niektórych błędów? Czy za każdym zapaleniem się lampki mogę być pewien, że w serwisie odczytają co było przyczyną? Nie jest to pytanie retoryczne albowiem w pamięci mam jeszcze ów nieszczęsny przepływomierz ze stycznia i pobyt w serwisie w Krakowie.
Jeśłi zanudziłęm to sorry ale zaintrygowała mnie ta lampka czemu chyba nikt się nie dziwi.
Pozdrawiam.
  
 
Znaczy, nie powinna się zapalać. Nie można tu mówić o jakimś ograniczniku . Coś jest zwalone w silniku i trzeba by podpiąć pod techa. Teoretycznie powinien on pokazać jakiś błąd. Skoro zapala się kontrolka, to komputer coś wykrył i musi go wywalić. Ale Omcie mają swoje różne fochy i równie dobrze nic nie pokarze .
Mogę polecic warsztat na Białołęckiej. Zdaje się mają teraz jakąś promocję i podpięcie pod tech kosztuje 60 dych. Nazywa się to ESO Białołęka Serwis, nr tel 425 51 53. Ogólnie specjalizują się w Oplach i mają dosyć duże pojęcie o nich, zwłaszcza niejaki p.Bartek.
  
 
Witaj Zupper.
Zamiast jechać na koniec świata proponuję 17-tego stycznia. Tam od dawna podłączenie do komp. kosztuje ok 60zł , nie trzeba się umawiać i masz rzut beretem od roboty
  
 
Tak, jezeli chodzi o pamiec komputera co do bledow.

Pamieta kazdy blad i pozniej mozesz je sobie odczytac Tech'em.

Jezeli kontrolka zapala ci sie przy takiej predkosci, to moze zwalony jest czujnik walu, albo inny i sygnalizuje to "czekendzin".

Raczej nie pasuje mi to do informacji o max predkosci tego auta.
Max predkosc jest ograniczana elektronicznie za pomoca odciecia paliwa przy okolo 6500 - 7000tys obr.

pozdrawiam
  
 
Ok jutro podjade do Miniewskiego i sprawdzę....
Dzieki i pozdrawiam.
  
 
po co od razu jechac na tech'a ? przeciez mozna sobie samemu sprawdzic zliczajac mrugniecia lampki check po zwarciu 5 i 6 pina w zlaczu diagnostycznym
  
 
No co do tego ze kazdy blad zapamieta sie nie zgodze.
Bylo tak.U kumpla w Kadecie C18NZ pojawil sie taki problem ze sobie fajnie jedzie dodaje gazu nawet troche a tu obroty padaly normalnie silnik gasl a tuz przed zatrzymaniem znowu ozywal przy ruszaniu oczywiscie bylo to samo.Wizyta w aso nic nie dala bo tech nie znalazl kompa,wiec dawaj go na wyswietlenie kodu usterki i co i tez nic zawsze 12.Wkoncu wlazlem do niego kompa na kolana odpalaj silnik i miernikiem mierze wszystkie sygnaly i dalej nic(dodam ze takie podstawy jak swiece przewody wtrysk itd. sprawdzone) ale mowie dawaj drugi miernik wskazowkowy szukam znowu iii znalazlem okazalo sie ze w kompie padl sygnal na modol zaplonowy dawal dawal iw pewnym momencie odcinka sygnalu i powrot do zycia
No potem byl cyrk ze znalezieniem tego kompa bo jak na zlosc akurat takiego nie bylo
Koniec koncow znalezlismy i samochod smiga jak ta lala
Wiec nie zawsze komp zapamieta usterke choc opcje usterki siebie samego terz ma
  
 
Witam !!!
Podobny problem miałem w swoim silniku-MV6. Na trasie przy przyśpieszaniu blisko obrotów max zapalała się kontrolka piorun. Przy normalnej jeździe nic sie nie działo. Po odczytaniu błedów - przepływomierz. Całe szczęcie elektryk był kumaty. Powodem błedu było lewe powietrze. Przy wymianie uszczelek pod pokrywami wałków nie wymieniłem uszczelniaczy pomiędzy górnym kolektorem ssącym a dolnym. Ssał lewe powietrze i komp wariował bo mu mieszanka nie wychodziła. Uszkodzony uszczelniacz a dla komputera uszkodzony przpływomierz.
  
 
Cytat:
2005-04-25 21:17:47, SENATOR pisze:
No co do tego ze kazdy blad zapamieta sie nie zgodze. Bylo tak.U kumpla w Kadecie C18NZ (...)




Tylko ze Kadett a Omega nie wspomne o MV6'tce, to tak jak bys porownal zaawansowana technologie w Polonezie Caro do Boeinga 737.
Nie mozna tego porownywac. Kadett ma dopiero zaczatki zaawansowanej technologii. Taki kalkulator do odbierania sygnalow z kilku czujnikow i dyrygowaniem ewentualnego wtrysku.

Tutaj (czyt. w Omedze) kazdy blad komputer ma w pamieci. Cala liste.
I jezeli podlaczasz Tech'a, to on informuje kiedy, jak i gdzie nastapila awaria.
  
 
Tak ale ten silnik wystepowal w Vectrze A i to jest Mulltec a normalne podpiecie go pod tacho musi zaowocowac diagnostyka(nie operuje tachowym programem aby na nim pracowac ale diagnostyke ten komputer obsluguje)
  
 
Cytat:
2005-04-26 18:31:08, SENATOR pisze:
Tak ale ten silnik wystepowal w Vectrze A i to jest Mulltec a normalne podpiecie go pod tacho musi zaowocowac diagnostyka(nie operuje tachowym programem aby na nim pracowac ale diagnostyke ten komputer obsluguje)



Tak tu masz racje.
Ale ten komputer z Kadetta i Vectry, nawet C20NE, nie ma pamieci na bledy, tylko na te ktore obecnie i trwale wystepuja.
Wyswietla ci to prosty tester, mrugajac kontrolka.

Czyli jezeli na chwile cos ci wysiadzie w takim komputerku, a pozniej sie samo naprawi, to zadna diagnostyka ci tego nie pokaze.
A w Omegach nawet po takim chwilowym niedomaganiu, komputer zapisuje blad w pamieci i pozniej Tech go pokazuje w postaci listy bledow.
Moze jutro podlacze techa to zapodam kilka fotek.
Pozdrawiam.
  
 
Cytat:
2005-04-27 16:21:57, KOLIBERk pisze:
Tak tu masz racje. Ale ten komputer z Kadetta i Vectry, nawet C20NE, nie ma pamieci na bledy, tylko na te ktore obecnie i trwale wystepuja. Wyswietla ci to prosty tester, mrugajac kontrolka. Czyli jezeli na chwile cos ci wysiadzie w takim komputerku, a pozniej sie samo naprawi, to zadna diagnostyka ci tego nie pokaze. A w Omegach nawet po takim chwilowym niedomaganiu, komputer zapisuje blad w pamieci i pozniej Tech go pokazuje w postaci listy bledow. Moze jutro podlacze techa to zapodam kilka fotek. Pozdrawiam.


no to moze krociutko, bo nie ma miejsca i czasu...

NIEPRAWDA!

komputer wymazuje bledy dopiero po 20 kolejnych uruchomieniach silnika bez wystapienia danego bledu. nie ma znaczenia czy jest to vectra, omega, astra czy kadett...