Sytuacja miała miejsce w Olsztynie, zakład specjalizujący sie w naprawach diesla -mgr inz MIZERKA (JAKOSC - NAZWISKO). Usterki mojego H100 polegaly na:brak mocy, ciężki rozruch, duże zużycie paliwa, (podlaczenie do komputera nie wykazalo zadnych bledów !!!). Analityczną teorią względności magister inzynier przedstawił mi przyczyny niedomagania, ja naiwny i głupi uwierzyłem i samochod zostawilem. Po pierwszej naprawie gosc był zdziwiony iz przed zaplata chcę sprawdzic stan. Była roznica lecz wiele mu brakowalo do pelnej sprawnosci. W kwocie zaproponowanej przez mgr-inz 240 zl miala być ujeta nastepna naprawa. Stanelo na 200, umowilismy się na druga naprawe gdzie rozebral pompe, (mgr-inz: naprawa pompy konieczna gdyż zdiagnozowanie w stanie nieznanym może doprowadzic do uszkodzenia urządzenia sprawdzajacego) dalej sytuacja się powtórzyła-sprawdzilem i ... problem z rozliczeniem gdyz samochod dalej nie dzialczyl, naprawa miala kosztowac 700 ale jak wziąć kase jak auto nie dziala. JUŻ ODPOWIADAM: zaplacilem 150 i miałem przetestowac samochod przez jakis okres. Po ok. tygodniu szef zadzwonil do mnie i poinformowal ze zna przyczyne niedomagania jednostki napedowej. Glupi zaprowadzil samochod a po dwoch dniach uslyszal, cytuje: jakie ma pan oczekiwania, on wyciaga 140 km/h, ma pelna moc i wszystko jest ok...... tylko trzeba doplacic 700 zł. Sprawa oparla się o policje ale jak to policja nic nie może zrobic, poradzili wystapic do sadu na drodze cywilnej. Zaplacilem durniowi 500 stów, za 200zł zrzekłem się gwarancji (na makaron), i dalej jezdze mułem. Sprawdzilem auto na hamowni gdzie wyskoczylo az 52KM o zgrozo powinno być 85KM.Aaa jeszcze cos!! Po ponownym podlaczeniu do hi scana wyskoczyl blad: czujnik APS. Wedlug mnie facet albo zle zlozyl pompe albo ja uszkodzil. Niestety w wielkim miescie nie widze mozliwosci naprawy tego, albo gosc nie ma schematów(PROSBA O SCHEMATY DO POMPY ZEXEL’A), albo się na tym nie znają. A KTO JEST NIEDOWIARKIEM NIECH JEDZIE DO MIZERNGO!!
;){kind=link}