MotoNews.pl
9 Skrzynka biegów - czary mary (przydługawe) (96029/0) - PT
  

Skrzynka biegów - czary mary (przydługawe)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Sprawa wygląda tak: samochodzik na luzie. Wciskam sprzęgło, i chcąc wrzucić bieg muszę pokonać spory opór i to bez znaczenia, który bieg wrzucam. Gdy już wejdzie i gdy go zrzucę (sprzęgło cały czas wciśnięte) to z ponownym wbiciem biegu czasem jest odrobinę ciężko, ale przeważnie nie ma problemów. Dzieje się tak przy zimnym jak i przy rozgrzanym silniku. Podczas jazdy, to znaczy gdy auto się przynajmniej toczy problemów nie ma.
Co może być przyczyną? Jakieś pomysły?Koszty naprawy?
PS. Przypomniało mi się jeszcze coś. Gdy samochód stoi i po wciśnięciu sprzęgła i próbie wrzucania 1 (tak nie na siłę ją wbijając, tylko powoli pokonując opór) auto zaczyna tak jakby ruszać Czy przyczyną może być sprzęgło, docisk (przypominam, że w czasie jazdy wszystko jest ok). U mechanika na szybciora sprawdzałem płyn od sprzęgła i jak usłyszałem "nie jest dobry i nie jest zły". Czy to może być przyczyną?
  
 
Wiesz tak na daleko to niejestem w stanie odpowiedziecAle to ze jak wbijasz bieg na sprzegle i jakby rusza to nic innego jak niepelne wysprzeglenie.Przyczyna albo konczy sie sprzeglo albo sama procedura wysprzeglania sie zmienila czyli niewystarczajacy ruch tloczyska.Plyn jest hamulcowy wiec jest przyzad co sprawdza zawartosc wody w plynie i wydaje werdykt.
  
 
Senator mo rycht. Mozesz już mieć słaby płyn, osłabiony hydrauliczny siłownik wysprzęglania, albo łapa wysprzęglająca już się wytarła i nie ma takiej grubości jak powinna mieć. U mnie to nawet tak się stało, że w tej łapię się dziura zrobiła i tłoczek pompki wpadł do środka skrzyni wyrywając uszczelkę i takie tam. Możesz też mieć po prostu już słabe sprzęgło. Jednym słowem, to możesz sprawdzić i wymienić ten płyn, bo to nie duży koszt. Jak nie pomoże to raczej wywalanie skrzyni na wierch.
  
 
Cytat:
2005-05-11 13:57:18, SENATOR pisze:
Wiesz tak na daleko to niejestem w stanie odpowiedziecAle to ze jak wbijasz bieg na sprzegle i jakby rusza to nic innego jak niepelne wysprzeglenie.Przyczyna albo konczy sie sprzeglo albo sama procedura wysprzeglania sie zmienila czyli niewystarczajacy ruch tloczyska.Plyn jest hamulcowy wiec jest przyzad co sprawdza zawartosc wody w plynie i wydaje werdykt.



Pozwolę sobie nieco zmodyfikować analizę kolegi.
Z własnego doświadczenia wiem, że jeśli płynu nie ubywa,ta układ jest na 99 % ok, mówię o pompa + wysprzęglik + przewód.
Problem tkwi w docisku, uważam, że pękła sprężyna centralna, dlatego docisk nie rozłącza tarczy.
Trzeba zwalić skrzynię i zmienić wraz z tarczą.
  
 
Cytat:
2005-05-11 17:27:45, JanuszGnitecki pisze:
Pozwolę sobie nieco zmodyfikować analizę kolegi. Z własnego doświadczenia wiem, że jeśli płynu nie ubywa,ta układ jest na 99 % ok, mówię o pompa + wysprzęglik + przewód. Problem tkwi w docisku, uważam, że pękła sprężyna centralna, dlatego docisk nie rozłącza tarczy. Trzeba zwalić skrzynię i zmienić wraz z tarczą.



Dzięki wszystkim za podpowiedzi. Ja mam pytanie: ile może to kosztować i czy ewentualnie można z tym jakiś czas pojeździć? (ostatnio kiepsko u mnie z kasą )
  
 
Jezdzic da sie nawet bez sprzegla tylko trzeba umiec.
Co do kosztow to niechciallbym krakac ale komplet kosztuje kolo 900(moze i pewnie taniej aleto trzeba sprawdzic) no chyba ze masz dojscie i bedziesz mial taniej.
Bez zdejmowania skrzyni nic nie zdzialasz.
Janusz dzieki za modyfikacje pogladu doswiadczenia z hydraulicznymi sprzeglami nie mialem w eksploatacji ale kazda mozliwosc trzeba sprawdzic
Yogikrakow pisz o postepach prac
  
 
Cytat:
2005-05-11 17:57:11, SENATOR pisze:
Jezdzic da sie nawet bez sprzegla tylko trzeba umiec. Co do kosztow to niechciallbym krakac ale komplet kosztuje kolo 900(moze i pewnie taniej aleto trzeba sprawdzic) no chyba ze masz dojscie i bedziesz mial taniej. Bez zdejmowania skrzyni nic nie zdzialasz. Janusz dzieki za modyfikacje pogladu doswiadczenia z hydraulicznymi sprzeglami nie mialem w eksploatacji ale kazda mozliwosc trzeba sprawdzic Yogikrakow pisz o postepach prac



Około 1000 to nie najgorzej Na początku jednak wymienię ten płyn hamulcowy w układzie sprzęgła i hamulców przy okazji (tam chyba jest jeden zbiornik wyrównawczy, więc nie ma wyboru).
O postępach będę informował, ale jak na razie temat musze odrobinkę zawiesić - brak kasiorki = brak działania
Ale don't worry - temat ten będize jeszcze poruszony.
Na razie wszystkim dziękuję za rady
  
 
Płynu nie wymieniaj, jest to zawracanie dupy, nie daj zarobić kaski mechanikowi bez potrzeby. Jest to ten sam płyn, ktory masz w hamulcach, więc niech nie ściemnia. Co do tego ile pojeździsz nikt ci niepowie, może rok, a może minutę, jak trzasnęła spręzyna, to w każdej chwili może trzasnąć na amen. Kupuj docisk i tarczę, łożysko jak nie słychać odpuść i wymieniaj. Poczujesz wtedy jkak pięknie chodzi omesia
  
 
Cytat:
2005-05-11 19:13:38, JanuszGnitecki pisze:
Płynu nie wymieniaj, jest to zawracanie dupy, nie daj zarobić kaski mechanikowi bez potrzeby. Jest to ten sam płyn, ktory masz w hamulcach, więc niech nie ściemnia. Co do tego ile pojeździsz nikt ci niepowie, może rok, a może minutę, jak trzasnęła spręzyna, to w każdej chwili może trzasnąć na amen. Kupuj docisk i tarczę, łożysko jak nie słychać odpuść i wymieniaj. Poczujesz wtedy jkak pięknie chodzi omesia



To nie chodzi o dawanie zarobić. Płyn rzeczywiście już nie za dobry, więc wymiana by nie zaszkodziła (przy okazji będzie spokój przed zimą).O tym docisku to tez w sumie dowiedziałem się od tego mechanika. Mechanik jest z rodziny, więc naciągania na kaskę nie będzie. Ale niestety omcia musi troszkę poczekać na dopływ gotówki do jej właściciela a później pomyślimy
  
 
Jesli mechanik jest z rodziny, to on mógłby poczekac na dopływ gotówki, a nie Omega
  
 
Cytat:
2005-05-12 09:38:27, Kartos pisze:
Jesli mechanik jest z rodziny, to on mógłby poczekac na dopływ gotówki, a nie Omega



Jasne, że mógł i z pewnościa by to zrobił, ale ja nie lubię mieć długów, więc nie chciałem niczego robić na kreskę.
  
 
Kupiłeś taki samochód, czy samo się zrobiło?
Jeśli kupiłęś to zobacz czy ktoś skrzyni nie wyciągał. Mój kolega mechanior pare miesięcy temu wymieniał handlarzowi skrzynie w omie C 2.5td. Powód: wrobiony wałek sprzęgłowy do tego stopnia że tarcza sprzęgła prawie się kręciła w koło. Wałek był nie do kupienia!!!
Poprzedni właściciel ciągał nią samochody na lawecie i zrobił jakieś 300tyś.
Moje podejrzenia:
albo zapowietrzony układ wysprzeglika, albo jak mówi Janusz pęknięta sprężyna w docisku.
Nie czekaj, jeśli mechaniorowi się nie chce to bierz sprawe w swoje ręce:
Idź do sklepu kup komplet kluczy nasadowych i kilka płasko- oczkowych albo po prostu pożycz.
Będziesz potrzebował kanał choć ja to zrobiłem bez kanału
-podpierasz skkrzynie w okolicy wału, odkręcasz 3 śruby na wale i pyk go na bok.
-potem w ruch idzie uchwyt z poduszką na skrzyni
- zdejmujesz osłonkę gumową pod lewarkiem biegów i wyciągasz zawleczkę
-następnie dwie śruby na wsporniku lewarek-skrzynia przy podlodze
- opuszczasz lekko skrzynie na dól i odkręcasz śruby trzymające skrzynie do silnika
- i teraz najważniejsze - hydraulika sprzegła tzreba to paskudztwo rozłączyć niestety pod podszybiem po stronie kierowcy idzie metalowa rurka z siłownika sprzęgła i łączy się z elastyczną. Trzeba wyjąć nawleczkę, pociągnąć i już.
- teraz potrzebny będzie pomocnik do wyjęcia skrzyni, nie jest ciężka tylko duża i masz wszystko na wieszchu
- na docisku jest tzw. słoneczko - blaszki schodzące się do środka.
muszą być w jednej płaszczyźnie!
- docisk odkręcasz nasadką E10 jeśli mnie pamięć nie myli i tarcza sprzęgła wypada razem z dociskiem.
- składasz w odwrotnej kolejności pomiętając aby tarcze sprzegła ustawić idealnie po środku bo inaczej nie wsadzisz skrzyni!!


tarcze i dociski robi Sachs i Lukas więc masz dwie firmy do wyboru. Zestaw faktycznie kosztuje ok 1000 choć pewnie można kupić taniej. Na stronie www. intercars. com.pl jest ekatalog. Tam możesz sprwdzić ceny detaliczne i zamienniki.
Pozdr Artur

Jeśli coś pominąłem to proszę o dodanie:

Strach ma wielkie oczy do pierwszego rozebrania
  
 
Gratulacje za to wyciąganie skrzyni bez kanału. Dla mnie to wyczyn, bo mojej A bym tak raczej nie zrobił, bo widziałem jak 2 chłopa się męczyło w kanale. Ale cóż Ninja nie może być miętki.
  
 
Opis bardzo ładny, pominałeś wsporniki rury wydechowej, kostkę światła cofani, podporę wału (trzeba odkręcić, inaczej nie odsuniesz go na bok), osłonę koła zamachowego blaszaną, oraz koniecznie ROZŁĄCZYĆ AKUMULATOR !!!!!!!! i ostrożnie z sondą landa i jej kabelkiem, sa niedaleko pola operacyjnego
  
 
a z rodziną spokojnie, bo jak to mówi stary wierszyk
"A rodzina, bądźcie pewni, też są ludzie, chociaż krewni"
  
 
Janusz, nie napisałem o: bo:
- podpory wału nie odkrecałem, jak puknąłem młotkiem w takie małe koło zamachowe ( odkręca sie razem z wałem, gumowy tłumik zostaje na wale) na wyjściu ze skrzyni to wał odsunąłem na bok
- u mnie wspornik do wydechu odkręciłem razem z poduszką skrzyni- taki komplet
- o kabelkach faktycznie zapomniałem, u mnie aż trzy( lambady i cofanie)
- o blasze na koło zamachowe też nie napisałem bo u mnie jej niema i niejestem pewien czy 2.5TD jest takowa
- co do akumulatora to chyba oczywiste

W V6 dodatkowo wskazane jest odkręcić katy aby łatwiej dostać sie do śrub skrzyni.

Teraz już mamy wszystko:
dla 2.0
dla V6
i dla TD

Pozr.Artur
  
 
Scooby, ale rozumiesz mnie, że miło mi było się deko dopieprzyć , choćby dla samego podniesienia statystyki postów i rozładowania napięcia przedzlotowego