Fotel kierowcy - reanimacja part.2.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jestem NIEPOPRAWIACZEM... (patrz post o uszczelce miski olejowej )

...ale jak pisałem, jak coś jest do dupy trzeba to zrobić i tak
teraz np siedzę w pracy a na zewnatrz mam rozebrany fotel, czeka na kolegę spawacza. Zakładając ostatnio pokrowce obluakałem pęknięcia!
Dobrze sie stalo, bo pęknieć jest szt.4
Mógłbym kiedyś nogami do góry pojeździć Zepsuło się to trza zrobić!
Chciałem nadmienić, że juz w wakacje był spawany
Dziadostwo jak nie wiem! Może zlikwiduję tą regulację wysokości i zespawam na sztywno?
Co Wy na to???


[ wiadomość edytowana przez: plump dnia 2005-05-14 13:13:25 ]
  
 
regulacja wysokosci nie jest szczegolnie przydatna. Ojciec ma ze 178cm, ja 197cm i oboje jezdzimy na tej samej (dosc niskiej) wysokosci.
  
 
Przez rok nie miałem i było, a jak mam to i tak nie używam ani ja, ani żona bo się przyzwyczailiśmy.
  
 
Też nie używam tej regulacji, ani ja (1,8m) ani moją żona(1,6m), ale póki co jeszcze zostawiłem!
Zaspawane mam teraz tak, że chyba spawy zostaną a połamie się w innym miejscu tyle mam nasmarkane Ale jak się jeszcze raz połamie ustawiam jednę wysokość i wdupię tam jakąś konstrukcję usztywniającą!
Super sprawa takie pospawane siodełko! Dodatkowo założyłem sobie porządnie pokrowce, doświadczenie ostatniego razu pozwoliło mi to zrobić dużo sprawniej i dokładniej
  
 
Z ciekawości - spawanie gazowe, czy elektryczne?
  
 
Cytat:
2005-05-15 11:02:32, piotr_ek pisze:
Z ciekawości - spawanie gazowe, czy elektryczne?



A bo ja wiem A nie pisałem, że to migomat? Kurde, nie znam się na tym ale gazowo-elektryczne, bo była tam butla, ale podłaczane to to jest do prądu i elektorda jest taka drucikowa wysuwa się automatycznie
  
 
Butla raczej nie była używana w Twoim wypadku. A spawanie elektryczne ma to do siebie, że jest proste i zwykle... gówniane. Więc się odchudź, bo znów połamiesz fotel.
  
 
Cytat:
2005-05-15 11:26:59, piotr_ek pisze:
Butla raczej nie była używana w Twoim wypadku. A spawanie elektryczne ma to do siebie, że jest proste i zwykle... gówniane. Więc się odchudź, bo znów połamiesz fotel.



Dlaczego uważasz, że nie była używana???
Z tego co słyszałem to właśnie migomat ma to do siebie, że nie osłabia materiału...
Choć napewno nie było to takie samo gazowe, jak np wtedy kiedy wspawywali mi łącznik elastyczny w wydechu...
  
 
rozwiązałem problem z przednimi fotelami.Spawanie guzik dawało,fotel się rozlatywał słowem duże g. Na szrocie kupiłem fotele od poloneza plusa, przymocowałem oryginalne esperackie prowadnice i od razu inaczej się jeździ.Chwaliłem się tym wynalazkiem w Iłkach.
  
 
ja terz juz spawałem 2 razy siedzenie i jak sie teraz rozleci to kupuje jakies porzadne z innego auta spawałem gazowo
  
 
Cytat:
2005-05-15 11:26:59, piotr_ek pisze:
Butla raczej nie była używana w Twoim wypadku. A spawanie elektryczne ma to do siebie, że jest proste i zwykle... gówniane. Więc się odchudź, bo znów połamiesz fotel.


Butla była używana napewno , ponieważ tzw.migomat jest to spawanie elektryczne w osłonie gazu obojetnego(dwutlenek węgla lub argon , ewentualnie mieszanina tych gazów) i pospawanie taka maszyna bez uzycia tych gazów jest dość trudne (nowe maszyny maja blokadę i nie uruchomia sie jesli nie bedzie odpowiedniego ciśnienia gazu) i wtedy jest własnie gówniane. Jesli maszyna jest sprawna i gaz jest podawany to wtedy jest to bardzo wytrzymały spaw.
  
 
Cytat:
2005-05-19 12:38:11, marcin21100 pisze:
ja terz juz spawałem 2 razy siedzenie i jak sie teraz rozleci to kupuje jakies porzadne z innego auta spawałem gazowo



qrcze tak was czytam i czytam..i nic nie rozumiem...u mnie espero jest od 8lat 160tys km.. mam fotele nowszego typu tzn z wajcha a nie z pokretlem wprawdzie boczek sie przetarl gabka od strony drzwi sie zniszczyla ale w zyciu mi nic nie peklo..nic tez nie lata nic sie nie obluzowalo i nic nie wskazuje zeby to sie mialo zmienic..hehe ja nie wiem ale moze wy jestescie ciezsi ja waze 75kg ojciec 85 w porywach do 90..i zupelnie nie umiem sobie wyobrazic polamania fotela aaaa no moze dlatego ze sexu w samochodzie tez nie uznaje
  
 
No... to ostatnie zdanie wszystko wyjasnia.
  
 
U mnie jest podobnie jak u qbaj'a, boczki przetarte, ale rusztowanie fotela jeszcze nie było spawane.

Ale powiem wam, jestem pod wrażeniem foteli SpeedR'a, wczoraj pozwolił łaskawie abym wsadziła swoje du...ko do jego samochodu.
Prawdziwy majstersztyk.