Juz drugi atak... trzeba sie zaczac bronic...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czesc
w wyszukiwarce nie znalazlem... a wiec...
chodzi o problem kun... zwierzatek ktorych na terenie gdzie smiga moj esperak jest masa...
w zeszylem roku pogryzly mi kilka przewodow gumowych i oslonek instalcji el. ... (ze o gabce oddzielajacej kabine od maski nie wspomne),
jakos slyszalem potem ze mam parkowac tylem do wszelakich krzyczkow to nei ebda wchodzic ale widac i to nei dziala... bo dzis znowu stalem sie ofiara tych stworzonek...
napewno skuteczna jest siatak druciana podkladana pod auto... ale to za duzo roboty za kazdym razem...
zna ktos cos jescze co dziala???
sa jakies el urzadzenia ale czy aby napewno sie sprawdzaja???

pozdrawiam

ETomek


  
 


wiem, że kiedyś w lidlu było jakieś urządzenie ultradźwiękowe.. ale czy to się sprawdza to nie wiem
  
 
Miska z jedzeniem i kocyk obok autka dla zwierzatek to moze nie omina biednego esperaczka
  
 
Pierwszy raz w życiu słysze o kunach...
Kiedyś, znajomy mial problem kota w komorze silnika.... Trzeba było wyciągnąć (wyssac/wypłukać) kota i wymienić pasek klinowy. rozrusznik, i alternator. Obrzydlistwo. Błeeee.

A co do Twojego problemy to mioże z tą siatka nie jest do końca głupi pomysł... Nawierciś dziurki przy krawędzi osłon silnika i z cienkiego drutu zrobić coś w rodzaju gęstej siatki... Może pomoże...
  
 
Witam,

Ja proponuję powkładać trochę psich kudłów. U mnie w samochodzie to pomogło. Z tym że problemem były szczury, które naznosiły mi pod maskę kawałki chleba, zrobiły sobie dwa gniazda i do tego obsrały wnętrze komory silnika. Po wyłożeniu psich kłaków w tym roku już nie było takich problemów. Sąsiadowi szczury pogryzły sporo przewodów w 406. Mi na szczęście tylko posiekały trochę gąbki.

pozdrawiam,

slayter
  
 
AAAA, no jeszcze możesz pozastawiać wnyki albo podpiąć esperaka do wysokiego napięcia. Jeszcze by skórka była codziennie rano do oprawienia...
  
 
no i na razie nic pozytecznego sie nie dowiedzialem

co do siatki to ne ichodzi o to zeby zablokowac im dojscie tylko ze jak one przejda po siatce to jakos ich to ploszy... nie umia po prostu po niej chodzic...

co do tego urzadzonka to... no wlasnie ...tez nei wiem czy sa dobre... mozna je na allegro kupic... ale warto???

problem kun to typowy problem niemiec... tu to jest normalne ze sa kuny i ze jesli nei ma sie garazu to trzeba z nimi walczyc...

a co do siersci psa... to to nie dziala... podobnie zreszta jak stosowana przez niektorych metoda wieszana kostek toaletowych...

no coz... to czekam dalej...

chwilowo pozostaje tylko jedno... jak najwiecej z nich rozjezdzac...

ETomek

  
 
hmmm... zwierzątka to cięzka sprawa, ale są ponoc w sprzedarzy pewne spreye którymi spryskujesz komorę siilnika i zadne zwierzątko ma się tam nie zagniezdzic jak sie nazywa i gdzie to mozna nabyc--niewiem ale wiem ze cos takiego jest
Pozdrawiam
  
 
zapisz sie na ninjutsu, 3 lata treningow, po tym czasie kup porzadna katane za 7 tys zl, ubierz sie w caly ekwipunek i nocuj w poblizy komory silnika zamaskowany, zabijajac kazde badziewie zblizajace sie do Twojego samochodu, oczywiscie zabic je trzeba z zaskoczenia.

powodzeina
  
 
Zagadaj z Jadzwinem, on zna ten ból Niestety nie wiem jak se poradził.
  
 
dzieki Jacenty juz to robie...

a Cwikus... jak by na to zareagowac... moze tak ... ha ha ha ... baaaaaaaaaaaaaardzo smeiszne...

  
 
Jest taki spray - działa na pewno na koty - sprawdziłem. Wystarczy troszkę tylko gdzieniegdzie pod nadkola prysnąć i koty przez 1 dzień omijają auto z daleka. Kupujemy toto w sklepach ZOO.





--
Wiesiek (Maestro)
  
 
Kuny... kiedyś na Hucie pod maską lanosa znalazłem kość - nie pomyślałem co to i skąd dopóki nie zauważyłem za kilka tygodni kuny wchodzącej wieczorem pod parkujące auto. Nic to... pojechałem złomiakiem w piątek do roboty, w poniedziałek chcę nim z roboty wyjechać i żółta kontrolka silnika. Nic to, za chwilę przestała świecić, potem znowu zaczęła, auto stało się mułowate, zaczęło gasnąć na wolnych obrotach, nic to... jadę dalej... 100 m przed moim blokiem w Łolkószu nagle coś fukło, w aucie zaśmierdziało spalonym olejem, wyskakuje, zaglądam pod maskę i widzę 2 wyrwane przewody. Podturlałem się pod dom i okazało się, że najprawdopodobniej france kuny poluzowały przewody od ciśnienia bezwzględnego (tak to się nazywa) i map.
A wszystko to miało miejsce 16 maja br.

[ wiadomość edytowana przez: piotr_ek dnia 2005-05-30 09:40:34 ]
  
 
Potwierdzam, że na gryzonie skuteczna jest psia sierść.
Zmorą mieszkańców okolic Bielska - Białej są kuny, Ci co wiedzą o tym patencie tak się przed ich plaga bronią.
  
 
Piotr_w ... nie opowiadaj bajek...
ostatnio patrzylem na program tej sprawie poswiecony i ... siersc psa na kunach nie robi zadnego wrazenia...
jedny co wg nich dziala to kratka wsuwana pod auto...
coz jest ten spray... moze i dziala... aczkolwiek dziennie sobie w nadkola i silnik czyms psikac... zbyt uciazliwe ... to rownie dobrze mozna te przewody wymieniac...
coz... ja chwilowo parkuje nadal tylem do krzaczkow...
mysle ze przetestuje jednak to elektorniczne "cudo" zobaczymy czy to cos da...
pozdrawiam
ETomek
  
 
Dobra a co powieci na mój problemik jak mam sie pozbyc ................................... mrówek z esperaka nawet raid nie pomaga
  
 
Cytat:
2005-05-30 18:18:55, marcin21100 pisze:
Dobra a co powieci na mój problemik jak mam sie pozbyc ................................... mrówek z esperaka nawet raid nie pomaga



Może wywal opakowania po śmiećburgerach, frytkach, batonikach, puszki po pepsi itp. z tylnego siedzenia.
  
 
Cytat:
Może wywal opakowania po śmiećburgerach, frytkach, batonikach, puszki po pepsi itp. z tylnego siedzenia.




hahaha
w autku panuje wrecz sterylna czystosc i nie ma w nim zadnych smieci kartoników i opakowaniach po jedzeniu nawet nie jem w samochodzie