Podgrzewanie płynu spryskiwacza

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czy wzorem innych samochodów np. Mercedesa W 124 warto by wyposażyć nasze D-U w podgrzewanie płynu do spryskiwania szyb ? W Mercedesie rozwiązane to jest w ten sposób, że w zbiorniczku spryskiwacza jest „spirala/wężownica” z podłączonym obiegiem wody ...i podgrzewa płyn. Efekt po spryskaniu szyby przy użyciu ciepłego płynu jest ...super !!
Nie wiem jak to funkcjonuje np. latem czy taki płyn może się zagotować itp. ... w końcu jakoś musieli to rozwiązać, ale moja koncepcja jest prostsza: Można by podgrzewać płyn elektrycznie za pomocą rezystora o odpowiedniej mocy: Taki np. rezystor 2 om wydzieliłby moc ok. 70W
...No nie wiem czy pomysł wart jest zachodu, ale koncepcja z pewnością jest dobra
  
 
Tak się trochę spóźniłeś z tą rewelacją ,jakieś 2 lata . Temat był parokrotnie wałkowany,kiedyś nawet widziałem manualik do tego.
  
 
Pomysł sam w sobie niezły, chociaż to już było .
Ale dodatkowo trzeba by zamontować wyłącznik, żeby nam w lecie niepotrzebnie nie grzało płynu.
Pomysł z rezystorem nie jest zły, ale pamiętaj, że rezystor będzie grzał płyn niezależnie od jego poziomu w zbiorniczku, co może doprowadzić do zbytniego przegrzania, jeżeli będzie niski poziom płynu w zbiorniczku.
Rozwiązaniem , może być zastosowanie prostego termostatu (nawet mechanicznego) utrzymującego stałą temp. płynu.
No i zasilanie rezystora pasowało by podłączyć tak, żeby układ działał dopiero po uruchomieniu silnika(np. pod kontrolkę alternatora). Moc dodatkowych 70W pobieranych przy uruchamianiu silnika w temp. otoczenia np. -15C może być sporym wyzwaniem, dla aku.

A jeszcze prostszym rozwiązaniem, będzie zrobienie zamkniętego obiegu w cienkim wężyku igelitowym, owinięcie jednej części na wężu biegnącym do nagrzewnicy i wpuszczenie drugiej części do zbiorniczka płynu do spryskiwaczy. W ten sposób mamy obieg zamknięty, coś na kształt konwencjonalnego centralnego ogrzewania w domu.
  
 
Mea qkulpa zaraz mnie mody zj..... dwa lata temu nie byłem jeszcze na forum a pomysłem się tak zachwyciłem, że olałem wyszukiwarkę
  
 
  
 
tez sie nad tym zastanawiam jednak rozwiazanie opierające sie na podlaczenie pod obieg wody jest bardzo kiepskim rozwiązaniem
-nieda się go włączyć/wył z kabiny
-dosc skomplikowany i wymagający popsucia kilku elementów
-co najwazniejsze cieply plyn bedziemy mieli po czasie az sie silnik zagrzeje a nastepnie ogrzeje sie plyn-a wiadomo ze taki cieply plyn przydalby sie wówczas kiedy rano jest szyba zamarźnięta

Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem było by zastosowanie jakiejs grzałki/rezystora włączanego na przełącznik z kabiny który by szybko ogrzewał płyn do spryskiwaczy-jedyny problem jest z wsadzeniem elektryki w płyn do spryskiwaczy i ryzykiem zwarcia.

Jednak takie rozwiązanie jest najlepsze ze wzgledu na prostą realizację, szybkie podgrzewanie kiedy silnik jest jeszcze zimny, i możliwość prostego włączenia na np 3 minuty.


A tak wogóle u mnie po dłuższej jeździe płyn staje sie sam od silnika lekko ciepły -na mrozie jak się psika na szybę to widać parę


  
 
no nie wiem czy można coś dodać ...skoro temat juz był, ale przecież na forum było ze 100 tematów które powracaja jak bumerang...

EEEeee niech będzie...

Ale jakoś to w - W 124 - rozwiązali... wyglądało to na rozwiązanie najbardziej skomplikowane ze wszystkich możliwych... szkoda że się nie przyjrzałem jakoś dokładniej. Jak ma ktoś Mercedesa to niech sie pochwali

Osobiście byłbym za koncepcją o której pisze tommi-j ale jeszcze nieco poprawioną:

...wrzucić kilka metrów (powiedzmy z 5 m) cieńkiego weżyka igielitowego do zbiorniczka wyrównawczego, następnie jeden koniec przepuścić przez korek (...) i podłączyć do pompki spryskiwacza. Drugi koniec wężyka również przepuścić przez korek i podłączyć do "tryskaczy". Byłby to klasyczny podgrzewacz przepływowy. 5 m wężyka o średnicy ...4mm mogłoby podgrzać ...0,6l płynu , a to na pierwszy rzut już jest coś.

To oczywiście rozwiązanie zimowe. Latem możnaby zdemontować instalację i zamontować na zbiorniczek wyrównawczy oryginalny nieprzewiercony korek.
  
 


zaraz mnie mody zjedzą, za te moje dwa posty obok siebie ...ALE co ...edycji brak


W temacie podgrzewania płynu znalazłem >> takie coś << Wygląda ładnie ...ale strasznie podnośi wartośc samochodu ...nie wiem czy to się opłaca

A z drugiej strony to w wyszukiwarce nie mogę znaleźć żadnego postu poruszającego temat podgrzewania płynu ??? JaRabbit pisze, że jest nawet jakiś manual to tego... tommi-j też pisze, że to już było... Może to i było ...ale na starym Forum Tutaj co nie wpiszę, to mi wylatuje problem czujnika poziomu płynu ...w wersji do ABS'u
  
 
Temat nie tylko kilkukrotnie wałkowany, ale nawet wdrożony w życie.
Co prawda całości nie wykonałem według koncepcji "klubowej", natomiast wyposażyłem swoją "lodówkę" w zestaw HotShot by Webasto.
Zestaw faktycznie rewelacyjnie sprawdza się w zimie, głównie dlatego, że bardzo skutecznie... odmraża szybę

Całość działa na dwa sposoby:
- półautomat: po włączeniu każdorazowe użycie spryskiwacza sprawia, że spryskujemy szybę podgrzanym płynem (ok. 60 st. C)

- automat: spryskuje szybę pięć razy podgrzanym płynem w kilkusekundowych odstępach czasu, jednak przy okazji nie powoduje uruchomienia wycieraczek. Idealne rozwiązanie na pozbycie się lodu z zamarzniętej szyby przedniej

Oczywiście po wyłączeniu urządzenia dysponujemy "fabrycznym" spryskiwaczem.

Zupełnie inna sprawa to fakt, że całe ustrojstwo posiada niesamowicie silną wewnętrzną pompkę. W trybie automatycznym ciśnienie płynu przybliża całość raczej do wysokociśnieniowego spryskiwacza reflektorów.

Pozdrawiam - SpeedR
  
 
a moje pytanie brzmi: czy szyba nie pęknie po przez nagłą zmianą temp. powiedzmy jesli jest -15 a lejemy płyn +60
  
 
Cytat:
2007-11-13 20:31:53, Kula69 pisze:
a moje pytanie brzmi: czy szyba nie pęknie po przez nagłą zmianą temp. powiedzmy jesli jest -15 a lejemy płyn +60



Płyn ma (teoretycznie) w okolicach 60 st. C. po opuszczeniu dyszy.
Zakładam jednak, że zanim dotrze do szyby w warunkach jakie opisałeś, temperatura zdąży wbrew pozorom dość znacznie się obniżyć.
Poza tym szok termiczny, zakładając nawet temp. użyteczną w okolicach 60 st. C nie powinien być na tyle duży, aby doprowadzić do naprężeń skutkujących pękaniem szkła.

Póki co owe ustrojstwo przetrwało całą zeszłą zimę, obecnie na powrót odkrywam jego zalety.
Jeśli zauważę "straty" nie omieszkam poinformować

Pozdrawiam - SpeedR
  
 
Cytat:
2007-11-14 02:39:39, SpeedR pisze:
Póki co owe ustrojstwo przetrwało całą zeszłą zimę



Aleś się nasprawdzał


  
 
Cytat:
2007-11-14 14:47:16, krzychu_ch pisze:
Aleś się nasprawdzał



Spoko
Jak pisałem wcześniej większość zalet "wychodzi" w okresie zimowym.
W lecie natomiast sprawdza się lepiej niż rewelacyjnie w kwestii usuwania robali z przedniej szyby

Pozdrawiam - SpeedR